Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 8 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Lilly Hates Roses
‹Something to Happen›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSomething to Happen
Wykonawca / KompozytorLilly Hates Roses
Data wydania30 lipca 2013
Wydawca Sony BMG
NośnikCD
Gatunekfolk, pop, rock
EAN88883734702
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) All I Ever
2) Let the Lions
3) Głosy zza kwiatów
4) Something To Happen
5) Youth
6) Only a Thought
7) Dead Deer
8) Kto jeśli nie my
9) Lost Kids
10) .Like a Boat, Like a Plane
11) Bridges, Tickets and Old Relatvies + Waterfall
Wyszukaj / Kup

Bez noży, krzyży i polowań
[Lilly Hates Roses „Something to Happen” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Szczera, melancholijna i po prostu dobra – tak od początku jawi się płyta „Something to Happen”. Aż dziw, że za tak dopracowanym albumem stoi debiutujący polski duet – Lilly Hates Roses. Dodajmy, że duet bardzo młody, a jednocześnie brzmiący wyjątkowo dojrzale, wykorzystujący wprawdzie proste i sprawdzone rozwiązania, lecz zarazem potrafiący oczarować chyba każdego słuchacza.

Michał Perzyna

Bez noży, krzyży i polowań
[Lilly Hates Roses „Something to Happen” - recenzja]

Szczera, melancholijna i po prostu dobra – tak od początku jawi się płyta „Something to Happen”. Aż dziw, że za tak dopracowanym albumem stoi debiutujący polski duet – Lilly Hates Roses. Dodajmy, że duet bardzo młody, a jednocześnie brzmiący wyjątkowo dojrzale, wykorzystujący wprawdzie proste i sprawdzone rozwiązania, lecz zarazem potrafiący oczarować chyba każdego słuchacza.

Lilly Hates Roses
‹Something to Happen›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSomething to Happen
Wykonawca / KompozytorLilly Hates Roses
Data wydania30 lipca 2013
Wydawca Sony BMG
NośnikCD
Gatunekfolk, pop, rock
EAN88883734702
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) All I Ever
2) Let the Lions
3) Głosy zza kwiatów
4) Something To Happen
5) Youth
6) Only a Thought
7) Dead Deer
8) Kto jeśli nie my
9) Lost Kids
10) .Like a Boat, Like a Plane
11) Bridges, Tickets and Old Relatvies + Waterfall
Wyszukaj / Kup
Podziwialiśmy już choćby doświadczonych Lipnicką i Portera, nie tak dawno poznaliśmy pogodnych Paulę i Karola, teraz mamy okazję odkrywać twórczość kolejnej gitarowej pary – Kasi Golomskiej oraz Kamila Durskiego. Co ciekawe, ich Lilly Hates Roses pozycjonować należałoby gdzieś pomiędzy przywołanymi wyżej docenionymi projektami. Nastrojem, dojrzałością i instrumentalną oszczędnością bliżej im do tych pierwszych, świeżością i światową jakością równają z kolei do twórców pięknego „Calling”. Zwycięzcom konkursu Make More Music zdarzało się prezentować na scenie m.in. repertuar The xx (oczywiście w wersji bez przytłaczającego basu) albo sięgać do mistrzów współczesnego folku, czyli duetu Angus & Julia Stone. Ze wszystkimi wyżej wymienionymi Polacy mają coś wspólnego. Jednocześnie nie oznacza to imitowania i tylko odtwarzania sprawdzonych gitarowych patentów, co sprawia, że z zawartością „Something to Happen” naprawdę chce się zaprzyjaźnić.
Fundamentem płyty jest przede wszystkim akustyczna gitara i wokalny duet. Męski, niski, pogodny głos Kamila oraz bardzo dziewczęcy śpiew Kasi idealnie i w naturalny sposób ze sobą współgrają, co napędza cały album. Do tego na playliście nie jest wcale monotonnie – choć większą część utworów należałoby opisać jako melodyjne, lecz subtelne i raczej nieskomplikowane ballady, to jednak nieraz wprawnym uchem wyłowimy również żywszą perkusję, majaczące w tle syntezatory, dzwonki, smyczki czy przesterowania. Warto dodać, że debiutanci otrzymali nie byle jakie producenckie wsparcie – na finalny kształt krążka wpływ miał Maciej Cieślak. To również dzięki niemu, co podkreślają także sami muzycy, wydawnictwo tak łatwo i przyjemnie przepływa przez głowę.
Najbardziej energetycznymi pozycjami z „Something to Happen” są „Youth” oraz „Kto jeśli nie my”. Pierwszy z nich to furtka do tak szybko rozwijającej się teraz kariery zespołu – całkiem porywający i żywy numer doceniony także poza granicami kraju. Drugi, trochę mocniej zaśpiewany, stanowi dowód na to, że w ojczystym języku można wypaść równie przekonująco – chociaż jeszcze lepiej pod tym względem prezentuje się kołyszący i uroczy utwór „Głosy zza kwiatów”. Zamiast wyliczać resztę udanych numerów wspomnijmy tylko, że najwięcej smutnych refleksji wypływa m.in. z „Dead Deer” („We’re just like dead deer in your headlights / We don’t have enough life in our eyes”) czy „Lost Kids” („Life’s a game where we`re meant to loose / With a big amount of liquids to abuse”). I choć trudno zebrane na płycie teksty nazwać wybitnymi, to przynajmniej nie doświadczamy tutaj rozczarowania powtarzanymi w nieskończoność banałami, a dzięki prostocie i bezpośredniości, które wzmacniają wrażenie szczerości, jest się nad czym zatrzymać lub zastanowić. To i tak wielkie osiągnięcie.
Ostatnio młodzi Polacy coraz odważniej sięgają do gitarowego indie folku, pokazując na szczęście, że z łatwością potrafią się w takich brzmieniach odnaleźć. Twórcy z Lilly Hates Roses zgodnie twierdzą, że są dopiero na początku muzycznej drogi. Zaczynają jednak od krążka naprawdę solidnego (i podpartego sporym talentem), którego poziomu, mam wrażenie, wielu innych artystów nigdy nie osiągnie. Pocieszające, że można tak efektownie wejść na muzyczny rynek, odcinając się od kolorowego popu i za pomocą prostoty, klimatu i emocji zdobywać serca melomanów.
koniec
15 października 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

O zachodzie słońca…
Sebastian Chosiński

8 VI 2023

To, co w polskim jazzie wciąż widuje się rzadko, aczkolwiek i tak nieporównywalnie częściej niż w poprzednich dekadach, w Skandynawii jest już praktycznie normą – mam na myśli zespoły, którym liderują kobiety. Ich ponadprzeciętna wrażliwość nierzadko staje się dodatkowym atutem. Dowodem na to chociażby najnowsze albumy Nany Rashid, Karin Hammar czy omawiany dzisiaj „Beyond” autorstwa duńskiej saksofonistki Cecilie Strange.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Poststrukturalne aforyzmy muzyczne
Sebastian Chosiński

6 VI 2023

Pół roku po nagranej przez Chaos Magick płycie „Multiplicities, Vol. 1 – A Repository of Non-Existent Objects” (inspirowanej twórczością francuskiego filozofa Gilles’a Deleuze’a) ukazała się część druga tego projektu. Tym razem patronujący mu John Zorn zaprosił do współpracy nowy, powstały pod auspicjami Tzadik Records, zespół – Incerto (z pianistą Brianem Marsellą i gitarzystą Julianem Lage’em w składzie).

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Dotyk fantastycznego piękna
Sebastian Chosiński

1 VI 2023

Powiedzenie o znalezieniu igły w stogu siana odnosi się do zaistnienia rzeczy niemal niemożliwej. A jednak od czasu do czasu one się wydarzają. Dowodem na to artystyczne spotkanie szwedzkiego klawiszowca Alexa Zethsona z greckim gitarzystą Giannisem Arapisem, które zaowocowało już kilkoma świetnymi płytami. Najnowsza to „Malplacé”, którą sygnuje kwintet Organ Donor.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Siostry na wznoszącej fali
— Michał Perzyna

Senne marzenia ciągle żywe
— Michał Perzyna

Rozpromienione oblicze
— Michał Perzyna

Krocząc sprawdzoną ścieżką
— Michał Perzyna

Mały jazzowy pożar
— Michał Perzyna

Nie tylko o rozstaniach
— Michał Perzyna

W idealnej harmonii
— Michał Perzyna

Złe wieści – dobre wieści
— Michał Perzyna

W słodkiej melancholii
— Michał Perzyna

Ponętny ukłon w stronę kobiet
— Michał Perzyna

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.