Klasycy rocka ostrzegająWalentynki to, jak wiadomo, czas na miłość. Ale klasycy rocka ostrzegają…!
Wojciech GołąbowskiKlasycy rocka ostrzegająWalentynki to, jak wiadomo, czas na miłość. Ale klasycy rocka ostrzegają…! Miłość rani Utwór skomponowany przez amerykańkiego songwritera Boudleaux Bryanta, zamieszczony w 1960 roku na płycie „A Date with The Everly Brothers” braci Everly, od tego czasu coverowany jest przez wielu, wielu wykonawców. W 1975 roku swoją wersję nagrał szkocki zespół rockowy Nazareth, adaptując piosenkę country do podgatunku power ballad i delikatnie ingerując w tekst. Love hurts, love scars Miłość kąsa Utwór skomponowany przez songwritera i producenta Roberta Johna „Mutt” Langego pierwotnie był balladą country. Gdy przedstawił go zespołowi Def Leppard podczas sesji nagraniowej albumu „Hysteria”, spodobał się na tyle, że dodali doń nieco elementów power rockowych i modnych chórków. Piosenka została wydana na singlu w 1988 roku i dotarła do 1. miejsca listy Billboard Hot 100 w Stanach Zjednoczonych. Jest to obecnie jedyny singel numer 1 zespołu w tym kraju. Dodajmy, że „Hysteria” była pierwszym albumem, który perkusista Rick Allen nagrał po utracie lewej ręki w wyniku wypadku samochodowego (jego Corvette wyleciało z drogi) i ostatnim przed śmiercią gitarzysty Steve’a Clarka. Love bites, love bleeds Miłość zabija Pierwszy utwór nagrany przez Freddiego Mercurego w jego karierze solowej, użyty w ścieżce dźwiękowej odnowionego w 1984 roku klasycznego filmu niemego „Metropolis”, nominowany do Złotej Maliny. Nigdy nie był wykonywany na żywo podczas koncertów. Mimo to dotarł do pierwszej dziesiątki UK Singles Chart. W 1993 roku wykorzystany do podkładu muzycznego napisów filmu „Zabójcza broń” (część pierwsza). W 2014 roku Brian May i Roger Taylor dopracowali pierwotnie balladową wersję utworu i zamieścili go na kompilacji „Queen Forever”. Dodajmy, że piosenka została napisana na płytę „The Works”, ale ostatecznie na nią nie trafiła. Love don’t give no compensation ![]() 14 lutego 2021 |
Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj studyjno-koncertowa składanka londyńskiej formacji Hawkwind.
więcej »Powoli zbliżają się wakacje – co ciekawego warto spakować do waszych pleckaów i walizek?
więcej »W XXI wieku zespół Pink Floyd praktycznie przestał istnieć. Panowie jeśli już nagrywali, to raczej na swój rachunek, a o koncertach mowy być nie mogło. Niemniej fani niemal co roku są uszczęśliwiani kolejnymi albumami sygnowanymi nazwą zespołu. Na przykład reedycją płyty „A Momentary Lapse of Reason” z 2021 roku.
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
Ryzykowny pomysł za sto punktów
— Wojciech Gołąbowski
Niewykorzystany potencjał
— Wojciech Gołąbowski
Nawet jeśli nie wierzysz w duchy, one wierzą w ciebie
— Wojciech Gołąbowski
10 naj… : Wehikuły czasu
— Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Jak pić, to w wesołym towarzystwie
— Wojciech Gołąbowski
Szkoła dorzucania do stosu
— Wojciech Gołąbowski
Jak bardzo mnie (nie) znasz?
— Wojciech Gołąbowski
Ale czemu szaleńca?
— Wojciech Gołąbowski
Biografia kadrami ilustrowana
— Wojciech Gołąbowski
Niesamowita księga
— Wojciech Gołąbowski