Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Marcin Wolski
‹Antybaśnie z 1001 dnia›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAntybaśnie z 1001 dnia
Data wydania22 marca 2004
Autor
Wydawca superNOWA
ISBN83-7054-162-3
Format336s.
Cena26,50
Gatunekfantastyka, humor / satyra
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Ruszyć z posad bryłę Amirandy
[Marcin Wolski „Antybaśnie z 1001 dnia” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Witaj tu, gdzie prawie wszystko jest możliwe; gdzie historia alternatywnej Ziemi numer 2 (Z-2) potoczyła się nieco inną ścieżką, ale ludzie i ich sprawy ciągle są podobni do nas… często aż za bardzo i równie często „na opak”. Witaj w „Antybaśniach z 1001 dnia” Marcina Wolskiego.

Wojciech Gołąbowski

Ruszyć z posad bryłę Amirandy
[Marcin Wolski „Antybaśnie z 1001 dnia” - recenzja]

Witaj tu, gdzie prawie wszystko jest możliwe; gdzie historia alternatywnej Ziemi numer 2 (Z-2) potoczyła się nieco inną ścieżką, ale ludzie i ich sprawy ciągle są podobni do nas… często aż za bardzo i równie często „na opak”. Witaj w „Antybaśniach z 1001 dnia” Marcina Wolskiego.

Marcin Wolski
‹Antybaśnie z 1001 dnia›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAntybaśnie z 1001 dnia
Data wydania22 marca 2004
Autor
Wydawca superNOWA
ISBN83-7054-162-3
Format336s.
Cena26,50
Gatunekfantastyka, humor / satyra
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Witaj w Amirandzie – krainie rozciągającej się od Śnieżnych Wierchów do Morza Nordlandzkiego; od równin Axaru ku gwarnym miastom Rurytanii, z malowniczymi porohami Kamienicy i jurajskimi skałkami Regentowa, przechodzącymi w rdzawe wulkaniczne pasmo Ognioszczytów. Witaj tu, gdzie prawie wszystko jest możliwe; gdzie historia alternatywnej Ziemi numer 2 (Z-2) potoczyła się nieco inną ścieżką, ale ludzie i ich sprawy ciągle są podobni do nas… często aż za bardzo i równie często „na opak”. Witaj w „Antybaśniach z 1001 dnia” Marcina Wolskiego.
Amirandą, królestwem bez króla (o tym, co stało się z królem, opowiada pierwsze antybaśniowe opowiadanie pt. „Czwarte życzenie”), od dawien dawna rządzą Regenci, mający różne kłopoty z wydarzeniami biegnącymi podobnie (lub dokładnie na odwrót) do baśni, bajek i porzekadeł znanych na naszej Z-1. Czasem regenci znikają – sami („Niewidzialny Regent”) lub z całym krajem („Bezpieczny kraj”). Możemy więc poczytać o przygodach z Bezsenną Królewną, czterdziestoma rozbójnikami, Kapciuszkiem, Szklanym Dołkiem, a nawet wniknąć w klanową wojnę rodów Monów i Capów, kończącą się utajoną miłością ich ostatnich potomków.
Wraz z biegiem alternatywnego czasu, zaczynamy przyzwyczajać się, że możliwe są przejścia między Z-1, Z-2 i innymi światami alternatywnymi. Napotykając więc na opowiadania, które na tej możliwości wręcz bazują (np. „Zadanie ponad siły”), czytelnik nie czuje się zawiedziony umowną zmianą gatunku – z socjologicznego fantasy na niemal czyste science fiction. Po prostu dobrze się bawi.
Zbiór „Antybaśnie z 1001 dnia” zawiera wszystkie teksty umieszczone w „Antybaśniach”, które ukazały się w 1991 roku nakładem Wydawnictwa Radia i Telewizji. Jeśli macie już najnowsze wydanie i w antykwariacie lub w sieci traficie na starsze „Antybaśnie”, nie marnujcie pieniędzy. Natomiast warto zastanowić się – jak to było w moim przypadku – nad zakupem nowszego wydania, mając stare. Dlaczego? Ponieważ antybaśnie jako takie (a jest ich o kilka więcej, niż w wydaniu z 1991) stanowią tylko dwie trzecie książki…
Czytelnik „Antybaśni” z 1991 roku miał sytuację dość prostą i klarowną. W prologu i ostatnim opowiadaniu narrator tłumaczy, jak wymyślił i spisał historyjki dziejące się w krainie zwanej Amirandą i jak stopniowo poddawał się dziwnemu uczuciu, że świat ten jednak gdzieś istnieje… W „Antybaśniach…” z 2004 roku sytuacja nieco się komplikuje. Narrator opisuje bohatera, Marka, który – wplątując się w dziwną historię – znajduje zgrupowane w dwóch teczkach rękopisy swego ojca (możemy go utożsamić z narratorem „Antybaśni” z 1991 roku). Po wyczerpaniu klasycznych antybaśniowych opowieści (pierwsza teczka) powracamy do naszego bohatera, by… z drugą teczką rękopisów zaraz wrócić do Amirandy, wraz z przemyconym z innego świata Wielkim Detektywem, Arthurem Darlingtonem.
Przedstawianie opowieści dziejących się w wyimaginowanym świecie jako czytanie czyichś rękopisów może wydawać się – i słusznie – chwytem miałkim, godnym jedynie początkujących pisarzy. Marcin Wolski początkującym pisarzem bynajmniej nie jest – i udowadnia to także tym, że w „Antybaśniach z 1001 dnia” owo ‘czytanie rękopisów’ rozwija do rozmiarów prawie samodzielnej opowieści fantastyczno-sensacyjnej. Zapowiadana na ostatniej stronie kontynuacja rozpoczętych wątków ma nosić tytuł „Włóczędzy czasoprzestrzeni”. Czekam z niecierpliwością…
koniec
19 kwietnia 2004

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Seryjni…: „Zawsze starałem się nie zostawiać żadnych śladów”
Sebastian Chosiński

27 III 2023

W rok po poświęconej Edmundowi Kolanowskiemu książce „Nekrofil” Andrzej Gawliński opublikował w Wydawnictwie Kryminalistycznym analizę zbrodniczej działalności kolejnego z polskich seryjnych morderców – Joachima Knychały. „Wampir” jest pozycją znacznie obszerniejszą, bo też materiał wyjściowy – kilkunastotomowe akta sprawy – pozwolił na dogłębniejsze zbadanie sprawy „Frankensteina”, jak nazwali go śledczy prowadzący dochodzenie w latach 70. i 80. ubiegłego wieku.

więcej »

Wobec grozy wojny
Joanna Kapica-Curzytek

26 III 2023

„Ognisty medalion” umiejętnie łączy współczesne motywy thrillera i powieści sensacyjnej z opowieścią o niełatwych losach ludzi u schyłku drugiej wojny światowej w stolicy Niemiec.

więcej »

Polsko-niemiecki kalejdoskop
Andreas „Zoltar” Boegner

25 III 2023

Czy książka, która napisana została z myślą o niemieckim odbiorcy, może być ciekawą lekturą dla polskich czytelników? Publikacja Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich udowadnia, że to istotnie możliwe.

więcej »

Polecamy

Jak przewidziałem drugą wojnę światową

Stare wspaniałe światy:

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta: Czerwiec 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk

Esensja czyta: Listopad 2016
— Miłosz Cybowski, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka, Konrad Wągrowski

Smoleńsk Fiction, czyli jestem w kropce
— Konrad Wągrowski

Dyzma i postępujący regres
— Konrad Wągrowski

Smoleńsk alternatywny
— Konrad Wągrowski

Wielka Druga Rzeczpospolita
— Miłosz Cybowski

Proszę już bez nimfetek
— Konrad Wągrowski

Powiedzmy diabłu dobranoc
— Konrad Wągrowski

Agentów ci u nas dostatek
— Sebastian Chosiński

Na początku była zdrada
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Ryzykowny pomysł za sto punktów
— Wojciech Gołąbowski

Niewykorzystany potencjał
— Wojciech Gołąbowski

Nawet jeśli nie wierzysz w duchy, one wierzą w ciebie
— Wojciech Gołąbowski

10 naj… : Wehikuły czasu
— Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jak pić, to w wesołym towarzystwie
— Wojciech Gołąbowski

Szkoła dorzucania do stosu
— Wojciech Gołąbowski

Jak bardzo mnie (nie) znasz?
— Wojciech Gołąbowski

Klasycy rocka ostrzegają
— Wojciech Gołąbowski

Ale czemu szaleńca?
— Wojciech Gołąbowski

Biografia kadrami ilustrowana
— Wojciech Gołąbowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.