Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 października 2023
w Esensji w Esensjopedii

Tomasz Pacyński
‹Smokobójca›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSmokobójca
Data wydania7 marca 2006
Autor
Wydawca Fabryka Słów
ISBN83-89011-79-4
Format400s. 125×195mm
Cena29,99
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Czasozabijacz
[Tomasz Pacyński „Smokobójca” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Smokobójca” to śmieszno-straszny zbiór znanych już w większości wcześniej opowiadań fantasy Tomasza Pacyńskiego. Wbrew tytułowi nie wszystkie traktują o pogromcy potworów, sir Rogerze z Mons, co zresztą podnosi poziom książki. Niestety, niewiele ponad przeciętną.

Jakub Gałka

Czasozabijacz
[Tomasz Pacyński „Smokobójca” - recenzja]

„Smokobójca” to śmieszno-straszny zbiór znanych już w większości wcześniej opowiadań fantasy Tomasza Pacyńskiego. Wbrew tytułowi nie wszystkie traktują o pogromcy potworów, sir Rogerze z Mons, co zresztą podnosi poziom książki. Niestety, niewiele ponad przeciętną.

Tomasz Pacyński
‹Smokobójca›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSmokobójca
Data wydania7 marca 2006
Autor
Wydawca Fabryka Słów
ISBN83-89011-79-4
Format400s. 125×195mm
Cena29,99
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Cztery spośród siedmiu tekstów zawartych w „Smokobójcy” składają się na humorystyczny cykl przygód tytułowego zabójcy smoków, sir Rogera. Spośród nich najlepsza jest bodaj historia pierwsza, najwcześniejsza – „Nagroda”. Jest to prosta opowiastka, ale za to z ciekawym odwróceniem ról smoka, rycerza i szewczyka oraz zaskakującą puentą. Ten sam wątek kontynuuje niejako „Nic osobistego”, choć jest to tekst już wyraźnie słabszy. Nie tylko dlatego, że zbudowany na pomyśle identycznym co "Nagroda" – a więc już nie zaskakującym – ale też z powodu niesatysfakcjonującego, mało logicznego zakończenia.
„Zapłata” i „Diabelska alternatywa” usuwają w cień rycerza z Mons, robiąc zeń marionetkę w rękach sił potężniejszych od niego. Chociaż tak naprawdę to nie magia wiedźmy ani rozkazy księcia wpędzają Rogera w kabałę, ale jego własna chciwość, pycha i głupota. Niestety, choć historie rozwijają się całkiem ciekawie – szczególnie „Zapłata”, opowiadana z perspektywy innej postaci – obie okazują się jedynie pretekstem do oklepanego i grubiańskiego żartu. W pierwszym opowiadaniu genialny, zdawałoby się, plan zaspokojenia chuci obraca się przeciw smokobójcy i wbrew zamysłowi to nie on – jak powiedziałby Andrzej Sapkowski – zostaje stroną chędożącą. Natomiast „Diabelska alternatywa” to przegadana historyjka spuentowana tytułowym wyborem: katowski topór czy… Marna to puenta, ale dla porządku nie zdradzę, podpowiem tylko, że w podobnej sytuacji wcale nie oczywistego wyboru znalazł się niegdyś zbój Łamignat. Nie wiem, czy warto pisać całe opowiadanie dla jednego ogranego żartu, na pewno warto się zastanowić przed jego przeczytaniem, lelum polelum…
Książkę uzupełniają trzy samodzielne opowiadania, chronologicznie późniejsze i utrzymane już w tonacji poważnej. „Komu wyje pies”, najdłuższy tekst zbioru, to mroczna i brutalna historia opętania, ale też walki z własnymi, wewnętrznymi demonami. Pacyński dobrze rozpisał tutaj dialogi, sprawnie wykreował postacie twardych wojowników i... to już niestety koniec zalet. Tryskająca krew i częste rzucanie przekleństwami to jedynie zbędna dekoracja, bo w tak przegadanym tekście ciężko utrzymać jakiś klimat. Co gorsza, zakończenie zamienia tę „męską” historię w sztampowy, pseudofilozoficzny bełkot na temat „zło jest w każdym z nas”. Trochę lepiej wyważone jest „Dziedzictwo”, gdzie widoczny w tle brudny i nieprzyjazny świat jest wręcz namacalny i stanowi integralną część opowieści. Ciekawym zabiegiem jest też przeplatanie fantazji z rzeczywistością, choć autor nie w pełni wykorzystał ten pomysł. Szwankuje tylko zakończenie: ckliwe i znów próbujące zajmować się poważnymi tematami, tym razem problemem odmienności i odrzucenia.
Najlepszym tekstem książki jest dość nietypowe „Wspomnienie”. Znakomicie wykreowana atmosfera i bardzo trafne obserwacje sprawią przy lekturze prawdziwą przyjemność, szczególnie miłośnikom kotów. Dobrym zabiegiem jest też leniwy, trochę oniryczny sposób snucia opowieści, sprawiający, że do połowy tekstu właściwie nie wiadomo, czy to jakaś konkretna historia, czy tylko zabawa tematem i perspektywą narracji. Niestety, tu też można znaleźć łyżkę dziegciu w postaci zupełnie zbędnej klamry narracyjnej – nie jest to może jakiś wielki defekt, ale wybija czytelnika z ładnie zbudowanego klimatu.
Teksty zamieszczone w „Smokobójcy” tworzą więc zbiór zaledwie nieznacznie wybijający się ponad przeciętność. Pozytywnie wyróżnia się tylko jedno opowiadanie, reszta stanowi melanż elementów słabych i całkiem niezłych. W tekstach o sir Rogerze podobać się może niezły styl i kilka ciekawych pomysłów (zwłaszcza ten podstawowy z „Nagrody”), ale są to historyjki bardzo ubogie fabularnie, pisane tylko na zasadzie „sztuka dla sztuki”. Można odnieść wrażenie, że liczy się tylko koncept, a gdy opowiadanie zbliża się ku końcowi, dajemy poczciwe qui pro quo, lub odwrotnie – wychodząc od finałowego żartu budujemy całą kilkudziesięciostronicową fabułę. Tak czy inaczej, sprawia to, że treść ulatuje chwilę po przeczytaniu i raczej nie zachęca do powtórnej lektury. Z drugiej strony, opowiadania pisane „na serio” są pełniejsze fabularnie i mają lepszą konstrukcję postaci, ale bardzo tracą, gdy w zakończeniu autor stara się na siłę przydać utworom głębi i wmówić czytelnikowi, że niosą jakieś istotne przesłanie. Natomiast sam pomysł mieszania tekstów odmiennych tematycznie – krwawych i pesymistycznych z lekkimi humoreskami – budzi wątpliwości.
Opowiadania Pacyńskiego to niewymagająca rozrywka, całkiem nieźle wspomagająca zwalczanie nudy, ale nic ponadto. Problem tylko w tym, że zabijanie czasu za pomocą powtórki z rozrywki to kiepski pomysł. Tylko jedno opowiadanie („Zapłata”) jest bowiem w „Smokobójcy” tekstem premierowym. Najgorsze jest zaś nie to, że cztery historie ukazały się niegdyś w „Science Fiction”, ale że aż pięć z prezentowanych tu opowiadań od dawna jest dostępnych w Internecie! Oczywiście, można mówić o przewadze ładnie wydanej książki nad drukiem gazetowym czy ekranem komputera, ale 30 zł – a w przypadku wydania w twardej oprawie jeszcze 10 zł więcej – za niezobowiązującą i do tego wtórną rozrywkę to całkiem spora kwota.
koniec
9 lutego 2008
P.S. Listę opowiadań wraz ze źródłami internetowymi i gazetowymi można znaleźć na stronie autora, natomiast jeden z lepszych tekstów, „Dziedzictwo”, publikowaliśmy w Esensji.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Krótko o książkach: Łotewska „Autobiografia”
Joanna Kapica-Curzytek

30 IX 2023

Powieść „Jełgawa ′94” to świetnie napisany manifest wolności, której źródłem jest młodość i muzyka Kurta Cobaina.

więcej »

PRL w kryminale: Cień zbrodniarza
Sebastian Chosiński

29 IX 2023

Akcja „Pensjonatu na Strandvägen” Jerzego Edigeya nie rozgrywa się w Polsce, ale dotyka spraw polskich. Polscy bohaterowie mają też luźny związek ze swoją komunistyczną ojczyzną – albo odwiedzają ją turystycznie, albo w celach biznesowych. To wszystko sprawia, że wydana w końcu lat 60. XX wieku książka łapie się do „PRL-u w kryminale”. Ostrzeżenie! Kto nie lubi spoilerów (nawet nieoczywistych), nie powinien czytać ostatniego akapitu.

więcej »

O pożytkach ze zdrowych zębów oraz powrót do Liszkowa
Wojciech Gołąbowski

24 IX 2023

Dziesiąty (jubileuszowy?) tom przygód Jakuba Wędrowycza, „Faceci w gumofilcach” Andrzeja Pilipiuka, ma lepsze i słabsze strony. Dobrze, że te lepsze zajmują więcej miejsca.

więcej »

Polecamy

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”

Stare wspaniałe światy:

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Dziadek zawodowiec
— Artur Chruściel

Chodzące trupy
— Eryk Remiezowicz

Kontrasty
— Eryk Remiezowicz

Słowo dla narodu
— Jacek Dukaj

Si vi pacem, para bellum
— Janusz A. Urbanowicz

Jak ubić debiutanta
— Grzegorz Wiśniewski

Dziedzictwo (Mała brzydka dziewczynka)
— Tomasz Pacyński

Tegoż autora

Więcej wszystkiego co błyszczy, buczy i wybucha?
— Miłosz Cybowski, Jakub Gałka, Wojciech Gołąbowski, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Nieprawdziwi detektywi
— Jakub Gałka

O tych, co z kosmosu
— Paweł Ciołkiewicz, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Wszyscy za jednego
— Jakub Gałka

Pacjent zmarł, po czym wstał jako zombie
— Adam Kordaś, Michał Kubalski, Jakub Gałka, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jarosław Robak, Beatrycze Nowicka, Łukasz Bodurka

Przygody drugoplanowe
— Jakub Gałka

Ranking, który spadł na Ziemię
— Sebastian Chosiński, Artur Chruściel, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Ludzie jak krewetki
— Jakub Gałka

Katana zamiast pazurów
— Jakub Gałka

Trzy siostry Thorgala
— Jakub Gałka

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.