
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić |
Najlepsze książki 2015 rokuPo raz kolejny wybraliście spośród nominowanych przez nas pozycji książki roku 2015. Oto Wasz – czytelników – wybór. Polska górą!
EsensjaNajlepsze książki 2015 rokuPo raz kolejny wybraliście spośród nominowanych przez nas pozycji książki roku 2015. Oto Wasz – czytelników – wybór. Polska górą! Ale chyba są inne duchy, wiesz, takie, co żyją w człowieku obok tych naszych dusz, zwyczajnych. I czegoś tam sobie chcą. Niektóre są ciche, inne głośne. Wrzeszczą, hałasują. To jest nie do wytrzymania. Znaczy, tak mi się wydaje, że z takim duchem w środku strasznie ciężko żyć, zwłaszcza jak on chce czegoś, na co ty nie masz ochoty. Miasto. Zniszczone, obdrapane i brudne kamienice. Zmęczeni ludzie w ubłoconych, wiecznie spóźnionych i zatłoczonych autobusach. Przygnębienie i pustka. I nagle w jednej głowie kiełkuje ta dziwna myśl, nieodparte pragnienie. Bez motywu, bez powodu, jak głód. Tak jakby ciało przejmowała inna dusza, która nakazuje to zrobić, i nie można od niej uciec. Pewnego dnia miasto zatrzyma się przerażone zbrodnią. Najnowsza powieść Łukasza Orbitowskiego została m.in. nagrodzona Paszportem Polityki. W uzasadnieniu napisano: „Za książkę „Inna dusza” będącą doskonałym połączeniem powieści inicjacyjnej, psychologicznej i obyczajowej. Za precyzyjne, poruszające i zapadające w pamięć studium zła.” Czym ten cykl różni się od innych, zalewających rynek sag i serii fantasy? Nie ma, zdaje się, jednoznacznej odpowiedzi na tak zadane pytanie. Bo przecież: groźni pustynni wojownicy z zestawem surowych reguł? Było (choćby Diuna). Jeden lud podzielony przez schizmę na wrogie odłamy? Było (choćby Koło Czasu). Kolorowa banda nieustraszonych wojaków? Było, oj, jak wiele razy było (przykładowo Czarna Kompania). Bogowie wtrącający się w losy świata (Wegner nie lubi porównywania do Eriksona, więc niech będą… mity greckie). Także aluzje co do możliwej technologiczno-magicznej przeszłości świata (znowu Koło Czasu). A jednak Robert Wegner sprawia, że różne klisze, zdawałoby się już przeżute do niestrawności, układają się w barwny i ciekawy obraz. Może to wynik jego poważnego (czyli serio, bo nie chodzi o poważny ton) podejścia do literatury, przejawiającego się w nieunikaniu patosu i wielkich uczuć? Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku Polska cierpiała na gigantyczny głód mieszkaniowy. Problem ten przez całe dwudziestolecie próbowali rozwiązać różnego rodzaju zapaleńcy, społecznicy, ludzie z misją. Bezskutecznie. W 1989 roku Polska znów znalazła się w punkcie wyjścia. Tanich mieszkań jak nie było, tak nie ma. Kolejne pomysły na rozwiązanie problemu mieszkaniowego okazują się gorsze od poprzednich, a luki prawne w istniejącym systemie bezwzględnie wykorzystują banki, deweloperzy i czyściciele kamienic. Wielu obywateli radzi sobie więc, jak może, wegetując, oszukując, adaptując się. Umowy kredytowe podpisały prawie dwa miliony Polaków. Słowo „dom” odmieniane w tej książce przez wszystkie przypadki nie kojarzy się im ze stabilizacją ani spokojem, a większość opowiedzianych tu historii jest tragiczna. Żeby ich wysłuchać, Filip Springer trafił do mieszkania w piwnicy, kontenerze, garażu i małej gastronomi na piątym piętrze kamienicy. I przekonał się, jak rzeczywistość może różnić się od marzeń. „Wróżenie z wnętrzności” to powieść, która potrafi zrobić wrażenie, ale nie jest tym wrażeniem natarczywa. Opowiada – a przynajmniej tak chcę ją czytać – o różnych ucieczkach: o tym, jak ukryć się w górach przed natłokiem nowoczesnych niby-erudytów, jak zapaść w psychiczne niedostatki, żeby już niczego nie narzucano, jak starannie gubić osobiste odczucia, szukając pochwał wśród istot zewnętrznych. Pozwala też podejrzewać, że sam Szostak uciekał tu przed stanowczością i jednoznacznością, trochę ułatwiając sobie zadanie narratorem, któremu do końca wierzyć nie należy. Bo może przekonanie, że „ludzie nie chcą końca”, jest celową naiwnością albo drwiną, przypisaną bohaterowi z lubością podkreślającemu swą głupotę? To jednak nie przekreśla wyobrażeń, jakie „Wróżenie…” podpowiada. Oraz tego, że są to obrazy niebłahe; i zdolne – często dopiero po zastanowieniu, a to wypada uznać za przymiot – czytelnika poruszyć. Przed wyborami w 2022 roku życie Franҫoisa wyglądało zupełnie zwyczajnie – jako uznany w gronie specjalistów badacz twórczości Jorisa-Karla Huysmansa wykłada literaturę na Sorbonie. Życie upływa mu monotonnie na pisaniu kolejnych artykułów, prowadzeniu zajęć i przelotnych romansach. Kiedy wybory prezydenckie wygrywa kandydat Bractwa Muzułmańskiego, Mohammed Ben Abbes, Franҫois musi nieoczekiwanie przystosować się do nowej, obcej rzeczywistości. Jeden z najbardziej znanych i najbardziej kontrowersyjnych pisarzy na świecie. Dla jednych skandalista i prowokator, dla innych wrażliwy twórca i pisarz kultowy, który jak nikt umie ująć w słowa to, co trapi dzisiejszy świat. Wydany niedawno zbiór opowiadań Kinga to, niczym tradycyjny bazar, prawdziwa kopalnia różności. Odnaleźć tu można utwory nowe i te nieco starsze, zupełnie przeciętne, jak również warte zauważenia „perełki”. Jest co najmniej kilka powodów, dla których warto sięgnąć po tę książkę. Po pierwsze, zostało w niej zawartych kilka naprawdę ciekawych, poruszających tekstów – nawet jeśli nie do końca takich, jakich można by się było spodziewać. Po drugie, swobodny, czasem nieco gawędziarski, styl Kinga niezmiennie sprawia, że kolejne strony czyta się szybko, łatwo i przyjemnie – niemal jednym tchem. Poza tym, niewątpliwą gratką dla wielu czytelników mogą okazać się krótkie, około jedno-dwustronicowe, wprowadzenia do każdego tekstu, naświetlające okoliczności jego powstania lub też źródło inspiracji autora. Kiedy już ma się świadomość, że nie należy spodziewać się mroku, nadnaturalnych stworzeń i przerażenia rodem z „Miasteczka Salem”, pozostaje cieszyć się lekturą, już bez odbierających radość czytania, złudnych oczekiwań. Olav zarabia na życie jako płatny morderca. Nie ma przyjaciół ani rodziny. Pewnego dnia spotyka kobietę swoich marzeń, ale… Po pierwsze, ona jest żoną jego szefa. Po drugie, Olav właśnie dostał zlecenie, by ją zabić. Czytając „Diasporę” odnosi się wrażenie, że Greg Egan chciał stworzyć powieść totalną, hiper-SF. Na nieco ponad trzystu stronach można znaleźć większość tematów, jakie poruszane są w tej konwencji: sztuczne inteligencje, postludzi, narodziny świadomości, tunele czasoprzestrzenne, zagładę ludzkości, modyfikacje genetyczne, mechanikę kwantową, roboty, poszukiwanie, odnajdywanie i badanie życia na innych planetach, nanotechnologię, eksplorację i kolonizację kosmosu, kontakt z obcą cywilizacją, nawet podróże do innych wszechświatów (i to nie jednego, dwóch czy pięciu, ale wyprawę przez 267 904 176 383 054 uniwersa). Trudno mi sobie wyobrazić, że taki zamiar mógłby zostać uwieńczony sukcesem rozumianym nie tyle jako zdolność poruszenia wszystkich wyżej wymienionych kwestii, ale jako przedstawienie ich tak, by czytelnik miał możliwość je podziwiać, rozważać i najzwyczajniej w świecie przeżywać. Egan porusza kolejne tematy, prześlizguje się po nich i zabiera za następne, nie dając im okazji „wybrzmieć”. „Diaspora” jest efektownym katalogiem pomysłów. Detroit – niegdyś w amerykańskiej awangardzie, słynące z wielkiego przemysłu, nowatorskich rozwiązań, śmiałych biznesmenów i znanych na całym świecie samochodów – dziś jest stolicą bezrobocia, nędzy i przestępczości. Charlie LeDuff, zdobywca Nagrody Pulitzera, porzuca pracę w „New York Timesie” i wraca do miasta, w którym się urodził. Puka do drzwi wpływowych polityków, wędruje przez squaty, rozmawia z bezdomnymi i przedsiębiorcami, z właścicielami pustostanów, policjantami i strażakami walczącymi z plagą podpaleń, wreszcie sięga do tragicznych losów własnej rodziny i próbuje zrozumieć, co stało się przyczyną upadku jednego z najbogatszych kiedyś miast Ameryki. W odległej przyszłości znaczną częścią zamieszkanego kosmosu rządzi Imperium Radch, gdzie władzę absolutną sprawuje Anaander Mianaai, jedna osoba w tysiącach ciał, wszechobecna i niemal wszechwiedząca. Najsprawniejsi jeńcy wzięci do niewoli na podbitych planetach zostają zamienieni w serwitory – pozbawieni własnej osobowości, stanowią przedłużenie sztucznych inteligencji dowodzących okrętami wojennymi. Zdawałoby się, że SI jednego z tych okrętów, „Sprawiedliwości Toren”, dysponująca setkami oczu i uszu serwitorów, łatwo może utrzymać porządek na podbitej planecie. Jednak wskutek skomplikowanej intrygi wybuchają zamieszki… • • • Upominki książkowe wylosowali:
![]() 25 stycznia 2016 |
Powoli zbliżają się wakacje – co ciekawego warto spakować do waszych pleckaów i walizek?
więcej »Autor tej dylogii, zaliczanej do klasyki przedwojennej brytyjskiej science fiction, urodził się w Smethwick pod angielskim Birmingham, co czyni go rodakiem i rówieśnikiem H. G. Wellsa. Na tym podobieństwa między obu pisarzami (pozornie) się kończą.
więcej »Mamy rok 1984. We Francji Michel Platini zamienia się w żywą legendę, czego świadkami są młodzi, dwudziestoletni bohaterowie powieści, przesiadujący w edynburskich pubach i oglądający przy piwie mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Nie przypominają jeszcze ćpunów z „Trainspotting”, którzy nie chcieli wybierać niczego poza heroiną. Ale są na „dobrej” drodze.
więcej »Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner
Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner
Po trzy: Inteligentne i inspirujące
— Beatrycze Nowicka
Esensja czyta: Wrzesień 2016
— Dominika Cirocka, Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Nudny kosmos
— Miłosz Cybowski
To Oslo sprzed czterdziestu lat
— Sebastian Chosiński
Esensja czyta: Czerwiec 2016
— Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Joanna Kapica-Curzytek, Anna Nieznaj, Joanna Słupek
Nie przegap: Luty 2016
— Esensja
Houellebecq jak Kasandra
— Joanna Kapica-Curzytek
Ersatz duszy
— Iwona Michałowska
40 książek z 2015 roku, które warto znać
— Esensja
Nie przegap: Grudzień 2015
— Esensja
10 Najlepszych płyt koncertowych 2015 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Największe rozczarowania muzyczne 2015 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Przemysław Pietruszewski
50 najlepszych płyt 2015 roku
— Esensja
Przybij piątkę – filmowe wyróżnienia roku 2015
— Esensja
40 książek z 2015 roku, które warto znać
— Esensja
Porażki i sukcesy 2015
— Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna, Krystian Fred, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski
Najlepsze komiksy 2015 roku
— Esensja
50 najlepszych filmów 2015 roku
— Esensja
Krótko o książkach: Definitywnie i nieodwołalnie
— Sebastian Chosiński
Krótko o książkach: Wzloty i (głównie) upadki
— Miłosz Cybowski
Zanikanie, czyli rzecz o „Cudzych słowach”
— Mieszko B. Wandowicz
Krótko o książkach: Upływ czasu
— Joanna Kapica-Curzytek
Krótko o książkach: Bohaterowie i zdrajcy
— Dawid Kantor
I jeszcze jeden, i jeszcze raz
— Sebastian Chosiński
O sześćdziesiąt dni za długo
— Beatrycze Nowicka
Wracać wciąż do domu
— Beatrycze Nowicka
Nie ma łatwych dróg
— Magdalena Kubasiewicz
Wybawca lekki jak piórko
— Dominika Cirocka
Prezenty świąteczne 2022: Prezenty książkowe
— Esensja
Nie przegap: Luty 2022
— Esensja
Prezentownik książkowy 2021
— Esensja
10 najśmieszniejszych lub najdziwniejszych książkowych scen ze zwierzętami
— Esensja
10 naj…: 11 twarzy jesieni
— Esensja
Do księgarni marsz: Grudzień 2020
— Esensja
Do księgarni marsz: Listopad 2020
— Esensja
Do księgarni marsz: Październik 2020
— Esensja
Do księgarni marsz: Wrzesień 2020
— Esensja
Do księgarni marsz: Sierpień 2020
— Esensja
Dziękuje pięknie ! :)