Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 października 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXIX

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Małgorzata Szymańska
‹Wicked - 1›

EKSTRAKT:10%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWicked - 1
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2007
RysunkiMałgorzata Szymańska
Wydawca Studio JG
Gatunekmanga
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Uwaga, kiepścizna!
[Małgorzata Szymańska „Wicked - 1” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Ten komiks to jakieś kosmiczne nieporozumienie. Jego autorka – Małgorzata Szymańska – moim skromnym zdaniem powinna mocno podszlifować komiksowy warsztat, zanim wyda następny komiks (a takowy się niedawno ukazał, ma tytuł „Dr Blaise”, ale chyba nie mam ochoty sprawdzać, czy jest lepiej). Bo debiutancki „Wicked” nie broni się niczym. Ani rysunkami, ani fabułą. Kiepścizna, po prostu.

Daniel Gizicki

Uwaga, kiepścizna!
[Małgorzata Szymańska „Wicked - 1” - recenzja]

Ten komiks to jakieś kosmiczne nieporozumienie. Jego autorka – Małgorzata Szymańska – moim skromnym zdaniem powinna mocno podszlifować komiksowy warsztat, zanim wyda następny komiks (a takowy się niedawno ukazał, ma tytuł „Dr Blaise”, ale chyba nie mam ochoty sprawdzać, czy jest lepiej). Bo debiutancki „Wicked” nie broni się niczym. Ani rysunkami, ani fabułą. Kiepścizna, po prostu.

Małgorzata Szymańska
‹Wicked - 1›

EKSTRAKT:10%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWicked - 1
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2007
RysunkiMałgorzata Szymańska
Wydawca Studio JG
Gatunekmanga
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Primo: fabuła. Pozrywana, nielogiczna, nieumiejętnie prowadzona. „Wicked” składa się z kilku krótkich historyjek, które są po prostu nieudane. Narracyjnie kuleją, kadry nie zazębiają się ze sobą w przenoszeniu historii, puenty są nietrafione lub po prostu ich brak. Generalnie ten komiks ma być humorystyczny, ale albo ja jestem za stary, albo mam skrzywione poczucie humoru, bo nie uśmiechnąłem się podczas lektury ani razu. A tak poza tym to nie bardzo wiem, o czym to ma być. O Andereyu, martwym kolesiu? O porwanej/zahipnotyzowanej przez niego małej dziewczynce? (Tak na marginesie, to na cholerę mu ona?) O tym, jak on szuka pracy? Nie wiadomo.
Secundo: rysunki. Cartoon z mangowymi naleciałościami – niestety, niezbyt udany. Często poszczególne kadry są mało czytelne – zwłaszcza tam, gdzie przedstawiane są sceny dynamiczne. Perspektywa, anatomia i proporcje w nieustannej entropii. Tła niedopracowane i traktowane po macoszemu. Niestaranne i niedopasowane do grafiki onomatopeje. Plansze komponowane nieudolnie. Coś tam autorka w ręce ma, bo niektóre wizerunki postaci całkiem interesujące, ale to zdecydowanie za mało.
Tertio: korekta. O dziwo, w stopce tego komiksu jest wymieniona korektorka. Jej nazwisko z litości pominę. Podczas lektury komiksu zaobserwowałem nieustannie gubiące się znaki diakrytyczne, ale przede wszystkim następujące kwiatki: „na prawdę”, „zauwarzyć”, „wrucimy”, a także denerwujące literówki. Ten album ponoć przeszedł korektę. Terefere.
Reasumując: „Wicked” omijać z daleka. Kiepścizna, żenada i amatorszczyzna. Szkoda czasu, kasy i papieru.
koniec
3 kwietnia 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tajfun powraca, by dać łupnia
Maciej Jasiński

1 X 2023

„Tajfun” to obok „Binio Billa” moja ulubiona seria, jaką czytałem w „Świecie Młodych”. Bardzo lubiłem klimaty science fiction, a połączenie tego z sensacją i elementami kung-fu tworzyło mieszankę, która zawładnęła moim dziecięcym umysłem. To nie były dopieszczone scenariuszowo i graficznie komiksy jak „Yans” czy „Thorgal”. Ale miały w sobie to coś, co elektryzowało kilkadziesiąt lat temu. Widać było w tym wszystkim wielką radość tworzenia. Czułem podświadomie, że Tadeusz Raczkiewicz świetnie (...)

więcej »

Cham, prostak i… bohater
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

30 IX 2023

Znany z rewelacyjnego cyklu „Baśnie” Jack Horner powraca. Tym razem jednak jako pierwszoplanowa postać swojej własnej serii „Jack z Baśni”, której obszerny pierwszy tom niedawno trafił do księgarń.

więcej »

Gdzie dwóch się bije…
Dagmara Trembicka-Brzozowska

29 IX 2023

Dwunasty album z przygodami genialnego socjopaty i jego wnuka jest kolejnym przykładem na to, że długie fabuły sprawdzają się w tej serii lepiej.

więcej »

Polecamy

Nowe status quo

Niekoniecznie jasno pisane:

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Na marginesie scenariusza #1
— Daniel Gizicki

Na północy krew z rozbitych czaszek bucha
— Daniel Gizicki

Letnie dni
— Daniel Gizicki

Narkotyki i poszukiwania
— Daniel Gizicki

Wspaniały komiks!
— Daniel Gizicki

Młodociani turpiści?
— Daniel Gizicki

Czy na sali jest korekta?
— Daniel Gizicki

Wojny robotów
— Daniel Gizicki

Dla fanów Naruto
— Daniel Gizicki

Sztuka jest nieśmiertelna!
— Daniel Gizicki

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.