Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

  • Baltimore #1
    Mike Mignola, Christopher Golden; Ben Stenbeck
  • JLA. Wieża Babel
    Mark Waid, D. Curtis Johnson, Devin Grayson; Howard Porter, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Steve Scott, Pablo Raimondi
więcej »

Michael Allred, Marco Checchetto, Khoi Pham, Greg Rucka, Chris Samnee, Mark Waid
‹Daredevil. Mark Waid #2›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDaredevil. Mark Waid #2
Scenariusz
Data wydania28 września 2022
RysunkiMichael Allred, Chris Samnee, Marco Checchetto, Greg Rucka, Khoi Pham
PrzekładJacek Drewnowski
Wydawca Egmont
CyklDaredevil, Marvel Classic
ISBN9788328154308
Format300s. 170x260mm
Cena129,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Szaleństwo pana Daredevila
[Michael Allred, Marco Checchetto, Khoi Pham, Greg Rucka, Chris Samnee, Mark Waid „Daredevil. Mark Waid #2” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Leszek Miller przytoczył niegdyś słynną sentencję, że „prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna”. Scenarzysta Mark Waid stanowi jej odwrotność. Można się o tym przekonać sięgając po zbiorczy album „Daredevil. Mark Waid tom 2”.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Szaleństwo pana Daredevila
[Michael Allred, Marco Checchetto, Khoi Pham, Greg Rucka, Chris Samnee, Mark Waid „Daredevil. Mark Waid #2” - recenzja]

Leszek Miller przytoczył niegdyś słynną sentencję, że „prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna”. Scenarzysta Mark Waid stanowi jej odwrotność. Można się o tym przekonać sięgając po zbiorczy album „Daredevil. Mark Waid tom 2”.

Michael Allred, Marco Checchetto, Khoi Pham, Greg Rucka, Chris Samnee, Mark Waid
‹Daredevil. Mark Waid #2›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDaredevil. Mark Waid #2
Scenariusz
Data wydania28 września 2022
RysunkiMichael Allred, Chris Samnee, Marco Checchetto, Greg Rucka, Khoi Pham
PrzekładJacek Drewnowski
Wydawca Egmont
CyklDaredevil, Marvel Classic
ISBN9788328154308
Format300s. 170x260mm
Cena129,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Bo trzeba przyznać, że początek w wykonaniu Waida był bardzo dobry. W odważny sposób postanowił zerwać z mrocznym wizerunkiem Daredevila i zaprezentował go jako cieszącego się życiem gościa, który w ciągu dnia pomaga ludziom jako prawnik, zaś wieczorem w roli Śmiałka. Oczywiście nie oznaczało to, że jego życie stało się bezproblemowe. Niemniej stać go było na żarty godne Spider-Mana oraz na randkowanie z Kirsten McDuffie, będącą asystentką prokuratora generalnego. Normalnie Matt Murdock starałby się jak najmniej rzucać jej oczy, by nie wiązała go z jego superbohaterskim alter ego. Tymczasem tutaj z lubością balansuje na krawędzi zdradzenia swojego sekretu (choć ostatnio to już wcale nie tak wielka tajemnica).
Niestety w drugim tomie wewnętrzna radość naszego bohatera nie jest już tak oczywista. Kontrastuje to z głównym wątkiem, którym jest konflikt z Foggy′m Nelsonem. Panowie poznali się jeszcze na studiach i od tamtej pory byli nierozłączni. Założyli nawet kancelarię adwokacką. Nelson jednak uważa, że Matt popadł w obłęd, a jego pozytywne nastawienie to tylko poza, pod którą kryje się człowiek złamany psychicznie. W efekcie postanawia nie tylko usunąć go z prawniczej spółki, ale całkiem wykreślić z życia. Nim jednak do tego dojdzie, Daredevil zmuszony będzie stanąć ramię w ramię ze Spider-Manem, Punisherem i jego nową pomocnicą, a także udać się na przymusową wycieczkę do Latverii rządzonej przez doktora Dooma.
Startujemy z przytupem w przygodowej miniserii łączącej tytuły „Daredevil”, „Avenging Spider-Man” i „Punisher”. Podczas jej tworzenia Markowi Waidowi pomagał inny gigant komiksu – Greg Rucka. Mam jednak wrażenie, że potraktowali współpracę w chałturniczy sposób. Owszem, mamy do czynienia z wartką fabułą i nagłymi zwrotami akcji, ale generalnie nie jest to rzecz wybitna. Ot, przyjemna marvelowska nawalanka, którą miło przeczytać, ale w pamięci na dłużej nie zostaje.
Podobnie wygląda sytuacja z zeszytami dotyczącymi Latverii. Waid wyjątkowo lubi zapuszczać się do tego fikcyjnego państwa. W sumie to zrozumiałe, ponieważ jego totalitarny charakter zapewnia sporo miejsca na popisy sprawnym scenarzystom. Tu również ten element został uwypuklony. Sama historia jednak zbyt łatwo się kończy.
Dlatego też najbardziej przykuwa uwagę wątek domniemanego szaleństwa Murdocka i desperackich ruchów Foggy′ego. Przyznam, że z chęcią zobaczyłbym, jak Daredevil traci zmysły i pogrąża się w totalnym szaleństwie. Niestety Mark Waid wybrał o wiele prostszą i oklepaną drogę. Szkoda, bo gdyby starczyło mu odwagi by wyrwać się ze schematów, byłaby szansa na to, że jego okres dowodzenia serią byłby porównywany do analogicznej kadencji Franka Millera.
Od strony graficznej mamy do czynienia z niezłym miszmaszem. W sumie otrzymujemy prace czterech artystów. Najbardziej efektowne i szczegółowe są te, należące do Marka Checchetta, doskonale sprawdzające się w przepełnionym akcją epizodzie z udziałem Spidera i Punishera. Najwięcej miejsca zajął jednak Chris Samnee, preferujący bardziej uproszczone kadry. Skupia się głównie na postaciach pierwszoplanowych, czasem ignorując tło. Jednak na plus należy mu zapisać ciekawie rozplanowaną wizualizację zmysłu radarowego Daredevila. Khoi Pham i Michael Allred dostali po jednym zeszycie. Osoby sentymentalne na pewno docenią tego drugiego za udane nawiązanie do stylu obowiązującego w latach 60. z naciskiem na dokonania Jacka Kirby′ego.
Chciałoby się by tom drugi „Daredevila” od Marka Waida zaskoczył jakimś nieszablonowym konstruktem. Niestety tego brakuje, choć trzeba przyznać, że końcówka należy do dość makabrycznych, przez co zyskuje na efektowności. Jest solidnie, trochę ponad średnią, zatem lektury na pewno nie można uznać za czas stracony.
koniec
11 lutego 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Razem do końca (prawie)!
Marcin Knyszyński

1 VI 2023

Drugi zbiorczy tom „Deadpool i Cable” to jeszcze więcej dobrej (choć specyficznej) rozrywki i marvelowskiej superbohaterszczyzny. Scenariusze pisze cały czas słynny Fabian Nicieza (i robi to świetnie!) a rysuje już kilku grafików. Cable kończy z półśrodkami i zaczyna realizować swój kontrowersyjny (choć to mało powiedziane) projekt „ulepszania świata”.

więcej »

Transatlantykiem w morderczy rejs
Sebastian Chosiński

31 V 2023

Wiedząc o tym, jak bardzo może dłużyć się czytelnikom oczekiwanie na jedenasty rozdział opowieści o esbeckim Wydziale 7, scenarzysta serii Tomasz Kontny postanowił sprawić im kolejną w tym roku nadzwyczajną niespodziankę. Dwa miesiące po drugim zeszycie specjalnym ukazał się bowiem zeszyt trzeci – „Sztorm”. To – w pewnym uproszczeniu – pełna dramatyzmu opowieść o tym, jak dominikanin Jakub Lange zwrócił na siebie kapitana SB Filipa Dobrowolskiego.

więcej »

Trend wznoszący
Dagmara Trembicka-Brzozowska

30 V 2023

Piszę to ze sporym zaskoczeniem, ale drugi tom zrebootowanych „Ksiąg Magii” jest stanowczo lepszy od pierwszego – na tyle, że czytałam go ze sporą dawką przyjemności.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Wszędzie i nigdzie
— Marcin Knyszyński

Silver Who?!
— Marcin Knyszyński

Uwiedziony optymizmem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Zakąska przed daniem głównym
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Back in the USSR
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Końca początek
— Wojciech Gołąbowski

Tegoż autora

Rewolucja bez rewolucji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kolekcja z Kolekcjonerem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Uwaga, przyspieszamy!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Choroby współistniejące
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Maskarada i apokalipsa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Żegnaj Peter
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Zbiórka Avengers i do przodu!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Echa starego „LastMana”
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Miszmasz absolutny
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Absolutnie maksymalna rzeź
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.