Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

  • Baltimore #1
    Mike Mignola, Christopher Golden; Ben Stenbeck
  • Jack z Baśni #1
    Bill Willingham, Lilah Sturges; Tony Akins, Steve Leialoha, Andrew Pepoy
  • Beniamin i Beniamina
    René Goscinny; Albert Uderzo
  • JLA. Wieża Babel
    Mark Waid, D. Curtis Johnson, Devin Grayson; Howard Porter, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Steve Scott, Pablo Raimondi
więcej »

Maria Rostocka
‹Koniec lipca›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKoniec lipca
Scenariusz
Data wydania2 października 2020
RysunkiMaria Rostocka
Wydawca Kultura Gniewu
ISBN9788366128477
Format128s. 165x225 mm
Cena59,90
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Smutna pocztówka
[Maria Rostocka „Koniec lipca” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Czasami można odnieść wrażenie, że polski komiks albo brodzi w mule historii, albo rozgrzebuje narodowe społeczne bolączki, głównie w skali mikro. Oczywiście to błędne założenie – jednak „Koniec lipca” robi wiele, by je podtrzymać.

Dagmara Trembicka-Brzozowska

Smutna pocztówka
[Maria Rostocka „Koniec lipca” - recenzja]

Czasami można odnieść wrażenie, że polski komiks albo brodzi w mule historii, albo rozgrzebuje narodowe społeczne bolączki, głównie w skali mikro. Oczywiście to błędne założenie – jednak „Koniec lipca” robi wiele, by je podtrzymać.

Maria Rostocka
‹Koniec lipca›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKoniec lipca
Scenariusz
Data wydania2 października 2020
RysunkiMaria Rostocka
Wydawca Kultura Gniewu
ISBN9788366128477
Format128s. 165x225 mm
Cena59,90
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Album zgarnął w zeszłym roku większość nagród i wyróżnień, jakie akurat przyznawano – wymieniały go nawet mainstreamowe redakcje Faktu, Książek. Magazynu do czytania czy Przekroju. Dla nas, fanów komiksu, to doskonała wiadomość, bo w końcu tytuły polskich twórców wybijają się do nurtu głównego; ale jednocześnie przyznaję, że nie do końca rozumiem totalny zachwyt akurat tym tomem.
Od razu powiem: to nie jest zły komiks! Wręcz przeciwnie, jest naprawdę niezły. Maria Rostocka wzięła pod lupę wycinek lipca w małym miasteczku – w teorii scenografię idealnego lata każdego dzieciaka. Zamiast perfekcyjnych wakacji funduje nam jednak szarą i zimną rzeczywistość samotnego Alka, jego obcej, oziębłej, złośliwej babki i pracującej non stop matki. Ojciec? Chłopak go nie zna – mimo że ten mieszka kilkaset metrów od domu babci. Koledzy? Jest obcy w miasteczku – więc trudniej mu znaleźć pozycję wśród miejscowych dzieciaków.
Rostocka pokazała dysfunkcyjną społeczność oczami dwunastolatka i jego matki – z perspektywy Alka widzimy babcię i inne dzieci, oczami kobiety – jej ciotkę, czującą dziwną odpowiedzialność za siostrę; dawną znajomą uwięzioną w domu z dziećmi i nienawidzącą tak ich, jak swojego męża; byłego kochanka, ojca swojego syna, a przy tym wiecznego chłopca. Mało w „Końcu lipca” humoru, a jeśli już się pojawi, to jest on wykrzywiony i groteskowy. Takie wyolbrzymienia i nagromadzenie negatywów paradoksalnie pomagają komiksowi – odrealniając wydarzenia, pozwala nam, czytelnikom, komfortowo skupić się na emocjach, które odsłania: samotności, strachu i niepewności. To pocztówka z lipcowego weekendu, zdecydowanie nie przynosząca radości, a przypominająca rzeczy, które ukryliśmy za kotarami nostalgii.
Ta wiwisekcja pod prażącym, lipcowym słońcem została namalowana – dosłownie – w prosty, czasami wręcz umowny sposób. Rostocka posługuje się farbami i pędzlem (na kadrach widać te pociągnięcia włosia!), więc z musu niejako brak tu detali, barwy zlewają się, a postaci są dość płaskie. Nie jest to ładne samo w sobie, ale przyciąga oko i doskonale pasuje do opowiadanej historii.
„Koniec lipca” jest sentymentalnym, groteskowym i w większości smutnym komiksem – ciekawym i dobrze przygotowanym, ale jednak ileż można nurzać się w szarości mitycznej prowincji, nieszczęściach społeczności i jednoosobowych martyrologiach? Polski komiks ma do zaoferowania dużo więcej. Ostatecznie jasne, warto mieć i czytać „nową Rostocką”, ale dobrze pamiętać, że nie jest jedynym i najlepszym, co polscy twórcy mają nam do pokazania.
Plusy:
  • ciekawa technika grafik
  • podróż sentymentalna dla każdego
  • analiza społecznych bolączek, której nie chcemy, a której potrzebujemy
Minusy:
  • czemu to wszystko musi być takie smutne?
koniec
26 października 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Legendy i ich legendy
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

3 VI 2023

Legendy Zachodu” to elegancko wydany komiks, opowiadający o tak barwnych postaciach, jak Wyatt Earp, Billy Kid i Siedzący Byk. Mówi się, że w każdej legendzie jest ziarno prawdy. Tu także, choć twórców lubi ponosić fantazja.

więcej »

Dzikie wakacje, ale dla kogo?
Dagmara Trembicka-Brzozowska

2 VI 2023

Kiedy wszyscy znajomi z klasy jadą nad morze albo w góry, wakacje u dziadków na wsi wydają się co najmniej mało interesujące. Jednak dzięki fantazji protoplastów i sile własnej wyobraźni Ada może przeżyć przygody jak z filmu.

więcej »

Razem do końca (prawie)!
Marcin Knyszyński

1 VI 2023

Drugi zbiorczy tom „Deadpool i Cable” to jeszcze więcej dobrej (choć specyficznej) rozrywki i marvelowskiej superbohaterszczyzny. Scenariusze pisze cały czas słynny Fabian Nicieza (i robi to świetnie!) a rysuje już kilku grafików. Cable kończy z półśrodkami i zaczyna realizować swój kontrowersyjny (choć to mało powiedziane) projekt „ulepszania świata”.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Bolesne dojrzewanie Alka, lat 12
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Dzikie wakacje, ale dla kogo?
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Trend wznoszący
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Filozoficzne mordobicie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Nie wszystko złoto…
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Akurat dla fanów superhero
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Inaczej niż w standardzie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Zaczyna być lepiej
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Klasyczny quest z biustem w tle
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Same śliczności
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Pół na pół
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.