Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 września 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXIX

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Alcante, Xavier Besse, LF Bollee
‹Laowai›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLaowai
Scenariusz
Data wydaniaczerwiec 2021
RysunkiXavier Besse
Wydawca Lost In Time
ISBN9788396146700
Format160s. 240x320 mm
Cena105,00
Gatunekhistoryczny, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Historia w obrazkach: Miłość w czasach wojny
[Alcante, Xavier Besse, LF Bollee „Laowai” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Historia wojen opiumowych nie jest zbyt dobrze znana w naszym kraju, być może dlatego, że omawiając ten okres historyczny, zwykle skupiamy się na polskich zrywach powstańczych. Świeżo wydana album „Laowai” wydawnictwa Lost in Time przybliża nieco tematykę tych – z naszej perspektywy egzotycznych – konfliktów.

Marcin Osuch

Historia w obrazkach: Miłość w czasach wojny
[Alcante, Xavier Besse, LF Bollee „Laowai” - recenzja]

Historia wojen opiumowych nie jest zbyt dobrze znana w naszym kraju, być może dlatego, że omawiając ten okres historyczny, zwykle skupiamy się na polskich zrywach powstańczych. Świeżo wydana album „Laowai” wydawnictwa Lost in Time przybliża nieco tematykę tych – z naszej perspektywy egzotycznych – konfliktów.

Alcante, Xavier Besse, LF Bollee
‹Laowai›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLaowai
Scenariusz
Data wydaniaczerwiec 2021
RysunkiXavier Besse
Wydawca Lost In Time
ISBN9788396146700
Format160s. 240x320 mm
Cena105,00
Gatunekhistoryczny, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Lost in Time, chociaż funkcjonuje na naszym rynku krótko, dało się poznać od dobrej strony, zarówno pod kątem doboru oferowanych komiksów, jak i ich poziomu edycyjnego. Podobnie jest z „Laowai”. Bardzo dobry papier, powiększony format i – co ważne – w jednym tomie dostajemy całą historię, na którą oryginalnie składały się trzy części.
Za scenariusz komiksu odpowiadają Belg Didier Swysen (używający pseudonimu Alcante) i Francuz Laurent-Frédéric Bollée. Obydwaj panowie nie są szerzej znani na polskim rynku. Z całkiem pokaźnego dorobku, u nas wydane jedynie pozycje z cyklu „XIII mystery” z ich scenariuszami. Za stronę graficzną całego cyklu „Laowai” odpowiada Xavier Besse, rysownik z dosyć skromnym, co prawda, dorobkiem komiksowym, ale z solidnymi podstawami teoretycznymi. Co ważne w kontekście niniejszego komiksu, Besse pracował na wydziale chińskim muzeum Guimet w Paryżu, co było wynikiem jego fascynacji Chinami i ich kulturą. Jego rysunek to nie jest klasyczna linge-claire, przypomina raczej prace malarskie. W „Laowai” zastosował bardzo dynamiczne i niestandardowe kadrowanie, szczególnie widoczne w scenach bitewnych.
Akcja rozgrywa w trakcie tak zwanej trzeciej wojny opiumowej, który miała miejsce w latach 1859-1860 pomiędzy siłami Wielkiej Brytanii i Francji z jednej strony oraz Chin z drugiej. Głównym bohaterem historii autorzy uczynili niejakiego Francoisa Montagne’a, żołnierza armii cesarstwa francuskiego, który postrzegał możliwość wzięcia udziału w kampanii przeciw Państwu Środka jako egzotyczną przygodę. Zanim jednak go poznamy, jesteśmy świadkami okrutnych tortur i egzekucji Europejczyka w Chinach. To ma wprowadzić czytelnika w aktualną sytuację tego kraju, może niebędącego europejską kolonią, ale jednak stanowiącego przedmiot rozgrywki mocarstw kolonialnych. Państwa te, na czele z Wielką Brytanią i Francją, ale także Rosja i USA, dążyły do wymuszenia na Chinach szerszego otwarcia się na handel produktami z tych krajów. Szczególnie Wielkiej Brytanii zależało na sprzedaży uprawianego w Indiach opium, handel którym dawał krociowe zyski. A że Chiny się broniły przed narzucaniem warunków handlowych, to trzeba je było wymusić siłą. Stąd ekspedycja zbrojna, w skład której wchodziło około dziewiętnastu tysięcy żołnierzy i wiele okrętów wojennych. Jeszcze w trakcie podróży, Montagne poznaje oryginalne małżeństwo: Jia Li (młoda Chinka) i hrabiego de Malnay (stary Francuz), pełniących funkcje dyplomatyczne w Państwie Środka. Nietrudno się domyślić, że znajomość młodego, żądnego przygód żołnierza i pięknej kobiety będzie istotnym, jeśli nie głównym wątkiem całej historii.
Aby dowiedzieć się, jak przebiegały i zakończyły się wojny opiumowe, wystarczy zajrzeć do internetu, chociaż i tutaj można spojrzeć na wydarzenia historyczne z różnych perspektyw. Natomiast wpisanie losów głównych bohaterów w tryby wielkiej historii to zupełnie inna sprawa. Autorom „Laowai” udało się to całkiem sprawnie. Negocjacje pomiędzy przedstawicielami sił francusko-angielskich a Chińczykami (z Jia Li jako tłumaczką i Montagne’em jako ochroną), walki o forty Dagu, strzegące ujścia rzeki Hai He, bitwa o most Baliqiao i zdobycie Pekinu. To wszystko miesza się w bardzo udany sposób z całkiem skomplikowanymi losami dwójki głównych bohaterów i nie tylko ich. Przy okazji warto uspokoić potencjalnych odbiorców, nie jest to łzawy romans osadzony w egzotycznych, dalekowschodnich klimatach. Relacje są skomplikowane, działania głównych postaci mocno osadzone w wydarzeniach z przeszłości. Czytelnik może się spodziewać niejednego zaskakującego zwrotu akcji. Trochę irytujące jest wpisywanie się autorów w modne obecnie stawianie Europejczyków pod pręgierzem. Chociaż może akurat w przypadku wojen opiumowych ma to swoje uzasadnienie?
Jak na komiks osadzony w konkretnych realiach dziejowych, zaskakuje prawie całkowity brak materiałów prezentujących kontekst historyczny. Czytelnik otrzymuje tylko króciutkie wprowadzenie Jeana-Francois Kleina, profesora Uniwersytetu w Hawrze, w którym to wprowadzeniu autor bardziej skupia się na możliwościach komiksu, jako medium propagującego wiedzę, niż na meritum sprawy. To trochę mało jak na taki album. Pochwaliłem na początku pozycję za wysoki poziom edytorski, zbliżony do innych wydawanych przez Lost in Time. To, czego brakuje, to obok wspomnianego kontekstu historycznego, materiałów dodatkowych w postaci szkiców i konceptów graficznych. W przypadku tak solidnego wydania zbiorczego ich brak jest zauważalny.
koniec
26 października 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Starość im nie grozi
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

26 IX 2023

Świat Akwilonu wciąż się rozwija. Pomału poznajemy jego mroczne tajemnice. Chociażby związane z okrucieństwem krasnoludów, którzy zrobią wszystko, by strzec swoich kosztowności. O tym opowiada „Ordo z Bractwa Monety”, drugi tom podserii „Krasnoludy”.

więcej »

W dół, do Piekła
Marcin Knyszyński

25 IX 2023

Dziś kończymy przygodę z „Hellblazerem” autorstwa Mike’a Careya. Potężny cliffhanger, kończący poprzedni tom, zapowiedział mocny finał runu i jak można było się spodziewać, obietnica została dotrzymana. John Constantine schodzi do samego piekła, aby wyrównać rachunki z czyhającymi na jego życie demonami. Dzień jak co dzień.

więcej »

Stworzyć coś godnego uwagi
Paweł Ciołkiewicz

24 IX 2023

Poza nowym wydaniem komiksu „Ye” Guilherme Petreki wydawnictwo Mandioca proponuje w tym roku jeszcze jedno dzieło tego twórcy. Tym razem jest to współtworzona z Tiago Minamisawą, osadzona w magicznych, japońskich realiach opowieść o niewidomej, wędrownej mistrzyni gry na shamisenie.

więcej »

Polecamy

Nowe status quo

Niekoniecznie jasno pisane:

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Powinno być lepiej
— Sebastian Chosiński

Konkwistadorzy!
— Sebastian Chosiński

Z Kijowa do Algieru
— Sebastian Chosiński

Zaskakująco dobrze
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Do utraty tchu i zmysłów
— Sebastian Chosiński

Pycha kroczy przed upadkiem
— Wojciech Gołąbowski

Co znaczy współpraca
— Wojciech Gołąbowski

Bardzo na czasie
— Wojciech Gołąbowski

Przeczuwając własną śmierć
— Wojciech Gołąbowski

Lisa znów gubi lalkę
— Wojciech Gołąbowski

Tegoż autora

Wrzesień 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

Niedzielny krytyk komiksów: Coś łysego bym ozłocił
— Marcin Osuch

Dawno temu, na Baker Street 221b
— Marcin Osuch

Wyłącz ten telewizor!
— Marcin Osuch

Było powoli, teraz na łeb na szyję
— Marcin Osuch

Po komiks marsz: Sierpień 2023
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

Magiczna opowieść złożona z niemagicznych elementów
— Marcin Osuch

Fotorelacja z wystawy obrazów Tadeusza Baranowskiego
— Marcin Osuch

Azteccy detektywi
— Marcin Osuch

Po komiks marsz: Lipiec 2023
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.