Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 10 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Jim Cheung, Mike Deodato Jr, Jonathan Hickman, Jerome Opeña, Dustin Weaver, Leinil Francis Yu
‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #133: Nieskończoność. Część 2›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #133: Nieskończoność. Część 2
Tytuł oryginalnyInfinity. Part Two
Scenariusz
Data wydania27 grudnia 2017
RysunkiJim Cheung, Jerome Opeña, Dustin Weaver, Leinil Francis Yu, Mike Deodato Jr
PrzekładMarek Starosta
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
Format224s. 170×260mm; oprawa twarda
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Marvel: Koniec nieskończoności
[Jim Cheung, Mike Deodato Jr, Jonathan Hickman, Jerome Opeña, Dustin Weaver, Leinil Francis Yu „Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #133: Nieskończoność. Część 2” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Sto trzydziesty trzeci tom Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela szczęśliwie przynosi nam koniec „Nieskończoności”. Wyjątkowo mało udanego eventu, który ze względu na swoje rozmiary został rozbity na dwie części.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Koniec nieskończoności
[Jim Cheung, Mike Deodato Jr, Jonathan Hickman, Jerome Opeña, Dustin Weaver, Leinil Francis Yu „Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #133: Nieskończoność. Część 2” - recenzja]

Sto trzydziesty trzeci tom Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela szczęśliwie przynosi nam koniec „Nieskończoności”. Wyjątkowo mało udanego eventu, który ze względu na swoje rozmiary został rozbity na dwie części.

Jim Cheung, Mike Deodato Jr, Jonathan Hickman, Jerome Opeña, Dustin Weaver, Leinil Francis Yu
‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #133: Nieskończoność. Część 2›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #133: Nieskończoność. Część 2
Tytuł oryginalnyInfinity. Part Two
Scenariusz
Data wydania27 grudnia 2017
RysunkiJim Cheung, Jerome Opeña, Dustin Weaver, Leinil Francis Yu, Mike Deodato Jr
PrzekładMarek Starosta
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
Format224s. 170×260mm; oprawa twarda
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Za scenariusz całego przedsięwzięcia odpowiada Jonathan Hickman, który wymarzył sobie, że stworzy bombastyczną w swoich rozmiarach kosmiczną epopeję łączącą zdarzenia z odległych galaktyk wraz z problemami Ziemi. Idea bez wątpienia jest szczytna, ale niestety nie można „Nieskończoności” uznać za udany projekt. Wie to każdy, kto sięgnął już po ten tytuł w wydaniu Egmontu, który uparł się by tak przemieszać tomy i różne serie wydawcze, by nie można było się w tym wszystkim połapać. Hachette przynajmniej tego błędu nie zrobiło i crossover rozgrywający się równolegle na łamach własnej miniserii, a także „Avengers” i „New Avengers”, zaprezentowano w formie jednolitej i chronologicznej.
Pierwszy tom „Nieskończoności” zakończył się w przełomowym momencie. Z jednej strony szef Inhumans Black Bolt starł się z Thanosem w pojedynku, w którym ceną było przede wszystkim życie syna tego drugiego. Natomiast w przestrzeni kosmicznej, po chwilowej dobrej passie, jaka stała się udziałem Avengers, Sha′ir, Scrulli i towarzyszących im innym rasom w walce z Budowniczymi chcącymi zniszczyć świat, zapadła decyzja, że należy pertraktować warunki kapitulacji. Teraz czekało nas zatem śledzenie w jaki sposób Hickman zamierza wykaraskać bohaterów z tych zmasowanych opresji, a także jak połączy wątki potężnego tytana z kosmiczną rasą stwórców.
Otóż praktycznie poległ on na wszystkich frontach i nawet tam, gdzie była szansa na ciekawe domknięcie nie do końca sobie poradził. Znamienne jest też to, że najbardziej intrygujące elementy historii związane są z Thanosem i jego zabójczo niebezpiecznymi sługusami znalazły tak mało wyrafinowane zwieńczenie, sprowadzające się do tego, że stłukł ich ktoś jeszcze potężniejszy. A najgorsze jest to, że z pozostałymi wydarzeniami nie jest lepiej. Toczą się one samoistnie, bez większego zaangażowania ani bohaterów, ani czytelnika. Weźmy na przykład doktora Strange′a, którego zainfekowano obcym organizmem, dzięki któremu można było go śledzić. Mieliśmy przecież idealną sytuację mogącą doprowadzić do rozłamu w szeregach Iluminatów, czyli stowarzyszeniu najpotężniejszych umysłów na ziemi. Tymczasem dość szybko wykryto zagrożenie, które ekspresowo zostało unicestwione.
Podobnie wygląda sytuacja ze starciem z Budowniczymi. Przez cały pierwszy tom pozują oni na superpotężne istoty, które są w stanie pstryknięciem palca załatwić większość militarnych jednostek sprzymierzonych kosmicznych ras. Tymczasem po zastosowaniu jednego niezbyt honorowego fortelu przez Kapitana Amerykę (przyzwoitość wymagałaby, aby choć się tego wstydził), społeczność międzygwiezdna zostaje tak podbudowana, że bez większego problemu zaczyna stawiać opór najeźdźcy. Kpiną jest też twierdzenie, że Hickman umiejętnie połączył w finale wątki Thanosa i Budowniczych. Otóż do samego końca są to dwie całkiem osobne historie, które w finale sprowadzają się do globalnego mordobicia.
Najgorsze jest jednak to, że w komiksie wieje pustką od strony emocjonalnej. Choć cały czas mówi się o totalnej zagładzie i śmierci, to w ogóle tego nie czuć. Owszem, gdzieś w tle giną miliony, jeśli nie miliardy żywych istot, ale nasi bohaterowie stoją z boku i nawet jeśli włączają się do głównego ataku, to śmiało można robić zakłady, że nic im się poważniejszego nie stanie. Ponadto tak jak w części pierwszej i tutaj przez karty przewija się cała gama ulubionych superbohaterów, ale ich wzajemne relacje są tak spłycone, że poza Black Boltem i Kapitanem Ameryką reszta robi jedynie za statystów.
Od strony wizualnej wszystko wygląda bardzo poprawnie. Nic w tym dziwnego w końcu do pracy zatrudniono elitę współczesnego Marvela, czyli Jima Cheunga, Jerome′a Opeña, Dustina Weavera, Leinila Francisa Yu i Mike′a Deodato Jr′a. A jednak ich pracom brakuje magii i charakterystycznego sznytu, który wyróżniałby tę pozycję od setek innych.
Pod koniec tomu zasugerowane jest, że być może Budowniczowie byli tylko przedsmakiem większego zagrożenia. Oby nie, bo jeszcze bardziej bombastyczne i równie bezpłciowe dzieło ciężko byłoby strawić. To już wolę, kiedy Avengers zajmują się bardziej lokalnymi sprawami, ale choć trochę będzie mnie to obchodziło.
koniec
6 stycznia 2018

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tło też się liczy
Dagmara Trembicka-Brzozowska

9 VI 2023

Wydana rok temu jako samodzielny album „Zguba” to jedna z wcześniejszych prac Shauna Tana i nie wiem, czy przypadkiem nie najlepiej znana zaraz po „Przybyszu”. U nas pojawia się już po raz drugi – wcześniej, w 2014 roku, Kultura Gniewu wydała ją jako część większego zbioru autora.

więcej »

Au rebours
Marcin Knyszyński

8 VI 2023

Komiksowe adaptacje literatury fantasy sprzed lat nie są zbyt częstym zjawiskiem. Dlatego też warto zwrócić uwagę na komiks „Hawkmoon” imponujący gabarytami i przykuwający wzrok okładką. Magia, futurystyczna fantastyka, historia alternatywna (właściwie przyszłość alternatywna), przygoda, awantura i dużo batalistycznych scen. Brzmi ciekawie.

więcej »

Nie takie zombie straszne
Dagmara Trembicka-Brzozowska

7 VI 2023

Adam Murphy to dość znany brytyjski rysownik, którego kadry i stripy pojawiają się dość często na stronach agregujących „śmieszne obrazki”. W kwestii komiksów per se jego największym dziełem jest seria „Trupie gadki” (czy też w oryginale: „Corpse Talks”), w której prezentuje krótkie formy komediowo-historyczne.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Game over, man, game over!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dużo szumu i do domu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kosmos taki wielki, a Avengers malutcy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Hail Kapitanie!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Burzy zmysłów nie ma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ubogi klon
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Przyjdzie Galactus i wyrówna
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pół na pół
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

A co ty robiłeś w 2013 roku?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tak niewielu decyduje za tak wielu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Młócka
— Marcin Knyszyński

Żegnaj Peter
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Imperium po drugiej stronie lustra
— Tomasz Nowak

Co się stało z Jean Grey?
— Andrzej Goryl

Krótko o komiksach: Mutanci niepotrzebni
— Andrzej Goryl

Koktajl z wirusów, klonów, zombie i wszystkich złoli
— Agata Włodarczyk

Jean Grey i jajo Feniksa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Jest nadzieja dla Ligi
— Andrzej Goryl

Dziwni kontra dziwniejsi
— Andrzej Goryl

X-tra restart
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Komiksowe Top 10: Maj 2023
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Legendy i ich legendy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pink Floyd w XXI wieku: Szlifowanie ejtisowych naleciałości
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Rewolucja bez rewolucji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dekada TM-Semic: Było raz dwóch szaleńców w domu wariatów
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kolekcja z Kolekcjonerem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pink Floyd w XXI wieku: Zagraj to jeszcze raz, Nick
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Uwaga, przyspieszamy!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Kwiecień 2023
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.