Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 8 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

George Pérez, Keith Pollard, Len Wein, Marv Wolfman
‹Superbohaterowie Marvela #11: Fantastyczna Czwórka›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSuperbohaterowie Marvela #11: Fantastyczna Czwórka
Scenariusz
Data wydania24 maja 2017
RysunkiGeorge Pérez, Keith Pollard
PrzekładMateusz Jankowski
Wydawca Hachette
CyklSuperbohaterowie Marvela
ISBN978-83-2820-951-0
Format200s. 170×260mm; oprawa twarda
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Marvel: Nieźle jak na Fantastyczną Czwórkę
[George Pérez, Keith Pollard, Len Wein, Marv Wolfman „Superbohaterowie Marvela #11: Fantastyczna Czwórka” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Tego nie dało się uniknąć. W kolekcji poświęconej najważniejszym postaciom Domu Pomysłów obowiązkowo musiało znaleźć się miejsce dla Fantastycznej Czwórki. W Superbohaterach Marvela pod pozycją jedenastą.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Nieźle jak na Fantastyczną Czwórkę
[George Pérez, Keith Pollard, Len Wein, Marv Wolfman „Superbohaterowie Marvela #11: Fantastyczna Czwórka” - recenzja]

Tego nie dało się uniknąć. W kolekcji poświęconej najważniejszym postaciom Domu Pomysłów obowiązkowo musiało znaleźć się miejsce dla Fantastycznej Czwórki. W Superbohaterach Marvela pod pozycją jedenastą.

George Pérez, Keith Pollard, Len Wein, Marv Wolfman
‹Superbohaterowie Marvela #11: Fantastyczna Czwórka›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSuperbohaterowie Marvela #11: Fantastyczna Czwórka
Scenariusz
Data wydania24 maja 2017
RysunkiGeorge Pérez, Keith Pollard
PrzekładMateusz Jankowski
Wydawca Hachette
CyklSuperbohaterowie Marvela
ISBN978-83-2820-951-0
Format200s. 170×260mm; oprawa twarda
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Mimo niezaprzeczalnego wkładu, jaki Pierwsza Rodzina Marvela miała w rozwój „nowożytnego” komiksu, należy zaznaczyć, że spośród swoich równolatków pokroju Hulka, Spider-Mana czy Avengers najgorzej zniosła próbę czasu. Dlatego też niespecjalnie czekałem na jej reprezentację na łamach Superbohaterów Marvela. Jest to spowodowane tym, że na polskim rynku wciąż najlepszą pozycją jej poświęconą pozostaje „The Infinity War”, który ukazał się w ramach kwartalnika Mega Marvel, firmowanego swego czasu przez TM-Semic. Ostatnio przygody FF mogliśmy znaleźć w Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela, ale przeważnie należy je traktować niczym historyczne ciekawostki, które i tak wypadają lepiej niż bardziej współczesne pozycje, ze szczególnym wskazaniem na niewypały w postaci „Niepojęte” (WKKM – 37) i „Uzasadniona interwencja” (WKKM – 41).
Opowieść zamieszczona w jedenastym tomie SM sytuacji nie zmieni, ale ostatecznie nie jest aż tak zła, by nie dało się jej przeczytać. Tym razem poskąpiono nam debiutu Czwórki, ale ten widzieliśmy w ramach WKKM. Również nie jest to rzecz przekrojowa, pokazująca klasyczne przygody, kontrastując je z nowszymi. Dziewięć zeszytów składających się na ten zbiór oryginalnie ukazywało się w 1978 roku. Nie jest więc to toporne dzieło spółki Stan Lee/Jack Kirby, ale także nie rzecz postmodernistyczna, bawiąca się utartymi schematami. Oczywiście nie oznacza to, że nie natkniemy się na pompatyczne dialogi, rzucane co jakiś czas suchary i nieprawdopodobne wręcz zwroty akcji.
Całość zaczyna się w nieco zagadkowy sposób, albowiem od tego, że członkowie Fantastycznej Czwórki, po jej rozwiązaniu, starają się znaleźć miejsce dla siebie. Ben Grimm wraz z ukochaną, niewidomą Alicią powraca do zawodu oblatywacza prototypów konstruowanych przez NASA, Johnny Storm bierze udział w wyścigach samochodowych, Sue Richards rozwija karierę aktorki w Hollywood, a najbardziej poszkodowany z tego towarzystwa Reed Richards, który utracił moce elastyczności Mr. Fantastica, stara się wykorzystać twórczo swój intelekt. Pierwsze zeszyty opowiadają osobno o każdym z bohaterów, ale kolejne przygody zaczynają ich do siebie zbliżać, by wreszcie ponownie zjednoczyli się pod szyldem Fantastic Four w celu stawienia czoła doktorowi Doomowi.
Jak już wspomniałem, nie zawsze mamy do czynienia z wyrafinowanym scenariuszem. Obok całkiem wciągających epizodów, jak chociażby ten, kiedy The Thing musi zmierzyć się z Darkothem – Demonem Śmierci (który wcale nie jest tak jednoznaczną postacią, na jaką wskazywałby jego pseudonim), trafiają się pozycje infantylne, że aż zęby trzeszczą. Tu należy wymienić pojedynek Ludzkiej Pochodni z niejakim Texas Twisterem, potrafiącym na zamówienie przemienić się w tornado. Na szczęście już sama potyczka z Doomem wypada całkiem zgrabnie i obfituje w nagłe zwroty akcji.
Zarzutów nie mam za to do strony graficznej komiksu. Bardzo mi odpowiada styl Keitha Pollarda, który stworzył lwią część omawianego materiału. Rysuje dynamicznie, bez popadania w przesadny realizm, ale także nie jest to popularna w XXI wieku umowność. Co oczywiście nie znaczy, że nie znajdziemy tu grzechów epoki, ale trudno się temu dziwić. Trzeba więc jakoś łyknąć tego nieszczęsnego Texas Twistera, który wygląda, jakby urwał się z cyrku, oraz karykaturalny wygląd Diablo, który z tymi rogami na głowie z dzisiejszego punktu widzenia wzbudza co najwyżej zażenowanie.
Omawiana pozycja nie należy na pewno do lektur obowiązkowych, które powinien znać każdy fan komiksu. Zapewne nie załapałaby się nawet do zestawu uzupełniającego. Niemniej czyta się ją miło i z lekkim sentymentem. Jak na Fantastyczną Czwórkę to i tak nieźle.
koniec
24 czerwca 2017

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Au rebours
Marcin Knyszyński

8 VI 2023

Komiksowe adaptacje literatury fantasy sprzed lat nie są zbyt częstym zjawiskiem. Dlatego też warto zwrócić uwagę na komiks „Hawkmoon” imponujący gabarytami i przykuwający wzrok okładką. Magia, futurystyczna fantastyka, historia alternatywna (właściwie przyszłość alternatywna), przygoda, awantura i dużo batalistycznych scen. Brzmi ciekawie.

więcej »

Nie takie zombie straszne
Dagmara Trembicka-Brzozowska

7 VI 2023

Adam Murphy to dość znany brytyjski rysownik, którego kadry i stripy pojawiają się dość często na stronach agregujących „śmieszne obrazki”. W kwestii komiksów per se jego największym dziełem jest seria „Trupie gadki” (czy też w oryginale: „Corpse Talks”), w której prezentuje krótkie formy komediowo-historyczne.

więcej »

Młócka
Marcin Knyszyński

6 VI 2023

W dwudziestym pierwszym wieku uniwersum Marvela wstrząsane jest co chwila wielkimi wydarzeniami, „po których nic już nie będzie takie samo”. To powtarzające się, buńczuczne hasło nie niesie nigdy aż tyle prawdy, ile chcieliby twórcy (i pewnie czytelnicy), ale zawsze zmienia jakoś układ sił w uniwersum. Jest tak również w przypadku „Tajnej inwazji”.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Game over, man, game over!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dużo szumu i do domu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kosmos taki wielki, a Avengers malutcy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Hail Kapitanie!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Burzy zmysłów nie ma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ubogi klon
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Przyjdzie Galactus i wyrówna
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pół na pół
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

A co ty robiłeś w 2013 roku?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tak niewielu decyduje za tak wielu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Raz lepiej, raz gorzej
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Geniusze i przeciętniacy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Srebrzysty paladyn
— Marcin Knyszyński

Tegoż autora

Komiksowe Top 10: Maj 2023
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Legendy i ich legendy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pink Floyd w XXI wieku: Szlifowanie ejtisowych naleciałości
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Rewolucja bez rewolucji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dekada TM-Semic: Było raz dwóch szaleńców w domu wariatów
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kolekcja z Kolekcjonerem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pink Floyd w XXI wieku: Zagraj to jeszcze raz, Nick
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Uwaga, przyspieszamy!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Kwiecień 2023
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.