Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Stefano Gaudiano, Michael Lark, Brian Level, Greg Rucka
‹Lazarus #2›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLazarus #2
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2015
RysunkiBrian Level, Michael Lark, Stefano Gaudiano
Wydawca Taurus Media
CyklLazarus
Cena55,00
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Wierna, ale czy… NaZawsze?
[Stefano Gaudiano, Michael Lark, Brian Level, Greg Rucka „Lazarus #2” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Kontynuacja „Lazarusa” Grega Rucki (scenariusz) i Michaela Larka (rysunki), czyli pięć kolejnych zeszytów serii zebranych w tomie zatytułowanym „Awans”, nie kontynuuje – poza jednym, ale tylko sygnalizowanym w kilku momentach – najciekawszych wątków z poprzedniego albumu. A szkoda, ponieważ niosły one ze sobą spory potencjał fabularny. Tymczasem historia opowiedziana w drugiej odsłonie cyklu, choć ciekawa, już tak zaskakująca jak debiut nie jest.

Sebastian Chosiński

Wierna, ale czy… NaZawsze?
[Stefano Gaudiano, Michael Lark, Brian Level, Greg Rucka „Lazarus #2” - recenzja]

Kontynuacja „Lazarusa” Grega Rucki (scenariusz) i Michaela Larka (rysunki), czyli pięć kolejnych zeszytów serii zebranych w tomie zatytułowanym „Awans”, nie kontynuuje – poza jednym, ale tylko sygnalizowanym w kilku momentach – najciekawszych wątków z poprzedniego albumu. A szkoda, ponieważ niosły one ze sobą spory potencjał fabularny. Tymczasem historia opowiedziana w drugiej odsłonie cyklu, choć ciekawa, już tak zaskakująca jak debiut nie jest.

Stefano Gaudiano, Michael Lark, Brian Level, Greg Rucka
‹Lazarus #2›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLazarus #2
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2015
RysunkiBrian Level, Michael Lark, Stefano Gaudiano
Wydawca Taurus Media
CyklLazarus
Cena55,00
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Rodziną”, czyli pierwszym tomem „Lazarusa”, autorzy serii – scenarzysta Greg Rucka („Za Królową i Ojczyznę”, „Whiteout. Zamieć”, „Spider-Man”) oraz rysownik Michael Lark (i okazjonalnie wspomagający go Brian Level) – zawiesili sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Głównie dzięki znakomitej wizji postapokalitycznych Stanów Zjednoczonych, które po wojnie domowej podzielone zostały pomiędzy najbardziej wpływowe rody w państwie, opierające swoją władzę o prywatne armie i superżołnierzy-zmartwychwstańców zwanych Łazarzami. W albumie drugim, zbierającym pięć kolejnych zeszytów cyklu (pierwotnie opublikowanych pomiędzy grudniem 2013 a lipcem 2014 roku), ten element pozytywnego zaskoczenia już nie występował. Rucka musiał zatem liczyć się z tym, że opowiadając kolejną historię, konieczne jest wymyślenie takich rozwiązań fabularnych, które pozwolą udźwignąć wygórowane oczekiwania czytelników. Ruch w tę stronę wykonał już w „Rodzinie”, sygnalizując kilka wątków, które powinny doczekać się rozwinięcia (vide bunt w rodzie Carlyle’ów, rodząca się nić sympatii między Forever a Łazarzem Morrayów, Joacquimem); tym większym zaskoczeniem może być fakt, że w „Awansie” nie podążył tym tropem.
Można jednak być pewnym, że to nie jakieś niedopatrzenie, a jedynie chwilowe zawieszenie akcji, mające umożliwić wprowadzenie do opowieści kolejnych motywów. Co zatem otrzymujemy w tomie drugim? Przede wszystkim otwierające każdy rozdział (zeszyt) retrospekcje, z których dowiadujemy się, w jaki sposób młoda Forever (wtedy jeszcze nazywana Eve) była na polecenie swojego ojca przygotowywana do roli superżołnierza walczącego o interesy rodziny. Wiąże się z tym także tajemnica pochodzenia dziewczynki, którą Rucka „odpalił” na finał tomu pierwszego. Ta wiadomość mogła zachwiać jej lojalnością wobec najbliższych. Czy zachwiała – to już inna sprawa; na pewno jednak dała do myślenia. W „Awansie” scenarzysta eksponuje dwa motywy, które zresztą prostymi drogami zmierzają do wspólnego – dodajmy: wystrzałowego – końca. Z jednej strony mamy piękną i niebezpieczną dla wszystkich wrogów Carlyle’ów Forever, która przypadkowo, dzięki swej dociekliwości, wpada na trop przygotowywanego zamachu; z drugiej – obserwujemy losy ciężko doświadczonej przez życie rodziny Barretów, których kataklizm zmusza do opuszczenia rodzinnej ziemi.
Choć akurat określenie „rodzinnej” nie jest do końca precyzyjne. Barretowie (Joe, Bobbie i ich dzieci, Michael oraz Leigh) należą bowiem do tak zwanych Odpadów. Mieszkają na terytorium należącym do Carlyle’ów, którym oddawać muszą połowę swoich plonów. Gdy powódź niszczy ich dom, administrator oferuje im pomoc w jego odbudowaniu, ale za kolejne roczne opłaty, na które ich nie stać. Wtedy zapada decyzja o wyjeździe do Denver, gdzie niebawem ma się odbyć selekcja do Awansu. W ten sposób bogate rody, władające swoimi domenami, pozyskują spośród Odpadów nowych Poddanych – osoby o zdolnościach, które mogą przydać się Rodzinie. Joe i Bobbie liczą na to, że Awans może stać się udziałem ich dzieci, co wpłynęłoby na podwyższenie jakości życia całej rodziny. Wraz z Barretami wyrusza wnuczka ich sąsiada, Casey, w której zresztą Michael durzy się już od lat. Można się domyślać, że droga, która ich czeka, nie będzie ani łatwa, ani przyjemna. Co ciekawe, w tych sekwencjach „Awans” najbardziej przypomina Amerykę po katastrofie nuklearnej, jaką na kartach „Jeremiaha” odmalował Hermann Huppen. Wspólnym mianownikiem jest motyw pełnej niebezpieczeństw podróży w poszukiwaniu nadziei na lepsze życie.
Zgodnie z przewidywaniami wyrażonymi przy okazji recenzji tomu pierwszego „Lazarusa”, w drugim scenarzysta, właśnie poprzez wprowadzenie do fabuły rodziny Barretów, rozwinął wątek społeczny opowieści. W pewnym stopniu służy temu również postać Emmy – tyleż pięknej, co zepsutej, zdesperowanej i zdeprawowanej. Trochę szkoda, że Rucka nie zagłębił się w, zapewne interesującą poprzez swój dramatyzm, przeszłość bohaterki. Bo raczej trudno liczyć na to, że pojawi się ona w kolejnych częściach cyklu. Choć… kto wie, może jednak Amerykanin przeznaczy jej jeszcze jakąś, mniej lub bardziej eksponowaną, rolę. Rysunki Michaela Larka wpisują się idealnie w posępny klimat opowieści. Komiksową rzeczywistość najczęściej spowija mrok, z nieba leje się deszcz, a zachodzące słońce – jeśli to właśnie ono – przydaje horyzontowi wyjątkowo złowieszczy wygląd. I nic dziwnego. Wszak to świat po wielkiej katastrofie, w którym życie ludzkie nie przedstawia większej wartości; wszechobecne są śmierć i zdrada. Kładąc się spać, nikt nie może mieć pewności, że się obudzi.
Lark starał się oddać jak najprecyzyjniej tę duszną atmosferę i wybrał do tego zaskakująco realistyczną kreskę. Zapewne wychodząc z założenia, że chcąc porządnie przestraszyć, wcale nie trzeba sięgać po artystyczne wizje z kanonu postapokaliptycznego science fiction. Choć i odniesienia do niego także da się w „Lazarusie” odnaleźć. Tom trzeci serii (zbierający zeszyty od dziesiątego do piętnastego) w Stanach Zjednoczonych ukazał się w kwietniu tego roku; jego edycja francuska trafi natomiast do sprzedaży w listopadzie. Należy mieć więc nadzieję, że na polską nie trzeba będzie zbyt długo czekać. Byłoby to bezduszne wobec wielbicieli Forever Carlyle, która biorąc pod uwagę obecne na naszym rynku komiksy fantastycznonaukowe, zdążyła już wyrosnąć na jedną z najciekawszych, najbardziej charyzmatycznych i zarazem tajemniczych postaci.
koniec
25 października 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Wielka księga mądrości po fakcie
Paweł Ciołkiewicz

24 III 2023

„Przepowiednia pancernika” to komiks autora, który bije obecnie sprzedażowe rekordy we Włoszech. Zerocalcare, bo pod takim właśnie pseudonimem tworzy Michele Rech, udowadnia, że ambitne komiksy mogą odnosić komercyjne sukcesy.

więcej »

Nierówno pod skalpem
Marcin Knyszyński

23 III 2023

Rene Goscinny i Albert Uderzo to „Asteriks” – wiadomo. Zanim jednak dwaj przyjaciele stworzyli postać dzielnego Gala, napisali i narysowali kilka innych mniej znanych komiksów. Poznajmy ich pierwszego bohatera, dzielnego Indianina Umpa-pę.

więcej »

Krótko o komiksach: Coś tu nie wyszło
Dagmara Trembicka-Brzozowska

22 III 2023

Tak jak „Bękarty” dały nadzieję na lekką poprawę, tak „Łzy Hel” przywracają „Thorgala. Młodzieńcze lata” do poziomu serii jedynie odcinającej kupony. A szkoda.

więcej »

Polecamy

Kurde blaszka!

Niekoniecznie jasno pisane:

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Samotni wśród bliskich
— Marcin Knyszyński

Gdy zło zwycięża…
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Oni idą po ciebie Bar… Clark
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Strach z przeszłości
— Sebastian Chosiński

Kim jestem? Czego chcę? Dokąd dążę?
— Sebastian Chosiński

Kto z Dłonią wojuje…
— Paweł Ciołkiewicz

Ale to jest nasz sukinsyn
— Marcin Osuch

Ślepa miłość
— Paweł Ciołkiewicz

Marvel: Niszczyciel Kolekcji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Osadzony
— Paweł Ciołkiewicz

Narzędzie zemsty
— Marcin Osuch

Walka o przetrwanie
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Pieśni o zmartwychwstaniu
— Sebastian Chosiński

Szczęśliwi ludzie z wyspy Fionii
— Sebastian Chosiński

Opowieści liryczne, historie codzienne…
— Sebastian Chosiński

Do szpiku kości
— Sebastian Chosiński

Uduchowieni młodzi ludzie
— Sebastian Chosiński

Wyrwać się z kokonu
— Sebastian Chosiński

Artystyczne oblicze internacjonalizmu
— Sebastian Chosiński

Romantycy muzyki jazzowej
— Sebastian Chosiński

Maestro na niepogodę
— Sebastian Chosiński

Emeryt, który postanowił dorobić
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.