Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 września 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXIX

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Hermann Huppen
‹Bois-Maury #2: Rodrigo›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBois-Maury #2: Rodrigo
Scenariusz
Data wydania7 lipca 2015
RysunkiHermann Huppen
Wydawca Wydawnictwo Komiksowe
CyklBois-Maury
ISBN978-83-7961-249-9
Cena39,90
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Historia w obrazkach: Pod piekącym słońcem Kastylii
[Hermann Huppen „Bois-Maury #2: Rodrigo” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Rodrigo” to druga odsłona cyklu „Bois-Maury” – kontynuacji legendarnych „Wież…” – w tworzeniu której Hermanna wsparł jego syn. Yves Huppen był autorem scenariusza komiksu, dzięki czemu ojciec mógł skupić się już tylko na stronie graficznej albumu. Jak ten eksperyment się powiódł? Na tyle dobrze, że kultywowano go podczas pracy nad kolejnymi tomami serii.

Sebastian Chosiński

Historia w obrazkach: Pod piekącym słońcem Kastylii
[Hermann Huppen „Bois-Maury #2: Rodrigo” - recenzja]

„Rodrigo” to druga odsłona cyklu „Bois-Maury” – kontynuacji legendarnych „Wież…” – w tworzeniu której Hermanna wsparł jego syn. Yves Huppen był autorem scenariusza komiksu, dzięki czemu ojciec mógł skupić się już tylko na stronie graficznej albumu. Jak ten eksperyment się powiódł? Na tyle dobrze, że kultywowano go podczas pracy nad kolejnymi tomami serii.

Hermann Huppen
‹Bois-Maury #2: Rodrigo›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBois-Maury #2: Rodrigo
Scenariusz
Data wydania7 lipca 2015
RysunkiHermann Huppen
Wydawca Wydawnictwo Komiksowe
CyklBois-Maury
ISBN978-83-7961-249-9
Cena39,90
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Seria, której belgijski rysownik i scenarzysta Hermann Huppen nadał tytuł „Bois-Maury”, jest oczywiście bezpośrednią kontynuacją „Wież Bois-Maury”, które oficjalnie zostały zamknięte opublikowanym w połowie lat 90. ubiegłego wieku, dziesiątym w kolejności, tomem „Oliwier”. Ale kontynuacją mimo wszystko trochę nietypową, ponieważ „Wieże…” miały – od początku do końca – tego samego bohatera, rycerza Aymara, który podstępnie pozbawiony majątku, starał się przez długie lata odzyskać rodowe dobra. W ciągu dalszym tej historii Huppen postanowił skupić się na jego potomkach. Właśnie! „Potomkach” – w liczbie mnogiej. Każdy tom „Bois-Maury” ma bowiem innego głównego bohatera, choć – jak można mniemać po tomie drugim – za każdym razem będzie on nosić to same imię. Nie inaczej jest w „Rodrigu”, chociaż dokładnie związanych z tym zawiłości wyjaśniać nie można, nie chcąc przy okazji zdradzać zbyt dużo z fabuły komiksu. Fabuły, która po raz pierwszy zresztą wyszła nie spod ręki Hermanna, ale jego syna, Yves’a (w przyszłości stworzył on z ojcem całkiem zgrany duet, czego dowodem znane już w Polsce thriller science fiction „Stacja 16” oraz western „Bez przebaczenia”).
Akcja „Rodriga” rozgrywa się w pierwszej połowie XIV wieku na Półwyspie Iberyjskim. Nie istnieje wtedy jeszcze zjednoczone królestwo hiszpańskie; chrześcijanie zaś toczą zajadłe walki z Maurami o odzyskanie utraconych na początku VIII wieku ziem. Rekonkwista z czasem przynosi wymierne sukcesy; coraz większą potęgę zyskują katolickie państwa. Na najsilniejsze z nich wyrasta, rządzone przez dynastię burgundzką, Królestwo Kastylii i Leónu. Włada nim Alfons XI, obdarzany przez współczesnych i potomnych różnymi przydomkami: Mściciel, Nieprzejednany, Szlachetny bądź Prawodawca – dość powiedzieć, że każdy z nich można uznać za zasłużony. Dla dziejów kraju jest to moment newralgiczny. Ojciec Alfonsa, wspomniany w komiksie Ferdynand IV, zmarł, kiedy syn miał nieco ponad rok; regencję sprawowała więc babcia chłopca, ale rodziły się silne tendencje odśrodkowe. Możni starali się wykorzystać kłopoty dynastii, które pogłębiał fakt, że w krótkim czasie pomarli kolejni krewni nominalnego króla. Niejako z konieczności musiał on przejąć samodzielne rządy nad Kastylią, mając zaledwie czternaście lat. Akcja komiksu Huppenów rozgrywa się siedem lat później.
Alfons wciąż jest bardzo młodym człowiekiem, co sprawia, że nie wszyscy wpływowi ludzie w państwie liczą się z nim. Jakby tego było mało, z wewnętrznych kłopotów Kastylii i Leónu starają się skorzystać Maurowie, przed którymi broni ojczyzny wiekowy don Joaquin de la Vega. Jego wojska od dłuższego już czasu oblegają twierdzę niejakiego Garmendii, bandziora trudniącego się łupiestwem i wymuszeniami. W końcu udaje się sforsować mury zamczyska i pojmać oprycha. Joaquin nie ma najmniejszego zamiaru oddawać go pod sąd; chce ukarać go na miejscu, ale gdy unosi w górę miecz, dopada go niemoc, spada z konia i niewiele brakuje, by sam stał się ofiarą zbira. W ostatniej chwili z pomocą przychodzi mu jednak syn Rodrigo. Osiemnastoletni chłopak niepokoi się stanem ojca; od jego wiernego towarzysza broni i przyjaciela, don Hernana dell Serro, dowiaduje się, że przyczyną kłopotów zdrowotnych ojca są między innymi – a może przede wszystkim? – wieści o powrocie do Toledo (pełniącego wówczas funkcję stolicy państwa) Estebana de la Vegi, brata Joaquina. Przed laty został on skazany na banicję przez Ferdynanda IV, teraz wraca, mając nadzieję, że przekona do swoich racji młodego króla Alfonsa, który cofnie ojcowski rozkaz i tym samym otworzy mu drogę do odzyskania dobrego imienia i… majątku.
Sprawa tak naprawdę, jak się wydaje, dotyczy głównie tego ostatniego. Po wygnaniu Estebana wszystkie rodzinne włości de la Vegów trafiły bowiem w ręce Joaquina, a po jego śmierci mają stać się własnością Rodriga. Można więc zrozumieć, dlaczego starego nestora rodu tak bardzo zabolała wieść o chęci przyobleczenia się w szaty syna marnotrawnego jego młodszego brata. Ale czy to wystarczająca przyczyna do ataku apopleksji? Wydawałoby się, że nie. Tyle że Joaquin stara się ukryć pewne zdarzenie sprzed lat, które – gdyby tylko wyszło na jaw – mogłoby wstrząsnąć podstawami jego ustabilizowanego świata. Najbardziej zaś irytuje go to, że Esteban zna prawdę – jest więc nie tylko potencjalnym, ale wręcz namacalnie realnym zagrożeniem. Jakie miejsce w tej rozgrywce zajmuje postać tytułowa? Rodrigo zdaje się być jedynie pionkiem na szachownicy; początkowo nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, jaka gra toczy się za jego plecami. Kocha ojca i pragnie dorównać jego wojennej sławie, ale z drugiej strony jest człowiekiem prawym; ma otwarty umysł i brzydzi się kłamstwem. I te cechy nastolatka okazują się kluczowe, gdy przychodzi mu podjąć najważniejsze decyzje w swoim dotychczasowym życiu.
Yves Huppen świetnie wpisał się w klimat opowieści wykreowany w poprzednich tomach przez ojca. Odpowiednio skomplikował fabułę, a najistotniejszy zwrot akcji zostawił – zgodnie z zasadą dobrej historii z wątkiem sensacyjnym – na finał. Czytelnik nie tylko zostaje zaskoczony, ale i – po dobrnięciu do ostatniej planszy – pozostawiony sam na sam z ważkimi pytaniami natury moralnej. Graficznie jest zaś dokładnie tak, jak można było się tego spodziewać. Wliczając „Wieże…”, to już jest przecież dwunasty tom serii; styl Hermanna od 1984 roku został więc dopracowany do perfekcji. Jedynym zaskoczeniem jest chyba tylko to, że w „Rodrigu” dominują barwy jasne i ciepłe, co poniekąd wynika z miejsca, w jakim umieszczone zostały wydarzenia. Wszak wszystko dzieje się pod rozpalonym kastylijskim i andaluzyjskim słońcem. Nieco cienia i mroku wnoszą tylko sceny rozgrywające się we wnętrzach – zamku de la Vegów bądź klasztoru, który odwiedza syn Joaquina, by spotkać się z oświeconym bratem Miguelem. Swoją drogą to jeden z ciekawszych wątków pobocznych, który służy głównie uwiarygodnieniu strony merytorycznej komiksu. A gdzie podziewa się w tym wszystkim potomek Aymara de Bois-Maury? Jednego możecie być pewni – nie wychynie w ostatniej chwili jak królik z kapelusza.
koniec
14 sierpnia 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Starość im nie grozi
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

26 IX 2023

Świat Akwilonu wciąż się rozwija. Pomału poznajemy jego mroczne tajemnice. Chociażby związane z okrucieństwem krasnoludów, którzy zrobią wszystko, by strzec swoich kosztowności. O tym opowiada „Ordo z Bractwa Monety”, drugi tom podserii „Krasnoludy”.

więcej »

W dół, do Piekła
Marcin Knyszyński

25 IX 2023

Dziś kończymy przygodę z „Hellblazerem” autorstwa Mike’a Careya. Potężny cliffhanger, kończący poprzedni tom, zapowiedział mocny finał runu i jak można było się spodziewać, obietnica została dotrzymana. John Constantine schodzi do samego piekła, aby wyrównać rachunki z czyhającymi na jego życie demonami. Dzień jak co dzień.

więcej »

Stworzyć coś godnego uwagi
Paweł Ciołkiewicz

24 IX 2023

Poza nowym wydaniem komiksu „Ye” Guilherme Petreki wydawnictwo Mandioca proponuje w tym roku jeszcze jedno dzieło tego twórcy. Tym razem jest to współtworzona z Tiago Minamisawą, osadzona w magicznych, japońskich realiach opowieść o niewidomej, wędrownej mistrzyni gry na shamisenie.

więcej »

Polecamy

Nowe status quo

Niekoniecznie jasno pisane:

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Powinno być lepiej
— Sebastian Chosiński

Konkwistadorzy!
— Sebastian Chosiński

Z Kijowa do Algieru
— Sebastian Chosiński

Zaskakująco dobrze
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Do utraty tchu i zmysłów
— Sebastian Chosiński

Pycha kroczy przed upadkiem
— Wojciech Gołąbowski

Co znaczy współpraca
— Wojciech Gołąbowski

Bardzo na czasie
— Wojciech Gołąbowski

Miłość w czasach wojny
— Marcin Osuch

Przeczuwając własną śmierć
— Wojciech Gołąbowski

Tegoż twórcy

Gwiazda wyrwana z galaktyki
— Sebastian Chosiński

Diamenty nie zapewniają wieczności
— Sebastian Chosiński

Na miedzianej ziemi
— Tomasz Nowak

Prawo i bezprawie
— Tomasz Nowak

Odwaga i poświęcenie
— Sebastian Chosiński

Prosto i spójnie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Tragedia pomyłek
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Co za porąbana rodzinka!
— Sebastian Chosiński

Bystanders w czasach pogardy
— Sebastian Chosiński

Słowo Boże nie zawsze niesie otuchę
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.