Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

  • Baltimore #1
    Mike Mignola, Christopher Golden; Ben Stenbeck
  • JLA. Wieża Babel
    Mark Waid, D. Curtis Johnson, Devin Grayson; Howard Porter, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Steve Scott, Pablo Raimondi
więcej »

Jeph Loeb, Tim Sale
‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #33: Spider-Man: Niebieski›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #33: Spider-Man: Niebieski
Tytuł oryginalnySpider-Man: Blue
Scenariusz
Data wydania26 lutego 2014
RysunkiTim Sale
PrzekładMarek Starosta
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
ISBN978-83-7739-782-4
Format164s. 170×260mm; oprawa twarda
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Marvel: Zanim komiksy straciły niewinność
[Jeph Loeb, Tim Sale „Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #33: Spider-Man: Niebieski” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Lubię Spider-Mana, ponieważ jego perypetie w cywilu, są często równie zajmujące (a może nawet bardziej), niż spektakularne walki z superłotrami. Taką sytuację odnajdziemy w komiksie „Spider-Man: Niebieski”, publikowanym w ramach trzydziestej trzeciej odsłony Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Zanim komiksy straciły niewinność
[Jeph Loeb, Tim Sale „Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #33: Spider-Man: Niebieski” - recenzja]

Lubię Spider-Mana, ponieważ jego perypetie w cywilu, są często równie zajmujące (a może nawet bardziej), niż spektakularne walki z superłotrami. Taką sytuację odnajdziemy w komiksie „Spider-Man: Niebieski”, publikowanym w ramach trzydziestej trzeciej odsłony Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela.

Jeph Loeb, Tim Sale
‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #33: Spider-Man: Niebieski›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #33: Spider-Man: Niebieski
Tytuł oryginalnySpider-Man: Blue
Scenariusz
Data wydania26 lutego 2014
RysunkiTim Sale
PrzekładMarek Starosta
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
ISBN978-83-7739-782-4
Format164s. 170×260mm; oprawa twarda
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Cofamy się o czterdzieści lat, do wydarzeń, które wstrząsnęły fanami opowieści o superbohaterach. Dziś mówi się o tamtej historii, jako o przełomowej, która sprawiła, że komiksy straciły swą niewinność. Do tamtego momentu wszystko było jasne – źli obrywali, dobrzy wygrywali i na końcu byli szczęśliwi. Aż nagle przyszedł szok – nieoczekiwanie zginęła jedna z kluczowych, pozytywnych postaci! Green Goblin, który dowiedział się, kto ukrywa się pod maską Spider-Mana, postanowił srogo się na nim zemścić za lata porażek. Porwał więc jego ówczesną dziewczynę, Gwen Stacy. Choć Spider pokonał swojego odwiecznego wroga, niestety nie udało mu się uratować ukochanej. Tragedia ta wstrząsnęła jego życiem i jej echa do dziś powracają niczym czkawka.
Te wydarzenia mniej więcej znają polscy fani najpopularniejszej postaci uniwersum Marvela, głównie dzięki licznym retrospekcjom, albowiem sam komiks opowiadający o śmierci Gwen Stacy nigdy nie był u nas publikowany. Mało jednak mówi się o tym, jak urocza blondynka i Peter Parker się w sobie zakochali. Tę lukę współczesnemu czytelnikowi przybliża „Spider-Man: Niebieski” ze scenariuszem Jepha Loeba i rysunkami Tima Sale′a.
Od razu przyznam, że nigdy nie dopingowałem związkowi Parkera z Gwen, która wydawała mi się zawsze miłą i ładną, ale jednak trochę bezbarwną blondynką. Była tak idealna, że po prostu nierzeczywista, bo jak inaczej nazwać dziewczynę, która jest jednocześnie śliczna, inteligentna, wykształcona i dobra dla innych (dobrze uchwycono to w genialnym, opisywanym w Esensji „Marvels”). Dlatego za jedyną życiową partnerkę, dla naszego bohatera od zawsze uważałem Mary Jane, która jawiła się jako kobieta z charakterem i charyzmą.
A jednak, pomimo własnych przekonań, nie mogę nie docenić sposobu, w jaki Loeb pokazał powód, dla którego to właśnie Gwen jako pierwsza zdobyła serce Petera. Podszedł do zagadnienia bez ckliwego sentymentalizmu i, bazując na archiwalnych zeszytach, przedstawił w pigułce wciągającą historię romansu, który rodził się powoli, bez wielkich wyznań i wzniosłych słów. Jest to spotkanie dwóch, zagubionych osób, które powoli odkrywają uczucie, jakie się pomiędzy nimi rodzi. Warto dodać, że nie bez problemów, które wynikają po części z tajnego superbohaterskiego życia Parkera, a po części z relacji międzyludzkich, głównie z Harrym Osborne’em (podkochującym się w Gwen) i wspomnianą Mary Jane.
Oczywiście, to, że „Niebieski” jest romansem, nie oznacza, że nie mamy w nim akcji. Wręcz przeciwnie. Spider wciąż musi stawić czoła kolejnym przeciwnikom, wśród których są tacy giganci, jak Rhino, Vulture, Lizard i Kraven. Jednak dzięki dobremu scenariuszowi, obowiązkowe pojedynki nie przysłaniają głównego wątku, a jedynie przyjemnie go urozmaicają.
Duża w tym zasługa świetnych rysunków Tima Sale′a. Dynamiczne kadry jego autorstwa to istny majstersztyk. Czasem mogą kojarzyć się z pierwszymi tomami „Sin City” Franka Millera, zwłaszcza, kiedy śledzimy pojedynek w skąpanym w śniegu Nowym Jorku. Ale to tylko jeden z wielu tropów, ponieważ Sale operuje całkiem inną poetyką. W jego interpretacji kobiety są piękne, Parker przystojny, a wrogowie Spidera karykaturalni z tymi swoimi srogimi, wykrzywionymi twarzami. Poza tym sposób, w jaki narysował oczy Gwen zdobiące okładkę wydawnictwa, sprawia, że od razu można się w nich zakochać.
„Niebieski” jest bez wątpienia ozdobą, nie tylko WKKM, ale generalnie wydawanych u nas komiksów superbohaterskich. Dla fanów Spider-Mana to pozycja obowiązkowa, ale i inni pożeracze obrazkowych historii nie powinni być nim zawiedzeni. I nawet jeśli obce są wam rozterki młodego Petera, to na pewno zachwyci was strona graficzna wydawnictwa. Hachette, świetna robota!
koniec
20 czerwca 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Razem do końca (prawie)!
Marcin Knyszyński

1 VI 2023

Drugi zbiorczy tom „Deadpool i Cable” to jeszcze więcej dobrej (choć specyficznej) rozrywki i marvelowskiej superbohaterszczyzny. Scenariusze pisze cały czas słynny Fabian Nicieza (i robi to świetnie!) a rysuje już kilku grafików. Cable kończy z półśrodkami i zaczyna realizować swój kontrowersyjny (choć to mało powiedziane) projekt „ulepszania świata”.

więcej »

Transatlantykiem w morderczy rejs
Sebastian Chosiński

31 V 2023

Wiedząc o tym, jak bardzo może dłużyć się czytelnikom oczekiwanie na jedenasty rozdział opowieści o esbeckim Wydziale 7, scenarzysta serii Tomasz Kontny postanowił sprawić im kolejną w tym roku nadzwyczajną niespodziankę. Dwa miesiące po drugim zeszycie specjalnym ukazał się bowiem zeszyt trzeci – „Sztorm”. To – w pewnym uproszczeniu – pełna dramatyzmu opowieść o tym, jak dominikanin Jakub Lange zwrócił na siebie kapitana SB Filipa Dobrowolskiego.

więcej »

Trend wznoszący
Dagmara Trembicka-Brzozowska

30 V 2023

Piszę to ze sporym zaskoczeniem, ale drugi tom zrebootowanych „Ksiąg Magii” jest stanowczo lepszy od pierwszego – na tyle, że czytałam go ze sporą dawką przyjemności.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Game over, man, game over!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dużo szumu i do domu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kosmos taki wielki, a Avengers malutcy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Hail Kapitanie!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Burzy zmysłów nie ma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ubogi klon
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Przyjdzie Galactus i wyrówna
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pół na pół
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

A co ty robiłeś w 2013 roku?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tak niewielu decyduje za tak wielu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Batman cartoonowy
— Marcin Knyszyński

Koda
— Marcin Knyszyński

Gotham w cieniu złoczyńców
— Sebastian Chosiński

Żółtszy od żółci
— Sebastian Chosiński

Pyrrusowe zwycięstwo Batmana
— Sebastian Chosiński

Podwójne tożsamości, podwójne moralności
— Sebastian Chosiński

Ujrzeć Rzym i nie umrzeć
— Sebastian Chosiński

Przeczytaj to jeszcze raz: Człowiek nie tylko ze stali
— Konrad Wągrowski

Krótko o komiksach: Grudzień 2003
— Sebastian Chosiński, Daniel Gizicki, Piotr Niemkiewicz

Kolorowe, choć czarno-białe
— Piotr Niemkiewicz

Tegoż autora

Pink Floyd w XXI wieku: Szlifowanie ejtisowych naleciałości
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Rewolucja bez rewolucji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dekada TM-Semic: Było raz dwóch szaleńców w domu wariatów
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kolekcja z Kolekcjonerem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pink Floyd w XXI wieku: Zagraj to jeszcze raz, Nick
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Uwaga, przyspieszamy!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Kwiecień 2023
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Choroby współistniejące
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Maskarada i apokalipsa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.