Biografia Pierre′a ChristinaW szerokim komiksowym świecie jest wielu dobrych scenarzystów. Każdy miłośnik komiksu ma oczywiście swoich ulubieńców. Gdyby na łódzkim festiwalu zadać proste pytanie: „Wymień najlepszych scenarzystów komiksowych…” – na pewno padłoby wiele nazwisk: Jodorowsky, Moore, Gaiman, Van Hamme… W tym gronie znalazłby się także Christin. Pierre Christin.
Daniel GizickiBiografia Pierre′a ChristinaW szerokim komiksowym świecie jest wielu dobrych scenarzystów. Każdy miłośnik komiksu ma oczywiście swoich ulubieńców. Gdyby na łódzkim festiwalu zadać proste pytanie: „Wymień najlepszych scenarzystów komiksowych…” – na pewno padłoby wiele nazwisk: Jodorowsky, Moore, Gaiman, Van Hamme… W tym gronie znalazłby się także Christin. Pierre Christin. Pierre Christin urodził się na przedmieściach Paryża, w lipcu 1936 r. Jego kolegą ze szkolnej ławki był Jean-Claude Mézieres. Echa tej przyjaźni zaważyły na dalszym życiu przyszłego scenarzysty. Christin ukończył wydział nauk politycznych na słynnej paryskiej Sorbonie (napisał tam pracę doktorską na temat „Rozmaitości: literatura biedoty”), po czym ruszył do Ameryki. Tam został wykładowcą literatury francuskiej na uniwersytecie w Salt Lake City, w stanie Utah. Tymczasem Mézieres, który próbował już swych sił w komiksie, również udał się za wielką wodę by zostać… kowbojem. „Starzy” przyjaciele spotkali się w Stanach, zrealizowali razem film dokumentalny o sytuacji Afroamerykanów i w końcu Mézieres namówił Christina do wspólnej próby stworzenia komiksu. Tak powstała sześciostronicowa historia „le Rhum du Punch”. Podział ról był oczywisty: stroną fabularną zajął się Christin (pod pseudonimem Linus, którego będzie używał jeszcze przez jakiś czas), zaś graficzną – Mézieres. Opowiadanie to ukazało się w 1966 r. na łamach magazynu „Pilote”. Tak rozpoczęła się długa współpraca tych dwóch twórców. Jej najważniejszym owocem był cykl o tytule „Valerian"… Obydwaj przyjaciele wrócili do Francji. Christin objął katedrę dziennikarstwa na uniwersytecie w Bordeaux. Ale nie prożnował na polu komiksowym. Wspólnie z Mézieres′em wymyślili komiks fantastyczno-naukowy, który początkowo drukowany był w odcinkach w „Pilote”, ale wkrótce zaczął ukazywać się w formie samodzielnych albumów. Wtedy właśnie powstaje postać Valeriana – „agenta czasoprzestrzennego”, którego najważniejszym zadaniem jest strzec porządku czasoprzestrzeni. Jego macierzystym czasem jest druga dekada dwudziestego siódmego stulecia. Do tego momentu stosunki gospodarczo-polityczne we wszechświecie uległy drastycznej modyfikacji. Ziemia prowadzi rozliczne działania kolonizacyjne, kontakty handlowe, zaś jej stolicą jest metropolia przyszłości – Galaxity. Towarzyszką przygód Valeriana jest Laurelina, obdarzona licznymi wdziękami kobieta, którą bohater poznaje podczas jednej ze swoich misji w czasy średniowiecza. Ale Laurelina to nie jedynie piękny dodatek do swojego partnera. Jest bohaterką bardzo wyrazistą, która kieruje się własnym rozsądkiem i często staję się kluczową postacią danego albumu (np. w „Ambasadorze cieni”). Seria o przygodach dwójki agentów stała się jedną z najciekawszych pozycji w komiksowym odłamie science-fiction. Były to jedne z pierwszych francuskojęzycznych komiksów z tego gatunku. Christin bardzo umiejętnie żongluje tematami, bo mamy tu wątki czysto socjologiczne i społeczne, ale jest również dużo porywającej akcji, okraszonej niebanalnym humorem. Oprócz tego scenarzysta wykazuje dużą swobodę w tworzeniu kosmicznych światów, prezentuje również mnogość rozwiązań fabularnych, które, choć czasem zaskakują swoją prostotą, bardzo dobrze sprawdzają się w całościowej perspektywie. Jednocześnie Christin potrafi stworzyć bardzo autentycznych bohaterów, których przeciwstawia sobie, co powoduje zabawne konsekwencje. Zestwienie Valeriana, typowego mężczyzny, który nie boi się działania, ale bywa leniwy, zarozumiały i lubi czasem troszkę wypić, oraz Laureliny, kierującej się własną, często pokrętną logiką, dążącej do celu kobiecymi spodobami, wypada przekonywająco. Dotychczas ukazało się osiemnaście tomów serii, a także trzy albumy specjalne: album zerowy „les Mauvais reves” („Złe sny”), gdzie przedstawione jest pierwsze spotkanie Valeriana i Laureliny; „les Habitants du ciel: Atlas cosmique de Valérian et Laureline” („Mieszkańcy niebios: Atlas kosmiczny Valeriana i Laureliny”) będący swoistą, bogato ilustrowaną encyklopedią wszechświata agentów czasoprzestrzennych; a także album zbierający krótkie historie o naszych bohaterach – „Par les chemins de l′espace” („Przez kosmiczne szlaki”). Na podstawie „Valeriana” został też zrealizowany film animowany. Ale „Valerian” nie był jedynym efektem współpracy na linii Christin – Mézieres. Stworzyli oni razem również książkę zatytułowaną „Lady Polaris”, do której Mézieres wykonał ilustracje. Oprócz tego autorzy wspólnie z Philippe′em Aymondem, Philippe′em Chapellem i Hugues′em Labiano stworzyli czteroksiąg „Canal Choc” („Kanał Szok”). Christin współpracował z wieloma rysownikami, ale chyba specjalnie upodobał sobie dwóch: wspominanego już Mézieres′a oraz Enkiego Bilala. To właśnie z autorem „Trylogii Nikopola” stworzył tak ciekawe komiksy jak choćby znane u nas „Polowanie” czy „Falangi czarnego porządku”, ale również wiele innych. Większość z nim należy do cyklu „Legendy współczesności”, w której autor przedstawiał istotne społeczno-polityczne zagadnienia epoki, nadając im często fantastyczny wymiar. Scenarzysta w bardzo poważny sposób podchodził w tych komiksach do takich zagadnień jak człowieczeństwo, niejednoznaczność polityki, wolność czy przyjaźń. Opowieści te pełne są metafizycznej zadumy nad losem człowieka w obecnym świecie, pokazują również mroczne strony bohaterów, którzy w dążeniu do celu potrafią być bezwzględni i wyrachowani. Christin unika jednak udzielania jednoznacznych, odpowiedzi, przedstawiając swoich protagonistów jako osoby o złożonej psychice i niebanalnych motywacjach. Tylko pozornie są oni pionkami na szachownicy życia, gdyż każdy z nich ma możliwość wyboru. Wielu z nich okazuje się jednak być oportunistami, psychologicznie zniewolonymi przez swych przełożonych, wrogów, czy panujący w nich świecie model społeczny. Rysunki Bilala idealnie wpasowują się w tak poważny ton historii, co jedynie podkreśla, jak bardzo ci dwaj twórcy się uzupełniają. Ich współpraca przeniosła się również na inny grunt: Bilal zilustrował kilka powieści Christina, razem pracowali też nad filmem „Bunker Palace Hôtel” – obrazem, którego pewnie nigdy w Polsce nie zobaczymy… Christin współtworzył jeszcze wiele komiksów. Były to zarówno komiksy przygodowe („4x4”), detyktywistyczne („Agence Hardy”), obyczajowe („la Sultane blanche”), polityczne. Współpracował też z wieloma rysownikami (m.in. Goetzinger, Aymond, Tardi, Boucq). Wynikiem tej współpracy jest m.in. cykl ilustrowanych korespondencji z jego licznych podróży po świecie. Jest również autorem sztuk tetaralnych i powieści oraz patronem antologii komiksowej „Przełom” wydanej po upadku berlińskiego muru. W tym zbiorze prac możemy znaleźć komiksy m.in. Sienkiewicza, Moebiusa, Bilala, a także Parowskiego i Polcha. Jak każdemu scenarzyście, tak i Christinowi zdarzały się komiksy lepsze i gorsze. Wypracował on sobie jednak miejsce w czołówce europejskich scenarzystów. Pozostaje mieć nadzieje, że także i my będziemy mieli możliwość zapoznania się z całością jego dorobku. ![]() 1 listopada 2003 Na podstawie: www.kazet.prv.pl; www.humano.com; www.noosfere.org; „Dictionnaire mondial de la bande dessinée” |
Wielkie crossovery Marvela, z miejscem akcji rozciągniętym na całe parseki i zatrzęsieniem bohaterów pojawiających się ni stąd, ni zowąd w najmniej oczekiwanych momentach, nie zawsze są komiksami z najwyższej półki. Ale są lubiane właśnie z powodu wielkiej skali i fabularnego rozmachu – a niektóre, jak omawiana dziś „Anihilacja”, zmieniają „kosmos Marvela” w sposób istotny.
więcej »Na horyzoncie widać już łódzki festiwal, więc i liczba zapowiadanych na koniec miesiąca premier idzie w górę. Jak widać jest wiele ciekawych kontynuacji, wznowień i całkowitych nowości. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
więcej »Słoneczko, morze, plaża i komiksy. Czego chcieć więcej? Chyba tylko jeszcze więcej komiksów. A jeśli nie wiecie, co jest teraz na topie, zerknijcie do szesnastego zestawienia najchętniej kupowanych pozycji obrazkowych zrealizowanego we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu.
więcej »Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński
Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński
Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński
Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński
Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński
Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński
Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński
Na marginesie scenariusza #1
— Daniel Gizicki
Na północy krew z rozbitych czaszek bucha
— Daniel Gizicki
Letnie dni
— Daniel Gizicki
Narkotyki i poszukiwania
— Daniel Gizicki
Wspaniały komiks!
— Daniel Gizicki
Młodociani turpiści?
— Daniel Gizicki
Czy na sali jest korekta?
— Daniel Gizicki
Wojny robotów
— Daniel Gizicki
Dla fanów Naruto
— Daniel Gizicki
Uwaga, kiepścizna!
— Daniel Gizicki