Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 maja 2023
w Esensji w Esensjopedii
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

Co nam w kinie gra: Robin Hood, Samotny mężczyzna
[ - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Dziś dwie notki o najnowszym „Robin Hoodzie” oraz przypomnienie recenzji „Samotnego mężczyzny”.

Piotr Dobry, Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski

Co nam w kinie gra: Robin Hood, Samotny mężczyzna
[ - recenzja]

Dziś dwie notki o najnowszym „Robin Hoodzie” oraz przypomnienie recenzji „Samotnego mężczyzny”.
Robin Hood
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Mam świadomość, że to byłoby marketingowe samobójstwo, ale nowy film Scotta powinien właściwie nosić (dwuznaczny) tytuł „Robert Loxley”. Bo Robin Hooda praktycznie tu nie ma – chwilę po tym, jak bohater zostaje wyjęty spod prawa, wchodzą napisy końcowe. Dostajemy więc prequel wszystkich wcześniejszych adaptacji mitu o banicie z Sherwood. Relatywnie mroczny i realistyczny „Robin Begins” na wzór superbohaterskiego rebootu Nolana. Scott swoim zwyczajem dba o detal, choreografia scen batalistycznych to majstersztyk, aktorzy z najwyższej półki – czego chcieć więcej? (80%)
Piotr Dobry

Ridley Scott po raz kolejny niewiele się przejmuje historią, kształtując ją na potrzeby dramaturgii filmu, ale po raz kolejny mi to zupełnie nie przeszkadza – ostatecznie trzeba być idiotą, by uczyć się historii z hollywoodzkich superprodukcji. W „Robin Hoodzie” zresztą historia jest przerabiana całkiem zręcznie, zahaczając o rzeczywiste fakty – śmierć króla Ryszarda Lwie Serce, konflikt angielsko-francuski, Magna Carta… Nie przeszkadza mi również fakt, że film odbiega od standardu opowieści o Robin Hoodzie – na litość, ile razy można oglądać to samo? Co poza tym? Solidnie (jak to u Scotta) zrealizowana historia przygodowa, z kilkoma niezłymi scenami bitewnymi, dobrym aktorstwem (Blanchett bez zarzutu, Crowe nie odpuszcza – zobaczcie jak zmienia się jego zachowanie w towarzystwie kompanów, a jak w przypadku lepiej od siebie urodzonych), odrobina humoru i kilkoma próbami nawiązania do współczesności, ale nie wznoszącymi filmu ponad dobrą rozrywkę. Zniesmaczonym „Królestwem Niebieskim” pewnie się nie spodoba, ale reszta powinna miło w kinie spędzić czas. Nie mam nic przeciwko kontynuacji. (70%)
Konrad Wągrowski

Recenzje pochodzą z serwisu Zgryźliwych tetryków.
Ocena IMDb: 7.4/10; ocena RottenTomatoes: 47%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Samotny mężczyzna
Jak przystało na film nakręcony przez projektanta mody, „A Single Man” jest dobrze skrojony. Wymuskany, wygładzony, elegancki. Do pełnego kontemplowania piękna reżyser dostarcza nam finezyjnych, spowolnionych kadrów, najczęściej skoncentrowanych na pokazywaniu muskularnych męskich ciał. Ale żarty na bok, bo choć film bywa nieznośny w zachwycie nad przystojnymi bohaterami i ich miłosnymi igraszkami w morskich głębinach, ma Colina Firtha – znakomitego i bardzo charyzmatycznego. Dla niego rola w „A Single Man” to ostre cięcie w karierze, wcielenie dalekie od kochanków Bridget Jones, kochanków Meryl Streep i kochanków Umy Thurman. U Forda Firth gra kochanka Matthew Goode’a. Jest przejmujący, balansujący gdzieś pomiędzy emocjonalną powściągliwością i rozdzierającym ekshibicjonizmem. Ani razu jego uczucia nie wydają się do końca oczywiste a każda próba wtłoczenia go w jakikolwiek schemat zostaje skutecznie ucięta.
Urszula Lipińska
Recenzja wcześniej zaprezentowana w relacji z Camerimage ′2009
Ocena IMDb: 7.9/10; ocena RottenTomatoes: 86%
Jaśniejsza od gwiazd
Powieści Jane Austen przyzwyczaiły nas do tego, że w Anglii okresu Regencji do szczęśliwego zakończenia wystarczyły rozsądek i szczęśliwy traf. Johnowi Keatsowi i Fanny Brawne zabrakło szczęścia, a rozum niewiele im w tej sytuacji pomógł. Za to historia ich miłości wydarzyła się naprawdę. (90%)
Marta Karpińska
Czytaj resztę recenzji TUTAJ.
Ocena IMDb: 7.2/10; ocena RottenTomatoes: 84%
Pozostałe premiery weekendu:
Nocna randka
Ocena IMDb: 6.9/10 ; ocena RottenTomatoes: 68%
Dziki Ocean 3D
Ocena IMDb: 7.0/10
koniec
15 maja 2010

Komentarze

26 V 2010   21:14:34

super........ale ty przystojny !!

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Kulawe konie: Sez. 1. odc. 3. Haki i wtyczki
Marcin Mroziuk

29 V 2023

Oczywiste jest, że służby specjalne często nie grają czysto, ale coraz więcej wskazuje, że tajna operacja, którą zaplanowała Diana Taverner, jest nie tylko nieetyczna, ale także łączy się z nadmiernym ryzykiem, a konsekwencje mogą ponieść wplątani w nią wbrew swej woli agenci z Slough House.

więcej »

Kulawe konie: Sez. 1. odc. 2. Przysługa za przysługę
Marcin Mroziuk

26 V 2023

Wprawdzie porywacze Hassana Ahmeda nie wyglądają na profesjonalistów, ale wygląda na to, że mimo pełnej mobilizacji wszystkich sił MI5 może mieć problem z odnalezieniem kryjówki Synów Albionów przed terminem zapowiedzianej egzekucji uwięzionego studenta. Trudno w tym momencie nie zastanawiać się, czy Robert Hobden może okazać się kluczem do uwolnienia brytyjskiego muzułmanina o pakistańskich korzeniach.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Miłość, góry i karabiny
Sebastian Chosiński

24 V 2023

Żydowski reżyser urodzony na Krymie (Adolf Bergunker), ukraiński autor pierwowzoru literackiego (Gieorgij Tuszkan) i rozgrywająca się w 1930 roku w sowieckim Turkiestanie, na pograniczu z Chinami, easternowa opowieść o walce z podstępnymi basmaczami – tak w skrócie można opisać kinową wersję „Dżury”, która na polskie ekrany trafiła pod znacznie bardziej chwytliwym tytułem – „Mściciel z gór”.

więcej »

Polecamy

Życie miejskie dla ubogich

Z filmu wyjęte:

Życie miejskie dla ubogich
— Jarosław Loretz

Drama na trzy ręce
— Jarosław Loretz

Nie, nie, wejście od frontu odpada
— Jarosław Loretz

Technika zgniłego Zachodu
— Jarosław Loretz

Tam, gdzie nikt nie patrzy
— Jarosław Loretz

Czy Herkules była kobietą?
— Jarosław Loretz

Prosimy nie regulować monitora
— Jarosław Loretz

Patyki eliminacji
— Jarosław Loretz

Pieczęć średniego zapieczętowania
— Jarosław Loretz

Dekoracje waść niszczysz!
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

O lwie zabitym przez mrówkę i nie tylko…
— Marcin T.P. Łuczyński

Wrażenie pustki
— Ewa Drab

SPF – Subiektywny Przegląd Filmów (16)
— Jakub Gałka

Dlaczego Robin Hood?
— Agnieszka Szady

Z tego cyklu

Ślepowidzenie
— Sebastian Chosiński

Umrika
— Sebastian Chosiński

„Tajemnice Bridgend” i „Czarodziejska góra”
— Sebastian Chosiński, Konrad Wągrowski

Jesteśmy waszymi przyjaciółmi
— Sebastian Chosiński

Slow West
— Sebastian Chosiński

Imigranci
— Marta Bałaga, Sebastian Chosiński

Steve Jobs
— Kamil Witek

Pakt z diabłem
— Marta Bałaga

Intruz
— Sebastian Chosiński

W piwnicy
— Marta Bałaga

Tegoż autora

Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.