Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Juliusz Machulski
‹Ile waży koń trojański?›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułIle waży koń trojański?
Dystrybutor Monolith
Data premiery26 grudnia 2008
ReżyseriaJuliusz Machulski
ZdjęciaWitold Adamek
Scenariusz
ObsadaIlona Ostrowska, Maciej Marczewski, Robert Więckiewicz, Danuta Szaflarska, Maja Ostaszewska
MuzykaJacek Królik
Rok produkcji2008
Kraj produkcjiPolska
Czas trwania118 min
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Dlaczego Ikea jest w Jankach?
[Juliusz Machulski „Ile waży koń trojański?” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Powstanie „polskiego Hollywood” w Nowym Mieście nad Pilicą jest dziś tak samo prawdopodobne jak pojawienie się talibów w Klewkach. Juliusz Machulski, który pracował nad nowym projektem z myślą o Fabryce Snów, udowodnił jednak, że w naszym kraju można kręcić filmy w amerykańskim stylu. Bardzo udane „Ile waży koń trojański?” autentycznie bawi, przekonuje, że warto wyznawać zasadę carpe diem oraz zdradza dlaczego pierwszą Ikeę w Warszawie zbudowano w Jankach, a nie w Łomiankach.

Piotr Czerkawski

Dlaczego Ikea jest w Jankach?
[Juliusz Machulski „Ile waży koń trojański?” - recenzja]

Powstanie „polskiego Hollywood” w Nowym Mieście nad Pilicą jest dziś tak samo prawdopodobne jak pojawienie się talibów w Klewkach. Juliusz Machulski, który pracował nad nowym projektem z myślą o Fabryce Snów, udowodnił jednak, że w naszym kraju można kręcić filmy w amerykańskim stylu. Bardzo udane „Ile waży koń trojański?” autentycznie bawi, przekonuje, że warto wyznawać zasadę carpe diem oraz zdradza dlaczego pierwszą Ikeę w Warszawie zbudowano w Jankach, a nie w Łomiankach.

Juliusz Machulski
‹Ile waży koń trojański?›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułIle waży koń trojański?
Dystrybutor Monolith
Data premiery26 grudnia 2008
ReżyseriaJuliusz Machulski
ZdjęciaWitold Adamek
Scenariusz
ObsadaIlona Ostrowska, Maciej Marczewski, Robert Więckiewicz, Danuta Szaflarska, Maja Ostaszewska
MuzykaJacek Królik
Rok produkcji2008
Kraj produkcjiPolska
Czas trwania118 min
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Nowa komedia Machulskiego opowiada o Zosi – ryczącej wniebogłosy czterdziestce, która szlocha, ponieważ chciałaby być młodsza, a także wcześniej spotkać na swojej drodze mężczyznę, z którym aktualnie żyje. Przez pierwsze kilkadziesiąt minut reżyser katuje widzów scenami z idyllicznego życia bohaterki. Kobieta posiada wszystkie cechy zadowolonej z siebie burżujki: ma satysfakcjonującą pracę, inteligentnego męża oraz idiotycznie nazwaną córeczkę. Zanim zdążymy do reszty zzielenieć z zazdrości, nareszcie pojawią się komplikacje. W Sylwestra roku 1999 niepotrafiąca docenić swojego szczęścia Zosia zapomina, że życzenia czasem niestety się spełniają. Zamiast walczyć nazajutrz z urojonymi skutkami milenijnej pluskwy, kobieta rzeczywiście młodnieje i przenosi się w czasie o trzynaście lat. Za oknem schyłkowy PRL, w łóżku pierwszy mąż wyglądający jak gwiazdor niemieckich filmów porno, a na horyzoncie ani śladu Kuby – księcia z bajki, który za kilka lat wyzwoli Zosię z obleśnych ramion partnera.
Powrót do lat osiemdziesiątych upłynie kobiecie pod znakiem poszukiwania ukochanego, naprawiania błędów, jakie zamierzają popełnić jej znajomi oraz bawienia się w domorosłą wróżkę zdradzającą napotkanym osobom najbardziej zaskakujące fakty z przyszłości. Zanim śmiech związany z mnożonymi na potęgę gagami tego typu ustąpi miejsca monotonii, trafimy na kilka prawdziwych perełek (uwaga na chłopca rozbijającego się samochodzikiem po sopockim deptaku). W „Ile waży…” bawią oczywiście przaśne realia Polski Ludowej, których Machulski nie musi przedstawiać z gryzącą ironią. Wystarczy krótki przegląd absurdów życia codziennego, żeby nawet w największej depresji nie myśleć o przeniesieniu się do czasów komuny, prezentowanych w opowieści bez jakiegokolwiek sentymentu. Decyzja reżysera, abyśmy oglądali ówczesny świat oczami dzisiejszej kobiety sukcesu była strzałem w dziesiątkę. Zosia jest inna niż damskie postacie z poprzednich filmów Machulskiego, przedstawiane albo jako sympatyczne tło męskich bohaterów, albo przerysowane seksbomby z piersiami większymi niż mózg (Kasia Figura w obu „Kilerach”). Bohaterka „Ile waży…” przez cały czas pozostaje osobą z krwi i kości, która zmaga się z realnymi problemami. Dlatego tak łatwo obdarzyć ją sympatią i z zainteresowaniem śledzić pouczającą konfrontację z rzeczywistością „Trybuny Ludu”, tureckich swetrów oraz ohydnej kawy podawanej w jeszcze ohydniejszych szklankach.
Fabuła Machulskiego wbrew marzeniom rozentuzjazmowanego dystrybutora nie okaże się pewnie „komedią ponadczasową”, ale stanowi pierwszorzędną rozrywkę. Reżyser wzorcowo łączy humor ze strawną dawką sentymentalizmu, a pod płaszczykiem bezpretensjonalnej historyjki swoim zwyczajem przemyca proste przesłanie – tym razem, abyśmy umieli cieszyć z tego, co mamy. „Ile waży…” zawiera komunały, ale prezentuje je z wdziękiem, dzięki któremu brzmią świeżo i autentycznie.
Sympatyczna komedia broni się przed nachalnym moralizatorstwem, a choć bazuje na absurdalnym pomyśle, nie ma w niej ani grama sztuczności. Nie popadając w takie pułapki, Machulski kolejny raz udowadnia, że komercyjne kino nie musi być pozbawione specyficznej klasy. „Koń trojański” waży niewiele, ale, zgodnie z wymową filmu, nieznośną lekkość bytu doceniamy z uśmiechem na ustach. Tym bardziej, jeśli mamy pewność, że po wyjściu z kina wciąż będziemy znajdować się w dwudziestym pierwszym wieku.
koniec
27 grudnia 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Nocą, w drodze nad Bałtyk
Sebastian Chosiński

31 V 2023

Zmarły w styczniu tego roku żydowski prozaik Grigorij Kanowicz był nie tylko autorem nadzwyczaj interesujących powieści o tematyce żydowskiej, ale także cenionym scenarzystą filmowym, którego teksty przenosili na ekran reżyserzy litewscy, łotewscy i estońscy. „Długa podróż nad morze” Algirdasa Araminasa to skromny, ale przejmujący współczesny obraz obyczajowy, w którego centrum pozostaje stara kołchoźnica jadąca na spotkanie z synem.

więcej »

Kulawe konie: Sez. 1. odc. 3. Haki i wtyczki
Marcin Mroziuk

29 V 2023

Oczywiste jest, że służby specjalne często nie grają czysto, ale coraz więcej wskazuje, że tajna operacja, którą zaplanowała Diana Taverner, jest nie tylko nieetyczna, ale także łączy się z nadmiernym ryzykiem, a konsekwencje mogą ponieść wplątani w nią wbrew swej woli agenci z Slough House.

więcej »

East Side Story: Po nitce do (terrorystycznego) kłębka
Sebastian Chosiński

28 V 2023

Mogłoby się wydawać, że czasy, w których powstają bałwochwalcze filmy na temat funkcjonariuszy tajnych służb, już dawno minęły. Nawet w państwach postradzieckich. A jednak nie! Sześć lat temu w Kazachstanie Wiktor Klimow nakręcił obraz z okazji ćwierćwiecza istnienia Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego. Osią fabularną tego propagandowego dzieła jest walka z islamistami z organizacji „Żołnierze Kalifatu”.

więcej »

Polecamy

Indianie też nie mieli się czego wstydzić

Z filmu wyjęte:

Indianie też nie mieli się czego wstydzić
— Jarosław Loretz

Życie miejskie dla ubogich
— Jarosław Loretz

Drama na trzy ręce
— Jarosław Loretz

Nie, nie, wejście od frontu odpada
— Jarosław Loretz

Technika zgniłego Zachodu
— Jarosław Loretz

Tam, gdzie nikt nie patrzy
— Jarosław Loretz

Czy Herkules była kobietą?
— Jarosław Loretz

Prosimy nie regulować monitora
— Jarosław Loretz

Patyki eliminacji
— Jarosław Loretz

Pieczęć średniego zapieczętowania
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

SPF – Subiektywny Przegląd Filmów (5)
— Jakub Gałka

Tegoż twórcy

Veni, Vidi, Vinci...
— Marcin Łuczyński

Efekty to nie wszystko
— Konrad Wągrowski

Krótko o filmach: Lipiec 2003
— Marta Bartnicka, Eryk Remiezowicz, Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Do boju, Polsko!
— Piotr Czerkawski

Cud - miód
— Piotr Czerkawski

Nie wszystko gra
— Piotr Czerkawski

Jasność widzę, jasność!
— Piotr Czerkawski

Czerwono mi
— Piotr Czerkawski

Francuska miłość
— Piotr Czerkawski

Szukajcie, a znajdziecie?
— Piotr Czerkawski

Two Men Show
— Piotr Czerkawski

Rysownicy do ołówków!
— Piotr Czerkawski

Dyskretny urok francuskiej mżawki
— Piotr Czerkawski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.