Klasyka kina radzieckiego: Na przemytniczym szlaku [Sajdo Kurbanow, Wiktor Mirzajanc „Dżura – myśliwy z Min-Archaru – część 1” - recenzja]Esensja.pl Esensja.pl Mający korzenie ukraińskie autor pierwowzoru literackiego, tadżycki współreżyser, wywodzący się z Gruzji scenarzyści, do tego aktorzy z Tadżykistanu, Uzbekistanu, Ukrainy i Rosji. Takie „cuda” możliwe były głównie w Związku Radzieckim. A wspólnym dla nich wszystkich mianownikiem okazał się zrealizowany w wytwórni „Tadżykfilm” serial historyczno-rewolucyjno-przygodowy „Dżura – myśliwy z Min-Archaru”.
Klasyka kina radzieckiego: Na przemytniczym szlaku [Sajdo Kurbanow, Wiktor Mirzajanc „Dżura – myśliwy z Min-Archaru – część 1” - recenzja]Mający korzenie ukraińskie autor pierwowzoru literackiego, tadżycki współreżyser, wywodzący się z Gruzji scenarzyści, do tego aktorzy z Tadżykistanu, Uzbekistanu, Ukrainy i Rosji. Takie „cuda” możliwe były głównie w Związku Radzieckim. A wspólnym dla nich wszystkich mianownikiem okazał się zrealizowany w wytwórni „Tadżykfilm” serial historyczno-rewolucyjno-przygodowy „Dżura – myśliwy z Min-Archaru”.
Sajdo Kurbanow, Wiktor Mirzajanc ‹Dżura – myśliwy z Min-Archaru – część 1›EKSTRAKT: | 60% |
---|
WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
| Tytuł | Dżura – myśliwy z Min-Archaru – część 1 | Tytuł oryginalny | Джура – охотник из Мин-Архара | Reżyseria | Sajdo Kurbanow, Wiktor Mirzajanc | Zdjęcia | Aleksiej Najdionow | Scenariusz | Marlen Chucyjew, Igor Chucyjew | Obsada | Nabi Rachimow, Jodgor Sogdijew, Iwan Gawriliuk, Sajram Isajewa, Sandżar Chamidow, Sajdo Kurbanow, Gurmindż Zawkibekow, Mahmud Tachiri, Anatolij Łatfi | Muzyka | Giennadij Aleksandrow | Rok produkcji | 1985 | Kraj produkcji | ZSRR | Czas trwania | 69 min | Gatunek | dramat, historyczny, przygodowy | Zobacz w | Kulturowskazie | Wyszukaj w | Skąpiec.pl | Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Historyczno-rewolucyjne easterny na temat zaprowadzania władzy komunistycznej w krajach Turkiestanu to prawdziwy temat-rzeka. Choć prawdziwy wysyp tego typy filmów nastąpił w Związku Radzieckim w latach 60. i 70. ubiegłego wieku, to jednak zdarzało się, że i w następnej dekadzie któryś z reżyserów sięgał po opowieści o tym, jak dzielni krasnoarmiejcy przepędzali basmaczy. Przykładem zrealizowany w 1985 roku w wytwórni „Tadżykfilm” telewizyjny sześcioodcinkowy serial „Dżura – myśliwy z Min-Archaru”, pod którym jako reżyserzy podpisali się Sajdo Kurbanow i Wiktor Mirzajanc. Nakręcono go na motywach powieści zapomnianego już dzisiaj kompletnie pisarza Gieorgija Pawłowicza Tuszkana (1905-1965) – urodzonego w Połtawie Ukraińca, który, jak twierdził jego ojciec, był ponoć dalekim krewnym Nikołaja Gogola. Mając dwadzieścia jeden lat, Tuszkan został absolwentem politechniki w Humaniu, a trzy lata później ukończył studia rolnicze w Charkowie. Jak więc widać, bardzo długo nie zanosiło się na to, by wybrał artystyczną drogę kariery. Wszystko zmieniło się, kiedy w 1933 roku otrzymał skierowanie do pracy w górach Pamiru; przemierzał wtedy sowieckie republiki Azji Środkowej, co wpłynęło na zmianę jego wrażliwości. Jako prozaik zadebiutował w 1937, a w 1940 roku opublikował swoją najsłynniejszą powieść – „Dżurę” (to imię głównego bohatera). Kiedy wybuchła Wielka Wojna Ojczyźniana, na ochotnika zgłosił się do Armii Czerwonej. Gdy został ciężko ranny, odwołano go z frontu i po wyleczeniu przydzielono do oddziału wypełniającego misję specjalną – polegała ona na poszukiwaniu tajnej broni niemieckiej. Niestety, o tym epizodzie swojego życia nie mógł nic oficjalnie napisać. A szkoda, bo zapewne miałby wiele ciekawego do opowiedzenia. W 1964 roku w wytwórni „Kirgizfilm” po raz pierwszy – i, jak już wiemy, nie ostatni – przeniesiono na ekran „Dżurę”, za co odpowiadał urodzony na Krymie żydowski reżyser Adolf Bergunker. Tuszkan miał okazję oglądnąć film; jego premiera odbyła się bowiem na kilka miesięcy przed jego nagłą i niespodziewaną śmiercią. 11 marca 1965 roku Gieorgij Pawłowicz wybrał się ze swojego moskiewskiego domu do siedziby wydawnictwa, które miało opublikować jego następną książkę (chodziło prawdopodobnie o opublikowany pośmiertnie „Pierwszy wystrzał”); nigdy tam nie dotarł, ponieważ po drodze zasłabł i zmarł. Kinowa wersja „Dżury” (niespełna dwugodzinna) znacząco różni się od serialowej, która w sumie trwa około siedmiu godzin. Jest za to bliższa oryginałowi. W obrazie Sajdo Kurbanowa i Wiktora Mirzajanca dodano wiele wątków, wypełniając luki w historii pozostawionej przez Tuszkana. Zajął się tym zresztą wybitny twórca filmowy – zmarły w 2019 roku scenarzysta i reżyser Marlen Chucyjew (autor kultowych „ Wiosna na ulicy Zarzecznej” oraz „Mam 20 lat”), który do pomocy dobrał sobie syna Igora. Co jednak najbardziej interesujące, obaj twórcy z jakiegoś powodu ukryli się pod pseudonimami „M. Imrekow” (Marlen) i „I. Imrekow” (Igor). Kim natomiast są reżyserzy nowej wersji „Dżury”? Sajdo Bobojewicz Kurbanow (rocznik 1947) karierę zaczynał jako aktor (między innymi „ Spotkanie w dolinie śmierci”, a nie tak dawno „ Scyta”); w połowie lat 70. ukończył wydział reżyserski Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii (WGIK) w Moskwie i od tamtej pory okazjonalnie staje także po drugiej stronie kamery. Wiktor Chajkowicz Mirzajanc (1946-1998) był przede wszystkim operatorem (wspomniane „ Spotkanie w dolinie śmierci”,, miniserial „ Pokój z wami”), w swej drugiej roli ma na koncie tylko trzy obrazy. Swoją drogą to ciekawe, dlaczego przy okazji telewizyjnej wersji „Dżury” Mirzajanc nie podjął się swego podstawowego zadania. Może było zbyt trudne na jego siły fizyczne; zdjęcia bardzo często kręcono bowiem w wysokich górach Pamiru. Obowiązki operarora przerzucono więc na młodszego od Wiktora Chajkowicza o kilka lat, aktywnego do dzisiaj Aleksieja Najdionowa (patrz: „ Akcja”, „ W porcie Cape Town…”, dokumentalny „ Andriej Tarkowski. Świątynia kina”). Ścieżka dźwiękowa wyszła natomiast spod ręki urodzonego w Duszanbe, czyli stolicy Tadżykistanu, rosyjskiego kompozytora Giennadija Aleksandrowa („ Jednego życia za mało”, miniserial „ Pokój z wami”). Warto o tym wspomnieć, ponieważ wykorzystano w niej – zwłaszcza w motywie z „czołówki” – zahaczające o dynamiczny rock elektroniczny syntezatory, w czym Aleksandrow bardzo odważnie nawiązał do stylistyki zmarłego nie tak dawno Eduarda Artiemjewa (nadwornego kompozytora Andrieja Tarkowskiego i Nikity Michałkowa). Pierwszy odcinek serialu stanowi swoiste preludium do jego części właściwej. Opowiedziana w nim historia rozgrywa się bowiem dziesięć lat wcześniej, w 1918 roku, kiedy walka o sowiecki Turkiestan dopiero nabiera mocy. W górach Pamiru – gdzieś na terenie dzisiejszego pogranicza tadżycko-kirgisko-chińskiego – znajduje się zapomniana przez ludzi i bogów osada Min-Archar. Żyjący tam mieszkańcy odcięci są od cywilizowanego świata; na dobrą sprawę nie wiedzą nawet, co się wokół nich dzieje. Wojna, rewolucje – to wszystko jest tak odległe, że w zasadzie nic dla nic nie znaczy. To jedynie puste słowa. Ich egzystencja zależna jest przede wszystkim natury – od tego, co zdołają upolować. Sztuki tej młodzi uczą się praktycznie od dziecka. W tym także przyjaźniący się ze sobą kilkuletni Dżura (tytułowego bohatera w tym jednym odcinku zagrał Sandżar Chamidow, syn reżysera Suchbata Chamidowa) i jego rówieśnicy – Kuczkar oraz Zajnab (to akurat dziewczynka). W czasie polowania na orła, który założył gniazdo nie niedosiężnym szczycie skały, Dżura ulega wypadkowi i spada w przełęcz. Wezwani przez Kuczkara dorośli odszukują wprawdzie chłopca i przynoszą go do wsi, ale wszystko wskazuje na to, że dziecko nie żyje. Rozpacz matki (w tej roli znana z „ Jednego życia za mało” Sajram Isajewa) i ojca (w którego wcielił się współreżyser serialu Sajdo Kurbanow) przerywa aksakał (uzbecki aktor Nabi Rachimow, który zagrał między innymi w „ Czerwonych piaskach”, „ Jeźdźcach rewolucji”, „ Komisarzu nadzwyczajnym” oraz „ Krwi i pocie”) – stary mędrzec – który, badając Dżurę, stwierdza, że jego serce bije. Najwyższy musiał więc czuwać nad nim i uznał, że to za wcześnie, by zabierać go do siebie. Od tej pory pod opieką matki malec powoli dochodzi do zdrowia. Jedynym człowiekiem z zewnątrz, który regularnie odwiedza mieszkańców Min-Archaru, jest Tagaj (pojawiający się w „ Czerwonych piaskach” Uzbek Jodgor Sogdijew). To dziwny człowiek – przemytnik, który przez granicę chińską szmugluje nie tylko towary, ale niekiedy i ludzi. On też co jakiś czas doprowadza do osady kupców (wcielają się w nich Gurmindż Zawkibekow, Mahmud Tachiri oraz Anatolij Łatfi), którzy w zamian za ryż otrzymują od górali skóry i złoto. Tagajowi jednak nie należy ufać, o czym przekonuje się między innymi idący z nim przez góry Nieznajomy (Ukrainiec Iwan Gawriliuk, który dekadę wcześniej zagrał w wojennym „ Szli żołnierze”). Chcąc zdobyć jego amulet i inne cenne przedmioty, przemytnik atakuje mężczyznę i, raniwszy nożem, spycha go ze zbocza. Jest przekonany, że człowiek nieprzyzwyczajony do życia w takich warunkach na pewno nie przeżyje. Los jednak sprawia cud i obcy resztkami sił dociera do Min-Archaru, gdzie nad jego zdrowiem czuwa teraz aksakał (ten sam, który uratował życie Dżurze). Wydarzenia przedstawione w odcinku pierwszym będą miały istotny wpływ na to, co wydarzy się w kolejnych. Drogi Tagaja i Nieznajomego przetną się jeszcze raz, choć trzeba będzie czekać na to bardzo długo. W tym rozdziale opowieści o mieszkańcach pamirskiego aułu niewiele jeszcze dowiadujemy się o nich; najwięcej chyba właśnie o Tagaju. Dżura, Kuczkar i Zajnab są bowiem zbyt młodzi, aby odegrać w tej historii pierwszoplanowe role. Ale dziesięć lat później to oni już będą dźwigać na swoich barkach ciężar fabuły. A życie i scenarzyści będą doświadczać ich na potęgę. 
|