Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Władimir Motyl
‹Purpurowy śnieg›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPurpurowy śnieg
Tytuł oryginalnyБагровый цвет снегопада
ReżyseriaWładimir Motyl
ZdjęciaMaksim Szynkorienko
Scenariusz
ObsadaDaniela Stojanović, Michaił Filippow, Aleksandr Curkan, Anatolij Biełyj, Jelena Goljanowa, Siergiej Romaniuk, Tatiana Szczankina, Filip Iwliew, Wiaczesław Szaychaliejew
MuzykaWiktor Siemionow, Władimir Motyl
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania121 min
Gatunekhistoryczny, melodramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Zemsta smakuje najsłodziej, ale nie uszlachetnia
[Władimir Motyl „Purpurowy śnieg” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Pracę nad swoim, jak się okazało, ostatnim filmem Władimir Motyl rozpoczął przed ośmioma laty i kontynuował aż do swojej śmierci w lutym 2010 roku. Niestety, nie było mu dane zobaczyć ostatecznej wersji obrazu, który do kin trafił dopiero po ponad dwóch latach oczekiwania. „Purpurowy śnieg” to epopeja historyczna przedstawiająca losy Rosji od czasów pierwszej wojny światowej po jedynowładztwo Stalina. Udana, choć pewnie byłaby jeszcze lepsza, gdyby reżyserowi dane było dopiąć wszystko na ostatni guzik.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Zemsta smakuje najsłodziej, ale nie uszlachetnia
[Władimir Motyl „Purpurowy śnieg” - recenzja]

Pracę nad swoim, jak się okazało, ostatnim filmem Władimir Motyl rozpoczął przed ośmioma laty i kontynuował aż do swojej śmierci w lutym 2010 roku. Niestety, nie było mu dane zobaczyć ostatecznej wersji obrazu, który do kin trafił dopiero po ponad dwóch latach oczekiwania. „Purpurowy śnieg” to epopeja historyczna przedstawiająca losy Rosji od czasów pierwszej wojny światowej po jedynowładztwo Stalina. Udana, choć pewnie byłaby jeszcze lepsza, gdyby reżyserowi dane było dopiąć wszystko na ostatni guzik.

Władimir Motyl
‹Purpurowy śnieg›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPurpurowy śnieg
Tytuł oryginalnyБагровый цвет снегопада
ReżyseriaWładimir Motyl
ZdjęciaMaksim Szynkorienko
Scenariusz
ObsadaDaniela Stojanović, Michaił Filippow, Aleksandr Curkan, Anatolij Biełyj, Jelena Goljanowa, Siergiej Romaniuk, Tatiana Szczankina, Filip Iwliew, Wiaczesław Szaychaliejew
MuzykaWiktor Siemionow, Władimir Motyl
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania121 min
Gatunekhistoryczny, melodramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Urodzony w 1927 roku, mający wśród swoich przodków polskich Żydów, Władimir Jakowlewicz Motyl przeszedł do historii radzieckiej kinematografii dzięki trzem obrazom: bijącej rekordy popularności komedii wojennej „Żenia, Żenieczka i katiusza” (1967), nie mniej przebojowemu easternowi „Białe słońce pustyni” (1969) oraz melodramatowi historycznemu z czasów dekabrystów „Gwiazda zwodniczego szczęścia” (1975). W realiach nowej Rosji trudno było mu się odnaleźć; z trudem zdobywał pieniądze na kolejne projekty. Dość powiedzieć, że po rozpadzie Związku Radzieckiego nakręcił zaledwie dwa filmy: uwspółcześnioną adaptację „Pojedynku” Antona Czechowa, która doczekała się tytułu „Unoszą mnie konie” (1996), oraz „Purpurowy śnieg” (2010), którego premiery zresztą nie doczekał. Prace nad obrazem, w dużej mierze opartym na przeżyciach matki reżysera, rozpoczęły się jeszcze w 2004 roku, zdjęcia kręcono w Petersburgu, Moskwie, Kijowie, Lwowie, Jekaterynburgu, wreszcie w czeskiej Pradze. Sporą część budżetu sfinansowali dwaj znani rosyjscy milionerzy – znani głównie kibicom sportowym – Roman Abramowicz i Oleg Deripaska. Po pięciu latach udało się sfinalizować etap zdjęciowy i przystąpić do udźwiękawiania i montażu dzieła. Niestety, w trakcie tych działań Motyl przeszedł w swoim moskiewskim mieszkaniu udar mózgu, po którym trafił do szpitala, gdzie zmarł dwa tygodnie później, 21 lutego 2010 roku. Aby doprowadzić do końca prace nad filmem, powołano do życia fundację imienia Władimira Jakowlewicza; premiera „Purpurowego śniegu” była jednak wciąż przekładana. Ostatecznie pierwszy pokaz filmu odbył się w telewizyjnej stacji Kanał 1 przed tygodniem, w niedzielę 17 czerwca, natomiast kinowa premiera miała miejsce cztery dni później.
Pisząc scenariusz „Purpurowego śniegu”, Motyl wykorzystał elementy biografii swoich najbliższych – przede wszystkim matki, w mniejszym stopniu ojca oraz innych krewnych, którzy bądź stracili życie podczas pierwszej wojny światowej z rąk Niemców, bądź byli represjonowali przez komunistów po wybuchu rewolucji październikowej. Akcja filmu rozpoczyna się zimą 1916 roku na froncie południowo-zachodnim, a więc całkiem prawdopodobne, że gdzieś we wschodniej Galicji. Pułkownik Rostisław Iwanowicz prowadzi swój oddział do ataku na siedzących w okopach i niespodziewających się wroga Niemców; z bezpiecznej odległości, czekając na zajęcie dla siebie, przygląda się temu młoda sanitariuszka Ksenia Gierstel. Niemcy, choć zaskoczeni, „odgryzają” się Rosjanom; dowódca zostaje poważnie ranny – w głowę i w nogę – i ostatecznie musi zostać odesłany na tyły, do rodzinnego Petersburga, który kilka lat wcześniej, po wybuchu wojny, został przechrzczony na Piotrogród. W drodze na północ towarzyszy mu Ksenia, która zostaje obarczona jeszcze jednym zadaniem – zdobyte na wrogu medykamenty ma dostarczyć do jednego z piotrogrodzkich szpitali. Miasta jednak nie zna zbyt dobrze, na dodatek nie ma w stolicy nikogo bliskiego, po ulicach włóczą się natomiast podpici żołnierze, którzy zaczepiają dziewczynę w niewybredny sposób. Pomocną dłoń wyciąga Rostisław Iwanowicz, który proponuje pannie Gierstel, by zatrzymała się w jego obszernym mieszkaniu jako sublokatorka. Z biegiem czasu między młodą kobietą a dojrzałym, ponad pięćdziesięcioletnim mężczyzną, rodzi się nić sympatii – spędzają ze sobą dużo czasu, chodzą do teatru, przyjmują znajomych.
W pewnym momencie Ksenia otwiera się przed pułkownikiem, mówi mu o swoim niełatwym losie. Ojcu, z pochodzenia Niemcu – przedsiębiorcy, który w Kijowie dorobił się olbrzymiego majątku, po czym został zamordowany w czasie rewolucyjnego tumultu 1905 roku. O narzeczonym Saszy, który po wybuchu wojny został wraz z jej bratem Konstantinem wysłany na front austriacko-niemiecki i tam słuch o nich zaginął. Wzruszony losem młodej kobiety, pułkownik składa jej propozycję – by wyszła za niego za mąż. Chce jej zapewnić prestiż i spokój. Ksenia po krótkim okresie wahania wyraża zgodę. W dniu, kiedy biorą ślub, w Piotrogrodzie wybucha rewolucja lutowa. Car abdykuje, a na czele Rządu Tymczasowego staje liberalny książę Gieorgij Lwow; Rostisław Iwanowicz, od dawna marzący o Rosji demokratycznej, pisze list do ministra wojny Aleksandra Kiereńskiego – chce wrócić do służby. Oczywiście nie na front (z powodu odniesionej rok wcześniej kontuzji nie jest to możliwe), ale przecież może przydać się też w inny sposób. Prośba zostaje rozpatrzona pozytywnie; wraz z awansem na generała-majora Rostisław Iwanowicz otrzymuje przydział do komisji mającej przeprowadzać inspekcje oddziałów frontowych, co wiąże się z jego wyjazdem z Piotrogrodu. W tym czasie Ksenia wyjeżdża do rodzinnego Kijowa, gdzie wkrótce dołącza do niej mąż, który dostał nowe zadanie – ma ruszyć na Syberię i spotykać się z żołnierzami i robotnikami, aby wyjaśniać im zawiłości obecnej sytuacji politycznej i tym samym przeciwdziałać wywrotowej propagandzie komunistycznej. Kiedy docierają specjalnym pociągiem do Irkucka, wybucha właśnie rewolucja październikowa. Generał dostaje się w ręce trzech bolszewików, którzy mordują go na stacji kolejowej pod płotem; Ksenię, stającą w obronie męża, katują tak bardzo, że traci ona dziecko (jest już bowiem w zaawansowanej ciąży). Ratuje jednak życie dzięki sprytowi i trzeźwemu umysłowi adiutanta Rostisława Iwanowicza, Sawielija.
Ciężko doświadczona wraca do Kijowa, który w tym samym czasie, po podpisaniu pokoju brzeskiego w marcu 1918 roku, przejmują Niemcy. Wdowa po generale dochodzi do wniosku, że w nowej Rosji (radzieckiej), która prędzej czy później podbije Ukrainę, nie ma dla niej miejsca – przekupuje więc kwaterującego w jej domu niemieckiego oficera, prosząc go o umożliwienie wyjazdu do któregoś z krajów zachodnich. Ostatecznie ląduje w Pradze, gdzie jest bardzo liczna kolonia białych emigrantów. Na co dzień pracuje w szpitalu, ale angażuje się również w życie polityczne emigracji. Kiedy pewnego dnia dowiaduje się o przybyciu do stolicy Czechosłowacji komisarza bolszewickiego Trofima Kriażnycha, agitującego Rosjan za powrotem do ojczyzny, idzie na spotkanie z nim. Jakież jest zdziwienie Kseni, kiedy rozpoznaje w nim jednego z morderców swojego męża-generała. Początkowo postanawia wymierzyć mu sprawiedliwość, zabijając go w hotelu, w którym mieszka, później jednak rezygnuje z tego planu – dlaczego bowiem sprawiedliwość ma dosięgnąć tylko jego, a dwaj pozostali mają uniknąć kary? Decyduje się więc na podjęcie z Kriażnychem bardzo dwuznacznej moralnie gry. Odgrywa przed nim skruszoną zwolenniczkę caratu, która chce wrócić do kraju; bolszewik jest wniebowzięty, bo nie dość, że jego misja nie pójdzie w takim wypadku na marne, to pojawia się na dodatek szansa, że uda się z Kseni zrobić komunistyczną agentkę, która po wysłaniu do Berlina czy Paryża może inwigilować tamtejszych Rosjan. Wdowa po generale godzi się nawet zostać kochanką mordercy – wszystko po to, by dokonać zemsty! Czy jej się to uda?
Opowiedziana w filmie historia – owszem, bardzo typowa dla tamtych czasów – ma jednak ogromny potencjał. To jeden z najlepszych scenariuszy, jaki powstał do filmów Władimira Motyla – wstrząsający, wciągający, niejednoznaczny, na dodatek pozwalający w naturalny sposób przedstawić dzieje Rosji i samych Rosjan na przestrzeni dziesięciu lat. Oddaje też zróżnicowanie poglądów politycznych społeczeństwa w okresie poprzedzającym rewolucję lutową i po rewolucji październikowej. Rostisławowi Iwanowiczowi, choć jest carskim oficerem, śni się – jak wiek wcześniej dekabrystom – ojczyzna liberalna, z demokratyczną konstytucją i równością społeczną. Zupełnie inny punkt widzenia prezentuje dawny narzeczony Kseni, Sasza, który, jak się okazuje, wcale nie zginął na wojnie, a jedynie zdezerterował z armii, nie chcąc „walczyć za cara”. To przyszły rewolucjonista, jeden z tych, którzy będą mordować takich generałów, jak Rostisław Iwanowicz. Konstantin Gierstel, brat dziewczyny, nie chce ani Rosji carskiej, ani komunistycznej, gotowy jest nawet współpracować z Niemcami, co też w końcu nie powinno dziwić, skoro w jego żyłach płynie krew niemiecka. Jak na ich tle prezentują się poglądy samej Kseni? To akurat najtrudniej ocenić. Gdy wybucha wojna, a potem rewolucja, jest ona bardzo młodą dziewczyną, jeszcze nieukształtowaną; na jej oczach dzieją się rzeczy straszliwe, lecz ona sama ma zbyt mało wiedzy, by orzec, po czyjej stronie jest racja. Kiedy zostaje zamordowany jej mąż, też w zasadzie niczego nie roztrząsa; jak zaszczute zwierzę, skupia się na tym, aby przeżyć, a potem już tylko – by dopełnić zemsty. Polityka, ideologie są mniej istotne, najważniejsza jest sprawiedliwość. Jak u Hammurabiego – oko za oko, ząb za ząb.
Wielką szkodą dla „Purpurowego śniegu” była przedwczesna śmierć reżysera. Film zdradza bowiem pewne oznaki niedokończenia, brakuje mu tego ostatecznego sznytu, autorskiego stempla. O ile bowiem dobrze poprowadzone są wątki miłości Kseni i Rostisława Iwanowicza oraz jej sadomasochistycznego – w sensie psychicznym – związku z Trofimem Kriażnychem, o tyle brakuje logicznego rozwinięcia losów Saszy i Konstantina. Wypunktowania, w jaki sposób wpłynęli oni na życie panny Gierstel. Zabrakło również rozmachu w pokazaniu dramatycznych przemian, którym poddana została Rosja w ostatnich latach drugiej dekady XX wieku. O obu rewolucjach 1917 roku dowiadujemy się w zasadzie „między wierszami”, z dialogów prowadzonych przez bohaterów. A prosiło się aż o pokazanie rozruchów na ulicach Piotrogrodu (jest jedna kameralna scenka, która absolutnie nie przekonuje) czy chociażby zasygnalizowanie bezpardonowych walk o panowanie nad krajem. Czy takie sceny zostały w ogóle nakręcone – nie wiadomo. W każdym razie Motyl nie miał już wpływu na ostateczny kształt swego dzieła, nie siedział obok montażysty i nie udzielał wskazówek, co należy wyciąć, a co dokleić. Na szczęście całość broni się dzięki postaci Kseni. Jej wewnętrzna, bardzo bolesna przemiana pod wpływem traumatycznych wydarzeń, kiedy to z potulnej matki(żony)-Rosjanki staje się żądną zemsty Harpią, napędza fabułę, przydaje jej psychologicznej głębi, wyostrza przekaz. Główną rolę żeńską reżyser powierzył, prawie czterdziestoletniej w chwili zakończenia zdjęć, serbskiej aktorce Danieli Stojanovič („Dzikie pole”, „Zaginiony bez wieści”), którą wybrał z około stu pięćdziesięciu kandydatek. Przekonało go jej podobieństwo fizyczne do jego matki.
Jej męża, zamordowanego przez bolszewików generała Rostisława Iwanowicza, zagrał, urodzony w Moskwie w 1947 roku, Michaił Filippow (Stalin w „Szpiegu”), brata Konstantina Gierstela – Anatolij Biełyj („Sierpień. Ósmego”, „Dolina róż”), a adiutanta generała – Wiaczesław Szychaliejew („Zawieszenie broni”, „Szczęście ty moje”). Poza tym w epizodach pojawili się jeszcze między innymi, znani już z łamów „Esensji”, Artiom Artiemjew („Boris Godunow”, „Południowe noce”) i czternastoletni Roman Makiedonski („Rita”, „Dolina róż”). Mniej znaną postacią jest, wcielający się w bolszewickiego komisarza Trofima Kriażnycha Aleksandr Curkan (rocznik 1950). Urodził się w podmoskiewskim miasteczku Oriechowo-Zujewo. Po ukończeniu stołecznego Instytutu Samochodowego kilka lat przepracował w różnych zawodach na Syberii (był między innymi zastępcą naczelnika portu lotniczego w Kraju Krasnojarskim), a potem wstąpił w mury moskiewskiej Wyższej Szkoły Teatralnej imienia Borisa Szczukina, by uczyć się aktorstwa pod okiem legendarnego twórcy Teatru na Tagance Jurija Lubimowa. Gdy zdobył dyplom, na siedem lat (1994-2001) tam właśnie znalazł spokojną przystań. W filmie nie zdziałał do tej pory nic szczególnego, grając głównie w niskobudżetowych produkcjach telewizyjnych… W ścieżce dźwiękowej „Purpurowego śniegu” wykorzystano muzykę – głównie fragmenty piosenek śpiewanych przez Jelenę Kamburową i Tatianę Potapową do słów Aleksandra Timofiejewskiego – skomponowaną przez samego reżysera oraz debiutującego w filmie Wiktora Siemionowa. Za kamerą jako operator stanął natomiast Maksim Szynkorienko, znany między innymi z komedii romantycznej „Taryfa noworoczna” (2008) oraz wojennej „Spokojnej strażnicy” (2010).
koniec
24 czerwca 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Konsultant: Odc. 5. Nie wszystko złoto, co się świeci
Marcin Mroziuk

5 VI 2023

Na podstawie dotychczasowych wydarzeń mogliśmy podejrzewać, że zadzieranie z Regusem Patoffem z pewnością nie jest bezpieczne. W jeszcze bardziej niepojącym świetle stawia tego tajemniczego konsultanta historia, którą opowiada Craigowi Frank Florez.

więcej »

East Side Story: Na tropie niebezpiecznego szaleńca
Sebastian Chosiński

4 VI 2023

„Spisek Oberona” to, jak dotąd, jedyny pełnometrażowy film kazachskiego, choć wykształconego poza granicami kraju, reżysera i scenarzysty Ajdara Batałowa (mimo że niebawem od jego premiery minie dekada). To klasyczne kino akcji, które powstało przede wszystkim po to, aby mile połechtać dowództwo wywiadu wojskowego. W każdym razie głównym pozytywnym bohaterem jest narażający życie dla ojczyzny oficer GRU Czingiz Arłanow.

więcej »

Kulawe konie: Sez. 1. odc. 4. Sprawa się rypła
Marcin Mroziuk

2 VI 2023

Cóż z tego, że agenci z Slough House nie mają żadnego związku z niepowodzeniem operacji zaplanowanej przez Dianę Taverner, skoro idealnie nadają się na kozłów ofiarnych. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Jackson Lamb, który nie ma zamiaru poddać się bez walki.

więcej »

Polecamy

Indianie też nie mieli się czego wstydzić

Z filmu wyjęte:

Indianie też nie mieli się czego wstydzić
— Jarosław Loretz

Życie miejskie dla ubogich
— Jarosław Loretz

Drama na trzy ręce
— Jarosław Loretz

Nie, nie, wejście od frontu odpada
— Jarosław Loretz

Technika zgniłego Zachodu
— Jarosław Loretz

Tam, gdzie nikt nie patrzy
— Jarosław Loretz

Czy Herkules była kobietą?
— Jarosław Loretz

Prosimy nie regulować monitora
— Jarosław Loretz

Patyki eliminacji
— Jarosław Loretz

Pieczęć średniego zapieczętowania
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Na tropie niebezpiecznego szaleńca
— Sebastian Chosiński

Po nitce do (terrorystycznego) kłębka
— Sebastian Chosiński

Noc, która zmienia wszystko
— Sebastian Chosiński

Opowiem ci swoją historię…
— Sebastian Chosiński

Ryby w mętnej wodzie
— Sebastian Chosiński

Pewnego dnia na początku zimy…
— Sebastian Chosiński

Zemsta po latach
— Sebastian Chosiński

Szarość naszych nocy, szarość naszych dni
— Sebastian Chosiński

Zamiast u boku narzeczonej…
— Sebastian Chosiński

Jeden przeciwko bandzie
— Sebastian Chosiński

Tegoż twórcy

Czerwona gwiazda nad turkmeńską pustynią
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.