Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

James Wan
‹Naznaczony›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNaznaczony
Tytuł oryginalnyInsidious
Dystrybutor Vision
Data premiery22 lipca 2011
ReżyseriaJames Wan
ZdjęciaDavid M. Brewer, John R. Leonetti
Scenariusz
ObsadaPatrick Wilson, Rose Byrne, Lin Shaye
MuzykaJoseph Bishara
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiUSA
CyklNaznaczony
Czas trwania97 min
WWW
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Strach ma wiele twarzy
[James Wan „Naznaczony” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Horrorów o domostwach, w których straszy, nakręcono wiele. Pod jednym ledwie tytułem „Nawiedzony dom” kryje się kilka obrazów, przede wszystkim klasyk Roberta Wise’a z 1963 roku. Wydaje się więc, że niewiele jest w ten materii do dodania i że twórcy „Naznaczonego” skazani byli na nakręcenie dzieła wtórnego. Czy rzeczywiście?

Krzysztof Czapiga

Strach ma wiele twarzy
[James Wan „Naznaczony” - recenzja]

Horrorów o domostwach, w których straszy, nakręcono wiele. Pod jednym ledwie tytułem „Nawiedzony dom” kryje się kilka obrazów, przede wszystkim klasyk Roberta Wise’a z 1963 roku. Wydaje się więc, że niewiele jest w ten materii do dodania i że twórcy „Naznaczonego” skazani byli na nakręcenie dzieła wtórnego. Czy rzeczywiście?

James Wan
‹Naznaczony›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNaznaczony
Tytuł oryginalnyInsidious
Dystrybutor Vision
Data premiery22 lipca 2011
ReżyseriaJames Wan
ZdjęciaDavid M. Brewer, John R. Leonetti
Scenariusz
ObsadaPatrick Wilson, Rose Byrne, Lin Shaye
MuzykaJoseph Bishara
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiUSA
CyklNaznaczony
Czas trwania97 min
WWW
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„Naznaczony” z prawdziwą wirtuozerią gra na lękach, które drzemią w każdym z nas. Po pierwsze, reżyser wygrywa obawy związane z poczuciem bezpieczeństwa we własnym domu. Czy aby nie jest ono złudne? – zasiewa ziarno niepokoju James Wan. Mimo najnowocześniejszych zabezpieczeń, ktoś zawsze może wtargnąć do naszego domu, naruszyć naszą prywatność. Rzadko kwestionowana wiara, iż we własnych czterech kątach jesteśmy bezpieczni, pęka tu niczym bańka mydlana, gdy Josh (w tej roli Patrick Wilson) w środku nocy zauważa otwarte na oścież frontowe drzwi. Po drugie, twórcy „Naznaczonego” grozę budują na lęku przed utratą bliskiej osoby. Oto Josh i jego żona Renai (Rose Byrne) wychowują małego synka, Daltona (Ty Sympkins). Pewnego dnia, na skutek – jak się wydaje – upadku z drabiny, zapada on w śpiączkę. Czy lekarzom uda się go z niej wybudzić? A rodzicom odzyskać ukochanego syna? Oczywiście nie będzie to łatwe i nie obędzie się bez seansu spirytystycznego, przedstawionego tu z lekkim przymrużeniem oka i ukłonem w stronę „Pogromców duchów”.
Wspomnianą psychologiczną nadbudowę, twórcy uzupełniają znakomitą stroną wizualną filmu, czego efektem jest skutecznie wygrywane zaskoczenie: coś skądś znienacka wyskoczy, coś gdzieś wyda jakiś niepokojący dźwięk, a wrażenie to wzmocni niespodziewany ruch kamery czy dobiegająca z głośników muzyka. I trzeba przyznać, że film twórcy pierwszej „Piły” w tym zakresie spisuje się na medal – efekty te przewidzieć niezwykle trudno, łatwo natomiast podskoczyć ze strachu w fotelu. „Naznaczony” skutecznie straszy więc i w kinie (skoki ciśnienia gwarantowane), i po wyjściu z kina, gdy wrócimy już do domów, do naszych bliskich.
„Naznaczony”, sięgając po często pojawiające się w kinie grozy sceny, jak seans spirytystyczny, napełnia je świeżością. Udowadnia również, że skutecznie przestraszyć może nie tylko wymyślne monstrum, ale także niewspółmiernie do sytuacji uśmiechnięta twarz czy… taniec. Tym, co straszy w tu chyba najbardziej, jest bowiem kontrast. Przerażające sceny zestawione się z radosnymi, niemal błogimi, a sekwencje rodem z sennego koszmaru – z psychodelicznymi uśmiechami. Twórcy bazują również na wyniesionych z dzieciństwa obawach, kiedy to wydawało nam się, ze w szafie czy pod łóżkiem czai się potwór, cierpliwie czekający, aż rodzic zgasi światło i wyjdzie z pokoju.
Straszy się tu więc na różne sposoby, nie ma tym samym mowy o przewidywalności i powtarzaniu ciągle jednego schematu – zbiorczy efekt swoistego przeglądu przez sposoby wzbudzania lęku jest pełny i niezwykle satysfakcjonujący. Horrorowych błyskotek i atrakcji jest tu tyle, iż w pewnym momencie może powstać wrażenie, że lekko przedobrzono, że poza zrealizowanymi z maestrią sekwencjami grozy nie ma tu wiele treści, a opowiadana historia z czasem i konsekwencją stacza się na drugi plan. Zwłaszcza że w pewnym momencie reżyser przesadną wagę zdaje się przykładać do licznych fabularnych przewrotek, co wprowadza lekki chaos i odbija się na wiarygodności snutej opowieści. Niemniej biegłości w aranżowaniu kolejnych scen grozy, straszących za każdym razem w inny sposób i wykorzystującym przeróżne lęki – odmówić twórcom nie sposób. Strach ma tu więcej twarzy, niż można by przypuszczać.
koniec
19 lipca 2011

Komentarze

05 VIII 2011   10:16:19

Ja byłem na "Naznaczonym" w kinie jakiś tydzień temu i muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczony. Tzn. raczej do horrorów mam dystans, ale "N" jest horrorem dobrym. Fakt, że motyw nawiedzenie pojawia się w wielu filmach, ale przynajmniej tutaj jest on podany w formie, która straszy. Poza tym, twórcy umieją budować atmosferę...nie straszą tu hordy zombi pożerających ludzkie ciała, ale robi się to subtelnie i z wyczuciem. Ja mogę z czystym sumieniem "N" polecić.

12 VIII 2011   11:40:39

Świetny film, trzyma w napięciu i potrafi nieźle przestraszyć. W dwóch miejscach wyrwałem się mimowolnie z fotela, co jest wielkim sukcesem na koncie twórców filmu. Polecam na film pójść do kina, dlatego że film straszy mocno przez ścieżkę dźwiękową, co w kinie stanowi innego rodzaju doświadczenie.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Nocą, w drodze nad Bałtyk
Sebastian Chosiński

31 V 2023

Zmarły w styczniu tego roku żydowski prozaik Grigorij Kanowicz był nie tylko autorem nadzwyczaj interesujących powieści o tematyce żydowskiej, ale także cenionym scenarzystą filmowym, którego teksty przenosili na ekran reżyserzy litewscy, łotewscy i estońscy. „Długa podróż nad morze” Algirdasa Araminasa to skromny, ale przejmujący współczesny obraz obyczajowy, w którego centrum pozostaje stara kołchoźnica jadąca na spotkanie z synem.

więcej »

Kulawe konie: Sez. 1. odc. 3. Haki i wtyczki
Marcin Mroziuk

29 V 2023

Oczywiste jest, że służby specjalne często nie grają czysto, ale coraz więcej wskazuje, że tajna operacja, którą zaplanowała Diana Taverner, jest nie tylko nieetyczna, ale także łączy się z nadmiernym ryzykiem, a konsekwencje mogą ponieść wplątani w nią wbrew swej woli agenci z Slough House.

więcej »

East Side Story: Po nitce do (terrorystycznego) kłębka
Sebastian Chosiński

28 V 2023

Mogłoby się wydawać, że czasy, w których powstają bałwochwalcze filmy na temat funkcjonariuszy tajnych służb, już dawno minęły. Nawet w państwach postradzieckich. A jednak nie! Sześć lat temu w Kazachstanie Wiktor Klimow nakręcił obraz z okazji ćwierćwiecza istnienia Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego. Osią fabularną tego propagandowego dzieła jest walka z islamistami z organizacji „Żołnierze Kalifatu”.

więcej »

Polecamy

Indianie też nie mieli się czego wstydzić

Z filmu wyjęte:

Indianie też nie mieli się czego wstydzić
— Jarosław Loretz

Życie miejskie dla ubogich
— Jarosław Loretz

Drama na trzy ręce
— Jarosław Loretz

Nie, nie, wejście od frontu odpada
— Jarosław Loretz

Technika zgniłego Zachodu
— Jarosław Loretz

Tam, gdzie nikt nie patrzy
— Jarosław Loretz

Czy Herkules była kobietą?
— Jarosław Loretz

Prosimy nie regulować monitora
— Jarosław Loretz

Patyki eliminacji
— Jarosław Loretz

Pieczęć średniego zapieczętowania
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Wszyscy kochamy Tiny’ego Tima
— Mateusz Kowalski

Tegoż twórcy

Wojna w przestworach oceanu
— Sebastian Chosiński

Nie tylko klata
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Egzorcyści
— Jarosław Robak

Samochody (nie) latają
— Ewa Drab

Esensja ogląda: Listopad 2014 (2)
— Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Esensja ogląda: Styczeń 2014 (2)
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Gabriel Krawczyk, Konrad Wągrowski

Esensja ogląda: Październik 2013 (3)
— Piotr Dobry, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Rzut kośćmi i sekrety Freuda
— Ewa Drab

Duch z piwnicy
— Ewa Drab

A na co mi ta stopa?
— Jarosław Loretz

Tegoż autora

Kryminalna zagadka Luizjany
— Krzysztof Czapiga

Bracie, gdzie (i kim) jesteś?
— Krzysztof Czapiga

Być jak Steven Spielberg
— Krzysztof Czapiga

Medium z wyboru
— Krzysztof Czapiga

Make radio, not war
— Krzysztof Czapiga

Z dala od polityki
— Krzysztof Czapiga

Siedź i patrz
— Krzysztof Czapiga

Między filmami
— Krzysztof Czapiga

Indiana Jones i… telewizja śniadaniowa
— Krzysztof Czapiga

Nowy stary Allen
— Krzysztof Czapiga

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.