Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Piotr Wereśniak
‹Och, Karol 2›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOch, Karol 2
Dystrybutor Interfilm
Data premiery21 stycznia 2011
ReżyseriaPiotr Wereśniak
Scenariusz
ObsadaPiotr Adamczyk, Małgorzata Socha, Katarzyna Zielińska, Małgorzata Foremniak, Anna Mucha, Katarzyna Glinka, Marta Żmuda-Trzebiatowska, Grzegorz Małecki, Krzysztof Stelmaszyk, Jan Frycz, Ewa Kasprzyk, Marek Barbasiewicz, Maciej Jachowski, Andrzej Zieliński, Małgorzata Potocka, Wiktor Zborowski, Tamara Arciuch, Anna Samusionek, Grzegorz Halama, Katarzyna Figura, Magdalena Mielcarz, Maria Góralczyk, Antoni Królikowski, Andrzej Młynarczyk, Julia Wróblewska
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiPolska
Czas trwania105 min
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Jak „Och, Karola” zredukować do „Och”
[Piotr Wereśniak „Och, Karol 2” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Co nadworna scenarzystka polskiej komedii romantycznej mogła zrobić ze scenariuszem komedii Romana Załuskiego z 1985 roku? Zepsuć. A że pomógł jej w tym reżyser wraz z aktorami, zabieg udał się znakomicie.

Artur Zaborski

Jak „Och, Karola” zredukować do „Och”
[Piotr Wereśniak „Och, Karol 2” - recenzja]

Co nadworna scenarzystka polskiej komedii romantycznej mogła zrobić ze scenariuszem komedii Romana Załuskiego z 1985 roku? Zepsuć. A że pomógł jej w tym reżyser wraz z aktorami, zabieg udał się znakomicie.

Piotr Wereśniak
‹Och, Karol 2›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOch, Karol 2
Dystrybutor Interfilm
Data premiery21 stycznia 2011
ReżyseriaPiotr Wereśniak
Scenariusz
ObsadaPiotr Adamczyk, Małgorzata Socha, Katarzyna Zielińska, Małgorzata Foremniak, Anna Mucha, Katarzyna Glinka, Marta Żmuda-Trzebiatowska, Grzegorz Małecki, Krzysztof Stelmaszyk, Jan Frycz, Ewa Kasprzyk, Marek Barbasiewicz, Maciej Jachowski, Andrzej Zieliński, Małgorzata Potocka, Wiktor Zborowski, Tamara Arciuch, Anna Samusionek, Grzegorz Halama, Katarzyna Figura, Magdalena Mielcarz, Maria Góralczyk, Antoni Królikowski, Andrzej Młynarczyk, Julia Wróblewska
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiPolska
Czas trwania105 min
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Karol (Piotr „Papież” Adamczyk) ma w sobie coś. Kiedy idzie ulicą, przypomina bohatera reklamy dezodorantu Axe – kobiety pożerają go wzrokiem. Namiętne spojrzenia pięknych pań (dlaczego w polskich komediach romantycznych panie są zawsze piękne? Czyżby Irek Dudek miał rację, śpiewając, że nie ma brzydkich kobiet, tylko wina czasem brak? Postuluję polską komedię romantyczną z brzydkimi paniami – to byłby hit!) towarzyszą mu w pracy, kawiarni, na mieście. Słowem, wszędzie. Natrętne jak muchy kobiety nie dość, że oblizują się na sam Karolka widok, to jeszcze mają czelność chcieć zachować to zjawisko przy sobie na wyłączność! A nasz biedny bohater nie umie im odmówić. Obiecuje więc jednej, obiecuje drugiej, i równocześnie trzeciej, czwartej…
Obecność kilku kochanek amant starannie maskuje. Oczywiście, o ich istnieniu wiedzą wszyscy dookoła, poza samymi zainteresowanymi. Koledzy zazdroszczą lowelasowi (naiwni! Nie wiedzą, jaka to męka zaspokoić cztery baby), który staje się dla nich ikoną człowieka spełnionego. Karolowi w życiu niczego nie brakuje: seks na każdym kroku, pieniądze płynące z intratnej pracy, do której chodzi praktycznie tylko kiedy chce, i dom pod Warszawą (w filmowym wizerunku stolica przedstawiona jest jako miasto biznesu i seksu – tutaj się nie mieszka, tutaj się zarabia i pieprzy). Czego chcieć więcej?
Ano, miłości. Karol, mimo wielu równoległych związków, nie odnalazł bowiem prawdziwego, czystego uczucia. Ilość partnerek nie jest w stanie zrekompensować komunii dusz, do której tęskni. Jednak jak na polską komedię romantyczną przystało, za rogiem czai się uzbrojony w łuk Putto. Zanim wyceluje swoją strzałę, przydarzy się kilka niespodziewanych – jak dla kogo i nie mylić ze „śmiesznych” – wydarzeń.
Mianowicie kobiety się o sobie dowiadują! Przerażony Karol, dla którego taka ewentualność była jednoznaczna z apokalipsą spełnioną, traci grunt pod nogami. Niepotrzebnie. Kobiety, z którymi sypiał, są bowiem aż nadto liberalne: wpadają na pomysł wspólnego mieszkania, co ma Karolowi ułatwić zaspokajanie ich. Poligamiczny związek w nowoczesnej komunie okazuje się dla bohatera katorgą. Napalone kobiety obchodzą się z nim jak z prawdziwym samcem alfa, domagając się nadludzkiej potencji. Myliłby się ten, kto kupił bilet w nadziei na „momenty”. Momentów nie ma. Film wyprany jest z inteligencji, komizmu i seksu. O tym ostatnim dużo się mówi, ale mało robi.
Nie wiem, czy producentami miotał strach, że konserwatywna widownia utożsamia Adamczyka z wcześniejszymi rolami JP II, jeśli tak, to po cholerę go angażowali? Żadna z niego znowu seksbomba, wcale nie uwiarygodnia odgrywanej postaci swoją fizycznością. A polskie aktorki? Prężą się, wyginają, robią miny, ale zawsze w ubraniu, i to dość obfitym – czyżby nie zapewniono ogrzewania na planie?
Wspominając oryginał Załuskiego, który korzystał z charakterystycznego dla kina lat 80. erotycznego wyzwolenia, trudno uwierzyć w wiktoriański klosz otaczający remake Wereśniaka, dokonany przecież dwadzieścia pięć lat po premierze pierwowzoru. Reżyser zaserwował nam konserwatywny film liberalny – absurd sam w sobie!
Żeby podkreślić prawicowe odchylenie – kto filmu nie widział i jest na tyle naiwny, by wierzyć, że zakończenie może go czymkolwiek zaskoczyć, niech zawiesi lekturę – spoileruję – reżyser rozwala poligamię na szereg monogamicznych związków. Te pieczętowane są przed ołtarzem. Tacy to nasi liberałowie wyzwoleni!
Nie mogę przemilczeć najbardziej żenującego wątku filmu – wtrętu homo. Lesbijkę odgrywa tu Anna Mucha. Stereotypowe potraktowanie jej postaci uwieńczone zostaje wspólnym mieszkaniem ze sprowadzoną na złą drogę koleżanką z pracy. Gołąbki (gołębice?) gruchają sobie we wspólnym mieszkaniu, gdzie chronią się przed światem, rysując serduszka na zaparowanym oknie. Ta scena krwi się domaga.
Polska komedia romantyczna zbiera żniwa. W 2011 roku skosiła już Saramonowicza i „Och, Karola”, z którego drugiej części zostało tylko „och”. Miejmy nadzieję, że nadejdą takie czasy, kiedy z ekranów straszyć będzie Wes Craven, a nie rodzime, romantyczne tworki-potworki.
koniec
19 lutego 2011

Komentarze

« 1 2
23 II 2011   21:06:35

Ani to recenzja, ani to opis, moim zdaniem. Wyświechtane frazesy, ale niech młody autor się uczy. Moja uwaga: Gdy człowiek nie jest w temacie do końca, nie pojmie słów, jakimi autor się posługuje. Przez recenzje rozumie się co innego, to, moim zdaniem, jest zlepek osobistych wyrzutów autora.

24 II 2011   02:11:57

Drga mis,
w którym miejscu upatrujesz owych frazesów? Czytając Twój komentarz, mogę zarzucić Ci to samo - posługujesz się ogólnikami. Co rozumiesz pod pojęciem recenzji? Tak, jak pisałem, nie interesuje mnie jej klasyczna forma. Dążę do anglosaskiego pojmowania, z uwzględnieniem kontekstu i uwikłań w kulturę. Co do osobistych wyrzutów autora, czy Twoim zdaniem recenzja nie powinna być subiektywna? Z przyjemnością podejmę dialog, dyskusję na ten temat.
Dziękuję za wszystkie uwagi.
Pozdrawiam,
AZ

« 1 2

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Kulawe konie: Sez. 1. odc. 4. Sprawa się rypła
Marcin Mroziuk

2 VI 2023

Cóż z tego, że agenci z Slough House nie mają żadnego związku z niepowodzeniem operacji zaplanowanej przez Dianę Taverner, skoro idealnie nadają się na kozłów ofiarnych. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Jackson Lamb, który nie ma zamiaru poddać się bez walki.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Nocą, w drodze nad Bałtyk
Sebastian Chosiński

31 V 2023

Zmarły w styczniu tego roku żydowski prozaik Grigorij Kanowicz był nie tylko autorem nadzwyczaj interesujących powieści o tematyce żydowskiej, ale także cenionym scenarzystą filmowym, którego teksty przenosili na ekran reżyserzy litewscy, łotewscy i estońscy. „Długa podróż nad morze” Algirdasa Araminasa to skromny, ale przejmujący współczesny obraz obyczajowy, w którego centrum pozostaje stara kołchoźnica jadąca na spotkanie z synem.

więcej »

Kulawe konie: Sez. 1. odc. 3. Haki i wtyczki
Marcin Mroziuk

29 V 2023

Oczywiste jest, że służby specjalne często nie grają czysto, ale coraz więcej wskazuje, że tajna operacja, którą zaplanowała Diana Taverner, jest nie tylko nieetyczna, ale także łączy się z nadmiernym ryzykiem, a konsekwencje mogą ponieść wplątani w nią wbrew swej woli agenci z Slough House.

więcej »

Polecamy

Indianie też nie mieli się czego wstydzić

Z filmu wyjęte:

Indianie też nie mieli się czego wstydzić
— Jarosław Loretz

Życie miejskie dla ubogich
— Jarosław Loretz

Drama na trzy ręce
— Jarosław Loretz

Nie, nie, wejście od frontu odpada
— Jarosław Loretz

Technika zgniłego Zachodu
— Jarosław Loretz

Tam, gdzie nikt nie patrzy
— Jarosław Loretz

Czy Herkules była kobietą?
— Jarosław Loretz

Prosimy nie regulować monitora
— Jarosław Loretz

Patyki eliminacji
— Jarosław Loretz

Pieczęć średniego zapieczętowania
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Czytadło na podróż
— Piotr Pieńkosz

Tegoż autora

Trójgłos o „Ki”
— Ewa Drab, Zuzanna Witulska, Artur Zaborski

Gdynia 2011 (2): Panorama Polskiego Kina
— Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Artur Zaborski

Gdynia 2011 (1): Filmy konkursowe
— Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Artur Zaborski

Off off with head
— Artur Zaborski

O (p)o(d)glądaniu
— Artur Zaborski

Tydzień z hiszpańską sztuką filmową
— Artur Zaborski

Zastrzyk adrenaliny na widok podnoszącej się kurtyny
— Artur Zaborski

Ciemnego pokoju nie trzeba się bać
— Artur Zaborski

Janek Wiśniewski padł, Janek Komasa wstał
— Artur Zaborski

To nie jest kolejny kebab bar dla tureckich emigrantów
— Artur Zaborski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.