Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Jerzy Gruza
‹Pomyłka, proszę się wyłączyć!›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPomyłka, proszę się wyłączyć!
Data premiery6 czerwca 1966
ReżyseriaJerzy Gruza
ZdjęciaTadeusz Jeżak, Michał Szymański, Janusz Rudnicki
Scenariusz
ObsadaAleksandra Śląska, Tadeusz Pluciński, Hugo Krzyski, Kazimierz Meres, Mirosława Dubrawska, Joanna Jedlewska, Alicja Raciszówna, Irena Szczurowska, Anna Jaraczówna, Juliusz Roland, Zdzisław Salaburski, Edward Wichura, Tomasz Miłkowski
MuzykaStefan Zawarski
Rok produkcji1964
Kraj produkcjiPolska
CyklTeatr Sensacji „Kobra”
Czas trwania41 min
Gatunekkryminał, psychologiczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

„Kobra” i inne zbrodnie: Najniebezpieczniej jest we własnym łóżku

Esensja.pl
Esensja.pl
Jerzego Gruzę kojarzymy przede wszystkim jako reżysera kultowych komedii telewizyjnych i kinowych z lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Należy jednak pamiętać, że był on również wziętym twórcą spektakli telewizyjnych, które nie zawsze miały na celu rozśmieszanie widza. Oparta na tekście Lucille Fletcher „Pomyłka, proszę się wyłączyć!” mogła go – dla odmiany – mocno wystraszyć.

Sebastian Chosiński

„Kobra” i inne zbrodnie: Najniebezpieczniej jest we własnym łóżku

Jerzego Gruzę kojarzymy przede wszystkim jako reżysera kultowych komedii telewizyjnych i kinowych z lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Należy jednak pamiętać, że był on również wziętym twórcą spektakli telewizyjnych, które nie zawsze miały na celu rozśmieszanie widza. Oparta na tekście Lucille Fletcher „Pomyłka, proszę się wyłączyć!” mogła go – dla odmiany – mocno wystraszyć.

Jerzy Gruza
‹Pomyłka, proszę się wyłączyć!›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPomyłka, proszę się wyłączyć!
Data premiery6 czerwca 1966
ReżyseriaJerzy Gruza
ZdjęciaTadeusz Jeżak, Michał Szymański, Janusz Rudnicki
Scenariusz
ObsadaAleksandra Śląska, Tadeusz Pluciński, Hugo Krzyski, Kazimierz Meres, Mirosława Dubrawska, Joanna Jedlewska, Alicja Raciszówna, Irena Szczurowska, Anna Jaraczówna, Juliusz Roland, Zdzisław Salaburski, Edward Wichura, Tomasz Miłkowski
MuzykaStefan Zawarski
Rok produkcji1964
Kraj produkcjiPolska
CyklTeatr Sensacji „Kobra”
Czas trwania41 min
Gatunekkryminał, psychologiczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W poprzednich edycjach cyklu „«Kobra» i inne zbrodnie” była już mowa o tak wybitnych, tworzących na potrzeby Teatru Telewizji, reżyserach i scenarzystach filmowych epoki Polski Ludowej, jak Janusz Majewski („Wierny robot”), Ryszard Bugajski („Kiedy się ze mną podzielisz?”), Wojciech Marczewski („Przecież ty nie żyjesz”), Marek Piwowski („Bracia Rico”, „Kłopoty to moja specjalność”), Mieczysław Waśkowski („Iryd”), Piotr Szulkin („Krzyżówka”) czy Feliks Falk („Azyl dla bandyty”). Dzisiaj do tego zacnego grona dołącza… Jerzy Gruza (1932-2020), twórca nieśmiertelnych komedii telewizyjnych („Wojna domowa”, 1965-1966; „Czterdziestolatek”, 1974-1977) i kinowych („Dzięcioł”, 1970; „Przeprowadzka”, 1972). Zanim jednak zyskał dzięki nim wielką popularność, przez długie lata tworzył spektakle emitowane następnie na „małym ekranie”, w tym również na potrzeby Teatru Sensacji „Kobra”.
Jednym z najbardziej znanych jest „Pomyłka, proszę się wyłączyć!”, którą nakręcono w 1964, ale z jakiegoś powodu wyemitowano dopiero dwa lata później, w czwartek 2 czerwca 1966 roku. Jest to o tyle zaskakujące, że w tamtym czasie większość przedstawień Teatru Telewizji szła „na żywo”. A tu taki poślizg… Przedstawienie oparte zostało na bardzo dobrze już wtedy znanym tekście amerykańskiej pisarki, scenarzystki i autorki słuchowisk radiowych Lucille Fletcher (1912-2000). „Pomyłka…” zaczęła swój żywot w maju 1943 roku właśnie jako słuchowisko; pięć lat później „przepoczwarzyła” się z kolei w tekst beletrystyczny, stając się jednocześnie kanwą scenariusza do hollywoodzkiego thrillera noir Anatole’a Litvaka (w którym główne role zagrali Barbara Stanwyck i Burt Lancaster); wreszcie na początku lat 50. Fletcher napisała na jej podstawie dramat. I właśnie po tę wersję postanowił sięgnąć Jerzy Gruza.
Tekst przetłumaczyła na język polski i podjęła się napisania scenariusza spektaklu na jego podstawie Mira Michałowska (1914-2007), którą wielbiciele książek dla dzieci i serialu „Wojna domowa” znają jako Marię Zientarową. Michałowska miała nadzwyczaj bogate życie. Wybuch drugiej wojny światowej zastał ją we Francji, skąd w 1940 roku uciekła – przez Casablankę – do Stanów Zjednoczonych. Tam poznała swojego przyszłego męża, peerelowskiego dyplomatę Jerzego Michałowskiego. Z nim mieszkała przez jakiś czas w Londynie, gdzie pełnił on funkcję ambasadora, a w 1953 roku wróciła do kraju. Później Michałowski wyjechał ponownie za Ocean, do Nowego Jorku, by zostać szefem Misji Polskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych; żona oczywiście mu towarzyszyła. Biorąc to wszystko pod uwagę, trudno dziwić się tak dobrej znajomości przez nią literatury (a w szerszym kontekście: kultury) amerykańskiej.
„Pomyłka, proszę się wyłączyć!” – zarówno w wersji oryginalnej (czyli radiowej), jak również filmowej czy teatralnej – opiera się w zasadzie na jednej postaci, Leony Stevenson, sparaliżowanej w wyniku wypadku kolejowego córki milionera, potentata w branży farmaceutycznej. W przedstawieniu Jerzego Gruzy wciela się w nią brawurowo Aleksandra Śląska (Krystyna z „Pętli” oraz pamiętna królowa Bona Sforza z serialu Janusza Majewskiego). Pewnego wieczoru kobieta, od lat spędzająca większość czasu w łóżku, kontaktująca się ze światem zewnętrznym głównie za pośrednictwem telefonu, nie może dodzwonić się do biura swojego męża Henry’ego (Kazimierz Meres). Od paru kwadransów numer jest zajęty. Niepokoi ją to, więc łączy się z centralą telefoniczną, prosząc, aby tą drogą wywołano do telefonu jej męża. Kiedy uzyskuje w końcu połączenie, nie może dogadać się z osobą na drugim końcu linii, nikt jej bowiem nie słyszy.
Za to ona staje się mimowolnym świadkiem rozmowy, w której nieznany jej mężczyzna prowadzi dialog z niejakim Jackiem (ponownie wcielający się w czarny charakter Tadeusz Pluciński). Tematem ich dialogu jest planowane morderstwo, którego ofiarą ma paść niewymieniona z imienia ani nazwiska kobieta. Wiadomo tylko tyle, że mieszka gdzieś nieopodal mostu i że ulicę regularnie patroluje policja. Napastnik po dokonaniu zbrodni ma również ukraść biżuterię, by stworzyć pozory napadu rabunkowego i tym samym zamaskować prawdziwy motyw. Przerażona pani Stevenson, u której z nerwami jest wyjątkowo krucho, z jednej strony chce jak najszybciej sprowadzić do domu męża, z drugiej – ostrzec potencjalną ofiarę (założywszy oczywiście, że rozmowa nie była jakimś głupim żartem). Nie potrafi jednak przekonująco wyjaśnić całej sprawy ani telefonistkom w centrali (wcielają się w nie Mirosława Dubrawska, Joanna Jedlewska, Alicja Raciszówna oraz Irena Szczurowska), ani sierżantowi Duffy’emu (Edward Wichura).
Jakby tego było mało, Leona odbiera jeszcze bardzo niepokojący telefon od współpracownika swojego męża Waldo Evansa (Hugo Krzyski). Nerwy kobiety już wcześniej napięte były jak postronki, a teraz… Tekst Lucille Fletcher to przykład świetnie skonstruowanego thrillera psychologicznego, pełnymi garściami czerpiącego z amerykańskiego kryminału noir. Wprawdzie w latach 60. XX wieku gatunek ten przeszedł już w zasadzie do historii (przynajmniej w Hollywood), to jednak peerelowski widz na pewno nie kręcił nosem na spektakl Jerzego Gruzy. Wartka akcja i świetna obsada zapewniały bowiem rozrywkę na najwyższym poziomie. Aleksandra Śląska perfekcyjnie zagrała rolę samotnej, osaczonej kobiety, do tej pory żyjącej w ułudzie małżeńskiego szczęścia, która stopniowo odkrywa coraz bardziej przerażającą prawdę.
koniec
23 maja 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Małżeństwo z dziesięcioletnim stażem
Sebastian Chosiński

6 VI 2023

Harry Carmichael, który naprawdę nazywał się Leopold Horace Ognall, nie miał w Polsce Ludowej takiego szczęścia, jak inni klasyczni twórcy brytyjskiej powieści detektywistycznej. Nie tłumaczono jego powieści – a byłoby z czego wybierać! – choć jedna z nich stała się kanwą przedstawienia zaprezentowanego w ramach Teatru Sensacji „Kobra”. Spektakl nosił tytuł „Czy pan nie rozumie? To pomyłka!”.

więcej »

Nie przegap: Maj 2023
Esensja

31 V 2023

Powoli zbliżają się wakacje – co ciekawego warto spakować do waszych pleckaów i walizek?

więcej »

Woke Jigsaw, czyli jak „Piła” zmieniła oblicze gatunku
Zuzanna Drzewińska-Wittner

31 V 2023

Jako że niezmiennie obserwuję z zainteresowaniem wszystko, co dzieje się w świecie kultury, a zwłaszcza filmu, nie mogłam nie zauważyć postępującego trendu, który polega na oskarżaniu filmów i seriali o to, że są coraz bardziej woke (tzn. świadome nierówności społecznych i nakierowane na próby ich niwelowania poprzez odpowiedni przekaz kulturowy).

więcej »

Polecamy

Indianie też nie mieli się czego wstydzić

Z filmu wyjęte:

Indianie też nie mieli się czego wstydzić
— Jarosław Loretz

Życie miejskie dla ubogich
— Jarosław Loretz

Drama na trzy ręce
— Jarosław Loretz

Nie, nie, wejście od frontu odpada
— Jarosław Loretz

Technika zgniłego Zachodu
— Jarosław Loretz

Tam, gdzie nikt nie patrzy
— Jarosław Loretz

Czy Herkules była kobietą?
— Jarosław Loretz

Prosimy nie regulować monitora
— Jarosław Loretz

Patyki eliminacji
— Jarosław Loretz

Pieczęć średniego zapieczętowania
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.