Z filmu wyjęte: Czy Herkules była kobietą?Czy ktoś w ogóle się zastanawiał, co Herkules ma między nogami?
Jarosław LoretzZ filmu wyjęte: Czy Herkules była kobietą?Czy ktoś w ogóle się zastanawiał, co Herkules ma między nogami? Kilka odcinków wstecz pisałem o parciu twórców filmowych na goliznę, hamowanym jednak przez roztropność autocenzury – bo w końcu goły gruczoł żeński może podwyższyć kategorię wiekową filmu i obciąć lwią część spodziewanych wpływów. W opisywanym wówczas przypadku chodziło o biorącą prysznic seksowną dziewoję, której nagość przejawiała się w bieliźnie koloru cielistego. Spece od fatałaszków zapomnieli jednak, że zmoczona materia potrafi np. ściemnieć i wyraźnie odciąć się barwą od skóry aktorki. Dzisiaj proponuję bliźniaczy kadr, choć dotyczący płci na ogół uważanej za niepiękną. Na zdjęciu widzimy Herkulesa w pełnej krasie i rozwoju tkanki mięśniowej (no dobrze, to Lou Ferrigno, etatowy Herkules włoskich mitologicznych kiczyków i… wczesny Hulk). Stoi (wisi?) wśród gwiazd jako gwiazdozbiór – jak widać wcale nie metaforyczny – zupełnie goły, jak to grecki heros. Tylko że… no… nic nie ma między nogami. W kroczu jest jak plastikowy Ken – mężczyzna na niby. Dopiero na czwarty rzut oka można zacząć zgadywać, że gdzieś tam muszą być slipy w kolorze cielistym. Cała scena jest zupełnie bezsensowna, bo swobodnie można było odziać Herkulesa choćby w lwią skórę albo dać mu zwyczajną przepaskę, ale ktoś się uparł, żeby siłacz był nagi. Po czym ktoś inny zreflektował się, że akurat nagi być nie może, bo siałby zgorszenie w kinach. Po czym – zamiast dać np. listek figowy, którym chętnie w dawnych wiekach zakrywano urąbane siekierą posągowe genitalia – zaproponował szmatę w kolorze cielistym, robiąc z umięśnionego wzorca męskości dziwadło. Nie będzie raczej zaskoczeniem, jak napiszę, że kadr pochodzi z włoskiego „Le avventure dell’incredibile Ercole”, znanego na całym świecie jako „Hercules II”. Film powstał w roku 1985 i nie miał zbyt wielkiego związku ze starszym o dwa lata pierwowzorem, a zarazem oba miały mikroskopijny związek z mitologią grecką. Wystarczy napisać, że w pierwszej części Herkules walczył z… poklatkowo animowanymi robotami. „Hercules II” nie ma już tak drastycznych ekranowych ekscesów, ale też epatuje kiczem. Kłopot w tym, że do tego jest wyjątkowo głupi. Grupka bogów wiedziona przez Herę wywołuje bunt i kradnie Zeusowi 7 piorunów mocy. W efekcie Zeus jest bezsilny, a do Ziemi zbliża się Księżyc, grożąc zniszczeniem całego życia. Z nieboskłonu zostaje w związku z tym ściągnięty Herkules i wysłany do ratowania sytuacji. Na Ziemi zyskuje przewodnika w postaci młodej wojowniczki o wieszczych zdolnościach, próbującej ocalić rodzinną wioskę przed ognistym Anteuszem, któremu lokalni kapłani rzucają na żer kolejne córki władcy. Herkules rusza więc ubijać rozmaite stwory, po śmierci przemieniające się w skradzione Zeusowi pioruny (inaczej mówiąc – pioruny zostały w nich „schowane” przez Herę). A pierwszym stworem, którego obala, jest… eee… szmaciany Chewbacca, a przynajmniej jego mierna, tania kopia. Przekomiczna sprawa. Najtrudniejszym przeciwnikiem okazuje się jednak Midas – ożywiony przez rebeliancką boginię (którą wkrótce potem utłukł), bredzący o wyższości nauki nad bogami i o tym, że wygubi całą ludzkość, co by zbudować ją od nowa. No wiecie, złożoną z zaprogramowanych ludzi. Czyli w sumie robotów. Gdzieś w międzyczasie giną chyba jeszcze Posejdon i Afrodyta, jest kosmiczna walka na ziutające tu i tam kolorowe lasery, a także powiększanie Herkulesa do rozmiarów globu, żeby mógł gołymi rencami ruszyć z posad Ziemię. Owszem, film chwilami ogląda się ze sporą przyjemnością ze względu na słodko kiczowate plenery, zdjęcia i dziergane na kliszy efekty, ale podczas seansu – umilanego muzyką Piina Donaggio – mózg może zgubić większą niż zazwyczaj liczbę szarych komórek. ![]() 17 kwietnia 2023 |
Hans Kloss czy Max Otto von Stirlitz – który z nich narodził się wcześniej? Ten pierwszy zadebiutował w spektaklu teatralnym w styczniu 1965 roku, temu drugiemu Julian Siemionow przydał niemiecką tożsamość dopiero w wydanej dwa lata później powieści „Major Wicher”. Na słynne „Siedemnaście mgnień wiosny” trzeba było czekać jeszcze rok. A na dwuczęściowe przedstawienie polskiego Teatru Sensacji „Stirlitz” autorstwa Andrzeja Zakrzewskiego – kolejne cztery.
więcej »Myśleliście, że blaszana kosmiczna furgonetka albo UFO z ogrodowego parasola to szczyt dziadostwa budżetowego? Ha! Poznajcie statek na budżecie zerowym. Serio, nic nie kosztował.
więcej »W latach 80. XX wieku Wiaczesław Browkin wyspecjalizował się w przedstawieniach telewizyjnych, które prezentowane były najczęściej w ramach „Teatru Politycznego”. Czy to oznacza, że tym samym definitywnie odszedł od postaci komisarza Maigreta? Niekoniecznie. Znalazł bowiem taką powieść Georges’a Simenona, która pozwoliła mu połączyć oba wątki – kryminalny i polityczny. Tak powstał, mający premierę w czerwcu 1987 roku, spektakl „Maigret u ministra”.
więcej »Peregrynacje wyssane z palca
— Jarosław Loretz
Podróże międzygwiezdne de luxe
— Jarosław Loretz
E.T. wersja hard
— Jarosław Loretz
Ogrodowy nielot
— Jarosław Loretz
Mumii podejście drugie
— Jarosław Loretz
Mumia z gwiazd
— Jarosław Loretz
Pracownik idealny
— Jarosław Loretz
Niech się mury… drzewią?
— Jarosław Loretz
Interpol muzealny
— Jarosław Loretz
Gdy w domu brakło kombinerek
— Jarosław Loretz
Peregrynacje wyssane z palca
— Jarosław Loretz
Podróże międzygwiezdne de luxe
— Jarosław Loretz
E.T. wersja hard
— Jarosław Loretz
Ogrodowy nielot
— Jarosław Loretz
Mumii podejście drugie
— Jarosław Loretz
Mumia z gwiazd
— Jarosław Loretz
Pracownik idealny
— Jarosław Loretz
Niech się mury… drzewią?
— Jarosław Loretz
Interpol muzealny
— Jarosław Loretz
Gdy w domu brakło kombinerek
— Jarosław Loretz
Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz
Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz
Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz
Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz
Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz
Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz
Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz
I robotom bywa smutno
— Jarosław Loretz
Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
— Jarosław Loretz
Pożegnania 2022 (4/4)
— Jarosław Loretz