Z filmu wyjęte: O aeroplanie na planie (zdjęciowym) - słowo trzecieKto mówił, że ściągnięty do kręcenia filmu samolot w ogóle musi latać…?
Jarosław LoretzZ filmu wyjęte: O aeroplanie na planie (zdjęciowym) - słowo trzecieKto mówił, że ściągnięty do kręcenia filmu samolot w ogóle musi latać…? Po dwóch umownie radzieckich samolotach (pierwszy i drugi) dzisiaj proponuję samolot, który tak naprawdę wcale samolotem nie jest. Przynajmniej nie w użytecznym sensie. Widoczna na zdjęciu maszyna, zastępująca w jednym z ujęć właściwy, jak najbardziej pełnosprawny płatowiec, jest bowiem jedynie skorupą, pozbawioną silnika wraz ze śmigłem i najpewniej bujającą w obłokach dzięki pomocy dźwigu. Zawsze bowiem kłopotliwe jest kręcenie ujęć twarzy pilotującego samolot bohatera – koszt wypożyczenia drugiej maszyny, w której będzie zamontowana kamera i oba samoloty będą sobie tam i z powrotem latały, jest niebagatelny, najczęściej więc albo budowało się w studiu makietę kabiny, albo właśnie podwieszało samolot na dźwigu, dzięki czemu – przy zręcznym operatorze – „samolot” mógł nawet trochę „polatać”. Oczywiście przyzwoitość nakazywała, by widz nie był niepokojony ujęciami ze stelażem kabiny, dźwigiem czy liną, na której maszyna wisi. No, chyba że twórcy mieli akurat widza gdzieś. Ten drugi przypadek wystąpił w archaicznej francusko-włoskiej sensacji o szumnym tytule „Coplan FX 18 casse tout”, czyli „Coplan FX 18 łamie wszystkie zasady”. Film powstał w 1965 roku i był luźną kontynuacją starszego o rok „Agent Secret FX 18”. Obie produkcje były z tych tańszych, więc pierwszą nakręcono na Korsyce, a tę drugą w jeszcze tańszej Turcji. Z Francji zostaje porwanych dwóch speców od napędu rakietowego. W teorii dokonali tego Egipcjanie, ale trop prowadzi do Turcji, więc udaje się tam trójka najlepszych agentów, w tym jedna kobieta. Po szeregu dość żenująco zrealizowanych bijatyk i pościgów (prócz samolotu bez śmigła możemy tam trafić np. na samolot przyspawany do paki ciężarówki, a także obejrzeć pocieszną scenę przeskakiwania auta z nabrzeża na prom), uszczupleni o agentkę bohaterowie docierają na teren rzekomych wykopalisk archeologicznych, gdzie szalony naukowiec skonstruował rakietę z głowicą atomową i właśnie szykuje się do rozpętania atomowej zagłady. Kiedyś film może wywoływał jakieś emocje, a może nawet wypieki na twarzy, ale dzisiaj jest to wyłącznie zabytek – z kiepskimi rolami, tanią realizacją i tuzinkową intrygą. Co zaś do sportretowanego samolotu – jest to francuska maszyna MS.885 Super Rallye, produkowana początkowo przez zakłady Morane-Saulnier, a później przez konsorcjum SOCATA. Mimo iż samolot wygląda na wymęczony życiem, nie jest żadnym rupieciem, bo produkcję całej rodziny Rallye (MS.880 i dysponującego większą mocą silnika MS.885) rozpoczęto dopiero w roku 1961, a więc cztery lata przed wypuszczeniem filmu na ekrany kin. Co ciekawe, jedną z wersji tego typu płatowców – czteromiejscowy Rallye 100ST – produkowaliśmy na licencji u nas, w Polsce, jako PZL-110 Koliber. ![]() 31 października 2022 |
Dzisiaj aż trudno w to uwierzyć, ale peerelowska kinematografia kompletnie zmarnowała popkulturowy potencjał tkwiący w postaci wykreowanego przez Zygmunta Zeydlera-Zborowskiego oficera MO Stefana Downara. Był on bohaterem kilkudziesięciu „powieści milicyjnych”, a na ekranie pojawił się zaledwie raz – w będącej adaptacją „Gościa z Londynu” zrealizowanej w ramach Teatru Sensacji „Kobra” „Śmierci w samochodzie”.
więcej »Gdy pojawia się zagrożenie, należy wejść do małego, ciemnego, w miarę szczelnie zamkniętego pomieszczenia. Nic nie szkodzi, jeśli na zewnątrz będzie wystawać tyłek. Strusie tak robią i nie narzekają.
więcej »W latach 60. i 70. XX wieku czwartkowy Teatr Sensacji „Kobra” gromadził przed telewizorami miliony widzów spragnionych krwi i morderstw. Nierzadko rozwiązywali je swojscy oficerowie Milicji Obywatelskiej, najczęściej w stopniach kapitana bądź porucznika. Major Korta – główny bohater „Irydu” Mieczysława Waśkowskiego (na podstawie tekstu Barbary Nawrockiej i Ryszarda Dońskiego) – był na ich tle ewenementem.
więcej »Beczka bezpieczeństwa
— Jarosław Loretz
Pomsta na ufokach
— Jarosław Loretz
Zupa jednak wyszła za słona
— Jarosław Loretz
Ogień domowy
— Jarosław Loretz
Dom światła
— Jarosław Loretz
Chcesz mieć jeszcze jeden pokój? To kilof w dłoń!
— Jarosław Loretz
Escher w praktyce
— Jarosław Loretz
Porcelana po babci
— Jarosław Loretz
Urok zła
— Jarosław Loretz
Kamień u szyi
— Jarosław Loretz
Beczka bezpieczeństwa
— Jarosław Loretz
Pomsta na ufokach
— Jarosław Loretz
Zupa jednak wyszła za słona
— Jarosław Loretz
Ogień domowy
— Jarosław Loretz
Dom światła
— Jarosław Loretz
Chcesz mieć jeszcze jeden pokój? To kilof w dłoń!
— Jarosław Loretz
Escher w praktyce
— Jarosław Loretz
Porcelana po babci
— Jarosław Loretz
Urok zła
— Jarosław Loretz
Kamień u szyi
— Jarosław Loretz
Orient Express: Potwór grubszego kalibru
— Jarosław Loretz
Orient Express: Tanie lokum z haczykiem
— Jarosław Loretz
Z bachorami trzeba ostro
— Jarosław Loretz
W Indiach też straszy
— Jarosław Loretz
Pożegnania 2021 (4/4)
— Jarosław Loretz
Pożegnania 2021 (3/4)
— Jarosław Loretz
Pożegnania 2021 (2/4)
— Jarosław Loretz
Pożegnania 2021 (1/4)
— Jarosław Loretz
Jak dobrze nam mutantem być
— Jarosław Loretz
Danie w średnim stanie
— Jarosław Loretz