
WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić |
Wakacyjny leksykon filmów o żywych trupach. Część 8Już George Romero w swoich filmach używał zombie, jako metafory, by powiedzieć coś ważnego o nas samych. Współcześni twórcy coraz chętniej sięgają po ten koncept, prezentując obrazy nieszablonowe, niosące głębsze przesłanie, w których chodzące zwłoki nie są wcale najważniejsze. Albo po prostu bawią się konwencją. Oto dziesięć takich filmów.
Piotr ‘Pi’ GołębiewskiWakacyjny leksykon filmów o żywych trupach. Część 8Już George Romero w swoich filmach używał zombie, jako metafory, by powiedzieć coś ważnego o nas samych. Współcześni twórcy coraz chętniej sięgają po ten koncept, prezentując obrazy nieszablonowe, niosące głębsze przesłanie, w których chodzące zwłoki nie są wcale najważniejsze. Albo po prostu bawią się konwencją. Oto dziesięć takich filmów. Jeden z najoryginalniejszych filmów o żywych trupach. W całości bowiem rozgrywa się w studio radiowym w czasie audycji na żywo, w czasie której prowadzący ją Grant Mazzy dowiaduje się, że na świecie wybuchła pandemia zombie. O tym, co się dzieje, dowiadujemy się z relacji ludzi dzwoniących do radia i wyrywkowych przekazów z innych mediów. Do tego dochodzi nowatorska koncepcja pochodzenia zombie, której jednak nie zdradzę, by nie psuć seansu tym, którzy nie mieli okazji zapoznać się z tą intrygującą, kanadyjską produkcją. „The Battery” to niezależny obraz, w którym widzimy właściwie tylko dwóch aktorów. Są to kumple Ben i Mickey, którzy tułają się po Nowej Anglii opanowanej przez żywe trupy w poszukiwaniu innych ludzi. W czasie, kiedy jeden z nich podchodzi do nowego porządku pragmatycznie i nie waha się rozwalać zombiakom łbów, drugi odcina się od świata, słuchając muzyki na słuchawkach. Z czasem ich znajomość zostaje wystawiona na wielką próbę. Nie liczcie więc na rozpędzoną akcję. To offowa produkcja w każdym tego znaczeniu. Temat zombie został potraktowany w niej po macoszemu, a najważniejsze są relacje między głównymi bohaterami. Ten film zaczyna się, niczym tradycyjna czarna komedia o żywych trupach, kończy natomiast wezwaniem do humanitaryzmu i akceptacji. Jego głównym bohaterem jest mody chłopak przemieniony w zombie. Nie pamięta swojego imienia, wie tylko, że zaczynało się na „R”. Jest taki, jak cała reszta przemienionych do momentu, kiedy pozna Julie, żywą dziewczynę. Sam nie wie czemu, ale nie może jej zranić. Wręcz zakochuje się w niej i chce chronić przed innymi nieumarłymi. Ta, choć z początku jest przerażona, również nabiera do niego sympatii. Brzmi absurdalnie? I trochę tak jest. Do tego nieznośnie melodramatycznie. Powiedziałbym, że to takie „Zaćmienie żywych trupów”, niemniej w swojej kategorii stanowi całkiem oryginalny obraz. Dwie pierwsze części „V/H/S” to wyjątkowo udane antologie grozy, których elementem wspólnym jest forma found footage (czyli kręcenie z ręki, niczym dokumentu). Trzecia jest jednak słabsza. W odsłonie drugiej trafiamy na epizod pod tytułem „A Ride in the Park” i to właśnie o niego nam chodzi. Przede wszystkim zachwyca pomysłowością. Oto chłopak jadący przez las na rowerze, zostaje ugryziony przez zombie i wkrótce zamienia się w jednego z nich. A my, dzięki kamerze na jego kasku, śledzimy jego drogę. Owszem, w przeciwieństwie do innych filmów wymienionych w niniejszym odcinku Wakacyjnego Leksykonu, nie niesie on głębszych treści, ale stanowi bardzo oryginalne podejście do tematu. Możemy bowiem zobaczyć, jak inwazja żywych trupów wygląda oczami jednego z nich. Polecam też inne segmenty antologii, zwłaszcza bardzo krwawe „Safe Heaven” o pewnej sekcie, ale to już całkiem inna historia. Film o zombie bez zombie? Można i tak. To znaczy pojawia się on pod koniec w ilości sztuk jeden, ale ważniejsze jest to, co dzieje się wcześniej. A chodzi o zagubioną we własnych uczuciach dziewczynę, która została odurzona na imprezie pigułką gwałtu i wykorzystana przez nieznajomego. Wkrótce orientuje się, że dzieje się z nią coś niedobrego. „Contracted” to przykład podgatunku kina grozy określanego mianem body horroru. Wraz z główną bohaterką obserwujemy, jak jej ciało się rozkłada, co zostało ukazane w bardzo sugestywny sposób. Niemniej to raczej dramat psychologiczny, niż rzecz, która was przestraszy. Ambitny horror o zombie z Arnoldem Schwarzeneggerem w roli głównej? To brzmi jak żart. A jednak, „Maggie” to dramat z elementami nadprzyrodzonymi, w którym były Goovernator wspina się na wyżyny aktorstwa i autentycznie gra (sic!) swoją postać. Tytułowa Maggie jest nastolatką, którą ugryzł zombie. Ponieważ w ciągu kilku dni zamieni się w jednego z nich, zgodnie z rozporządzeniem ma zostać podana kwarantannie w specjalnym ośrodku, co oznacza powolne umieranie. Nie chce się na to zgodzić się jej ojciec (Arnie), który nie może pogodzić się z jej utratą. Nie nastawiajcie się na widowiskowe sceny akcji, bo takich tu nie ma. Jest za to wiele melancholii, niespiesznych, długich ujęć i czystego dramatu. Jeden z najbardziej wzruszających filmów w całym Wakacyjnym Leksykonie. Australijska produkcja z genialnym, jak zwykle, Martinem Freemanem w roli głównej. Gra on ojca, którego ugryzł zombie. Wie, że przemieni się w żywego trupa w ciągu 48 godzin. Chce wykorzystać ten czas, by znaleźć opiekunów dla swojego niespełna rocznego dziecka. A nie jest to łatwe, ponieważ utknął na kompletnym odludziu. „Ładunek” to wspaniała opowieść o ojcowskiej miłości, wzbogacona mistycyzmem aborygeńskich wierzeń. Posiadający dzieci przeżyją ją dwa razy dobitniej. Francuski krewny niemieckiego „Rammbock”, ale tylko pod względem miejsca akcji. To bowiem ogranicza się do jednej kamienicy w Paryżu, odciętej ulicami od innych budynków. Uwięziony w niej jest Sam, który zasnął na imprezie, a po przebudzeniu, odkrył, że świat został opanowany przez żywe trupy. Jednak o ile więźniowie berlińskiego bloku przede wszystkim myśleli o ucieczce, Sam daje sobie z tym spokój i próbuje oswoić się z samotnością i tym, że otoczony jest truposzami, którzy stają się jego nieodłącznymi towarzyszami życia. „Noc pożera świat” jest produkcją niespieszną, ale posiadającą niesamowity klimat i sugestywnie przedstawia obraz przymusowej alienacji, oraz obłędu, jaki się z nią wiąże. Jeśli za film o zombie zabiera się Jim Jarmush, to wiedz, że coś się będzie działo… Problem polega na tym, że do końca nie wiadomo co. Czyli jest jak w tradycyjnej produkcji Jarmusha. Dużo absurdalnych dialogów i plejada gwiazd światowego kina (Bill Murray, Adam Driver, Steve Buscemi, Roger Glover, Tilda Swinton, Selena Gomez, Tom Waits, RZA i kilku innych), a w tle inwazja zombie. Osobiście mam żal, że jednak przy takich możliwościach nie powstało dzieło, które rzucałoby na kolana, ale może po prostu jestem niewrażliwy na ambitną sztukę. W każdym razie film zobaczyć warto, a zwłaszcza dla sekwencji, kiedy pojawia się zombie Iggy Pop, człowiek, który może takowego zagrać bez charakteryzacji. Najbardziej uroczy i pozytywny film o żywych trupach. Opowiada o przedszkolnej wycieczce pięciolatków na farmę, która została napadnięta przez hordę zombie. Choć kwestią podstawową staje się przetrwanie, przedszkolanka panna Caroline (absolutnie fenomenalna Lupita Nyong’o) stara się, by dzieci nie wyniosły ze spotkania z zombie żadnej traumy. Wmawia więc im, że to tylko zabawa i umila czas śpiewając i grając na ukulele przeboje Taylor Swift. Brzmi to wszystko absurdalnie, ale w tej dziecinności i zderzeniu brutalności z wyobraźnią dzieci tkwi siła „Małych potworków”. Teoretycznie mógłbym umieścić ten film w odcinku poświęconym komedii, ale oryginalne podejście do tematu sprawia, że do tego towarzystwa niniejsza produkcja o wiele lepiej pasuje. ![]() 19 sierpnia 2020 |
Dzisiaj aż trudno w to uwierzyć, ale peerelowska kinematografia kompletnie zmarnowała popkulturowy potencjał tkwiący w postaci wykreowanego przez Zygmunta Zeydlera-Zborowskiego oficera MO Stefana Downara. Był on bohaterem kilkudziesięciu „powieści milicyjnych”, a na ekranie pojawił się zaledwie raz – w będącej adaptacją „Gościa z Londynu” zrealizowanej w ramach Teatru Sensacji „Kobra” „Śmierci w samochodzie”.
więcej »Gdy pojawia się zagrożenie, należy wejść do małego, ciemnego, w miarę szczelnie zamkniętego pomieszczenia. Nic nie szkodzi, jeśli na zewnątrz będzie wystawać tyłek. Strusie tak robią i nie narzekają.
więcej »W latach 60. i 70. XX wieku czwartkowy Teatr Sensacji „Kobra” gromadził przed telewizorami miliony widzów spragnionych krwi i morderstw. Nierzadko rozwiązywali je swojscy oficerowie Milicji Obywatelskiej, najczęściej w stopniach kapitana bądź porucznika. Major Korta – główny bohater „Irydu” Mieczysława Waśkowskiego (na podstawie tekstu Barbary Nawrockiej i Ryszarda Dońskiego) – był na ich tle ewenementem.
więcej »Beczka bezpieczeństwa
— Jarosław Loretz
Pomsta na ufokach
— Jarosław Loretz
Zupa jednak wyszła za słona
— Jarosław Loretz
Ogień domowy
— Jarosław Loretz
Dom światła
— Jarosław Loretz
Chcesz mieć jeszcze jeden pokój? To kilof w dłoń!
— Jarosław Loretz
Escher w praktyce
— Jarosław Loretz
Porcelana po babci
— Jarosław Loretz
Urok zła
— Jarosław Loretz
Kamień u szyi
— Jarosław Loretz
50 najlepszych filmów o żywych trupach według czytelników Esensji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
10 filmowych epidemii, zaraz i wirusów
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Krótko o filmach: Zabawa z żywymi trupami
— Marcin Mroziuk
Do kina marsz: Lipiec 2019
— Esensja
Do kina marsz: Maj 2018
— Esensja
Esensja ogląda: Marzec 2013 (1)
— Gabriel Krawczyk, Jarosław Loretz
W czasie zombie apokalipsy ciężko znaleźć chłopaka
— Karolina Ćwiek-Rogalska
Wakacyjny leksykon filmów o żywych trupach. Część 9
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wakacyjny leksykon filmów o żywych trupach. Część 7
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wakacyjny leksykon filmów o żywych trupach. Część 6
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wakacyjny leksykon filmów o żywych trupach. Część 5
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wakacyjny leksykon filmów o żywych trupach. Część 4
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wakacyjny leksykon filmów o żywych trupach. Część 3
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wakacyjny leksykon filmów o żywych trupach. Część 2
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wakacyjny leksykon filmów o żywych trupach. Część 1
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Suplement filmowy 2019
— Adam Lewandowski, Marcin Mroziuk, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Wszyscy jesteśmy Patersonami
— Piotr Dobry
Tydzień z życia kierowcy
— Kamil Witek
Transatlantyk 2015: Dzień 8
— Sebastian Chosiński
Esensja ogląda: Listopad (3)
— Sebastian Chosiński, Jarosław Loretz, Jarosław Robak
Konkurs na recenzję filmową: Depresja wampira
— Maciej Rumiancew
Stare dobre małżeństwo
— Miłosz Cybowski
Co nam w kinie gra: Tylko kochankowie przeżyją
— Kamil Witek
4. American Film Festival: Od zmierzchu do świtu
— Kamil Witek
Krwawe sentymenty
— Gabriel Krawczyk
Piekielnie słabo
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
30 najlepszych płyt 2022 roku (wydanie subiektywne)
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Nie taki Conan, jak go tu malują
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Krew bizonów
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Komiksowe Top 10: Komiksowe Top 2022 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Ile waży Hulk trojański?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Syndrom wypalenia
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Nemo była kobietą!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po komiks marsz: Styczeń 2023
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
Komiksowe Top 10: Grudzień 2022
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Danny Glover ;-)
Roger roger?
https://funnyjunk.com/channel/starwars/Roger+roger/xnswLka/