Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Kiyoshi Kurosawa
‹Kuracja›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKuracja
Tytuł oryginalnyKyua
ReżyseriaKiyoshi Kurosawa
ZdjęciaTokusho Kikumura
Scenariusz
ObsadaKôji Yakusho, Masato Hagiwara, Tsuyoshi Ujiki
MuzykaGary Ashiya
Rok produkcji1997
Kraj produkcjiJaponia
Czas trwania111 min
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Orient Express: Japoński Kubrick horroru filozoficznego

Esensja.pl
Esensja.pl
Konrad Wągrowski
Dziś cofamy się w czasie – przypominamy dwa filmy sprzed z góra dekady. Kino Kiyoshiego Kurosawy nie jest jednak u nas zbyt znane, zdaje się, że żaden film nie doczekał się oficjalnego wydania, warto więc opowieść o jego filmach zacząć od tych starszych, uznanych tytułów, a w jeden z następnych odcinków „Orient Expressu” poświęcić późniejszym filmom Kurosawy.

Konrad Wągrowski

Orient Express: Japoński Kubrick horroru filozoficznego

Dziś cofamy się w czasie – przypominamy dwa filmy sprzed z góra dekady. Kino Kiyoshiego Kurosawy nie jest jednak u nas zbyt znane, zdaje się, że żaden film nie doczekał się oficjalnego wydania, warto więc opowieść o jego filmach zacząć od tych starszych, uznanych tytułów, a w jeden z następnych odcinków „Orient Expressu” poświęcić późniejszym filmom Kurosawy.

Kiyoshi Kurosawa
‹Kuracja›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKuracja
Tytuł oryginalnyKyua
ReżyseriaKiyoshi Kurosawa
ZdjęciaTokusho Kikumura
Scenariusz
ObsadaKôji Yakusho, Masato Hagiwara, Tsuyoshi Ujiki
MuzykaGary Ashiya
Rok produkcji1997
Kraj produkcjiJaponia
Czas trwania111 min
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Każdy tekst o tym twórcy musi zacząć się od słów „zbieżność nazwisk ze słynnym reżyserem „Siedmiu samurajów” przypadkowa”. Kurosawa to jedno z najciekawszych nazwisk azjatyckiego kina grozy ostatnich dwóch dekad, twórca niezależny i oryginalny. Choć wierny jest horrorowi jako gatunkowi i wielce ceni kino Tobe Hoopera (zwłaszcza „Teksańską masakrę piłą mechaniczną” i „Lifeforce”), jego filmy są bardzo odmienne od dzieł amerykańskiego klasyka. Krytycy często nazywają kino Kurosawy „horrorem filozoficznym” i porównują go ze Stanleyem Kubrickiem i Andriejem Tarkowskim (choć on sam się do takich inspiracji nie przyznaje).
Sam twórca zaczynał od niskobudżetowego kina sensacyjnego z przeznaczeniem od razu na rynek wideo, najczęściej rozgrywającego się w świecie japońskiej yakuzy. W 1989 nakręcił pierwszy wysokobudżetowy film, horror „Sweet Home”, inspirowany przez dobrze znanego polskiemu widzowi „Ducha” właśnie Tobe Hoopera. Właściwy dla siebie styl Kurosowa odnalazł kilka lat później, tworząc w roku 1997 film „Cure” („Kuracja”).
Film zaczyna się jak klasyczny thriller. Policja prowadzi śledztwo w sprawie serii brutalnych morderstw w Tokio, których jedynym łącznikiem jest litera „X”, wycięta nożem na ich klatkach piersiowych. Problem w tym, że nie ma specjalnych problemów ze znalezieniem zabójców – każda z tych podobnych zbrodni została bowiem wykonana przez zupełnie inną osobą, którą można zresztą była znaleźć w pobliżu miejsca przestępstwa. Detektyw Takabe i psychiatra Sakuma odkrywają jednak, że pośrednim sprawcą morderstw jest młody człowiek, Mamiya, która posiada zdolność hipnotyzowania ofiar. Kurosawa sam twierdzi, że kluczowe dla filmu jest to, aby postać weszła w konflikt z otaczającym ją światem. Wówczas istnieją jedynie trzy możliwe rozwiązania. Bohater może popełnić samobójstwo, stać się przestępcą, albo oszaleć. W „Kuracji” reżyser wybrał rozwiązanie drugie – Takabe postanawia wykorzystać Mamiyę dla swych celów. Klasyczny thriller zamienia się w tym momencie w horror filozoficzny, bo najważniejszy dla filmu przestaje być zabójca, lecz mroczny umysł ścigającego go policjanta, rozważający możliwość wykorzystania zdolności hipnotyzera do usunięcia chorej żony, będącej dla detektywa ciężarem. Kurosawa tworzy w tym filmie niesamowity nastrój przez powolna narrację, zaburzaną przez zaskakujące zmiany tempa opowieści w momentach zabójstw dokonywanych przez zahipnotyzowanych ludzi.
„Puls” („Pulse”) to film o 4 lata późniejszy, od strony fabularnej przypominający „Ring”, od strony wykonania całkiem odmienny. Kilkoro młodych tokijczyków popełnia samobójstwa. Jak się okazuje, komunikowały się z nimi duchy za pośrednictwem Internetu. Podobnie jak w „Ringu”, czy „Nieodebranym połączeniu” Takashiego Miike, nowoczesna technologia zostaje przedstawiona jako coś przerażającego, groźnego, będącego poza ludzką kontrolą. Istotniejszy wydaje się być człowiek, osamotniony, odizolowany we współczesnym świecie. „Puls” przedstawia jedną z najbardziej pesymistycznych wizji życia po śmierci – ukazanego tu jako wieczną, niezmienną samotność. Interpretacji zresztą jest dużo więcej „Puls” to film nieoczywisty, ewoluujący od „ghost story” w kierunku czegoś, co moglibyśmy uznać za opowieść postapokaliptyczną, konsekwentny w klimacie, budujący nastrój przez ponurą, industrialną scenerię, powolne tempo i pomysłowe koncepcje pracy operatorskiej. Zawiera ten film też jedną z najbardziej przerażających scen w historii horroru, w której nic z pozoru się nie dzieje, po prostu przed bohaterem materializuje się zjawa, ale efekt jest porażający. Wypada dodać, że Amerykanie nakręcili remake, niestety, jak to zwykle bywa, z filmem Kurosawny nie mający zbyt wiele wspólnego, czerpiący z niego tylko koncepcję „duchów z Internetu”.
O kolejnych filmach Kurosawy w kolejnych odcinkach „Orient Expressu”.
koniec
23 listopada 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Dziurkacz w roli głównej
Sebastian Chosiński

28 III 2023

Oglądając po latach wyreżyserowaną przez legendarnego Józefa Słotwińskiego sztukę Marka Domańskiego „Mord w hurtowni”, można głośno się śmiać. Tyle że powinien to być śmiech przez łzy. Autor w groteskowy sposób przedstawił bowiem problem, z jakim borykaliśmy się w PRL-u i jaki wcale nie zniknął w III RP – to gospodarcze kombinatorstwo i złodziejstwo.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Oko wykol Krukowi!
Sebastian Chosiński

21 III 2023

Witold Pyrkosz nadawał się do roli nieuczciwego kasjera bankowego Zenona Kruka idealnie! Gra bohatera, który nie rzuca się w oczy, więc tym samym nie wzbudza żadnych podejrzeń. A przynajmniej tak mu się wydaje. Jego wewnętrzny spokój pewnego dnia pryska jednak jak bańka mydlana… Historię wymyśloną przez Feliksa Falka wyreżyserował inny mistrz – Ryszard Bugajski. A jej tytuł brzmi tak niewinnie: „Kiedy się ze mną podzielisz?”

więcej »

Z filmu wyjęte: Dekoracje waść niszczysz!
Jarosław Loretz

20 III 2023

Drogi potencjalny twórco, pamiętaj, żeby na filmowy plan nie zapraszać zbyt krzepkich aktorów. W końcu scenografia przyda się jeszcze w kontynuacjach, a budżet rzadko kiedy jest z gumy.

więcej »

Polecamy

Dekoracje waść niszczysz!

Z filmu wyjęte:

Dekoracje waść niszczysz!
— Jarosław Loretz

Ten człowiek jeszcze oddycha!
— Jarosław Loretz

Dama przed podróżą
— Jarosław Loretz

Dama w podróży
— Jarosław Loretz

Wymarzony kochanek
— Jarosław Loretz

Spaleni słońcem
— Jarosław Loretz

Dymek w lesie
— Jarosław Loretz

Beczka bezpieczeństwa
— Jarosław Loretz

Pomsta na ufokach
— Jarosław Loretz

Zupa jednak wyszła za słona
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski

Żyje się tylko dziewięć razy
— Konrad Wągrowski

Pościgi, wybuchy, cięte dialogi
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.