Ksiądz Jerzy Popiełuszko: Cena wolności
Maciej Jasiński, Krzysztof Wyrzykowski
‹Ksiądz Jerzy Popiełuszko: Cena wolności›

Opis wydawcy
Komiks "Ksiądz Jerzy Popiełuszko: Cena wolności” przedstawia ostatni rok życia kapelana "Solidarności”, począwszy od 12 grudnia 1983 r. aż do tragicznej śmierci z rąk funkcjonariuszy SB. Pokazane są szykany, jakim był poddawany duchowny, rewizje, przesłuchania, prowokacja i aresztowanie oraz wcześniejsze próby zamachu na księdza. Komiks ma charakter paradokumentalny, mocno opiera się na faktach, choć część opisanych w nim sytuacji, dialogi, ma charakter hipotetyczny, choć bardzo prawdopodobne, że tak właśnie było w rzeczywistości.
Publikacja uzupełniona jest o życiorys księdza Popiełuszki, archiwalne fotografie oraz teksty kilku jego kazań wygłoszonych podczas mszy za ojczyznę w kościele pw. Św. Stanisława Kostki w Warszawie w latach 1983 - 1984.
Teksty w Esensji
Komiksy – Prezentacje

Komiksy – Wieści

Utwory powiązane
‹Relax #39 (PolishComicArt)›
–
Jarosław Musiał,
Łukasz Zabdyr,
Andrzej Graniak,
Kacper Dudek,
Marcin Nowakowski,
Sławomir Kiełbus,
Dariusz S. Rygiel,
Gedeon,
Wojtek „Cihy” Cichoń,
Zbigniew Larwa,
Jacek Skrzydlewski,
Joe Kubert,
Alfonso Font,
Hermann Huppen,
Krzysztof Wyrzykowski
Zbójcerze o komiksie [4.50]
Z jednej strony warta uwagi próba komiksowego wgryzienia się w bolesną historię, z drugiej wyraźnie koniunkturalna pozycja będącą rozbudowaniem tanim kosztem historii z poprzedniej pozycji wydawnictwa. Targany sprzecznymi emocjami nie umiem jednoznacznie ocenić tytułu. Z pewnością ważne jest, że młodzi twórcy sięgają po tak ważne i świeże w pamięci Polaków wydarzenia, ale czy nie warto przyłożyć się do takiego wyzwania dużo lepiej? Nawet kosztem czasu.
KW – Konrad Wągrowski [4]
Rozczarowanie, podobnie jak w większości ostatnio wydanych albumów historycznych. Ale tu nawet nie chodzi o samą formę - ona zła nie jest. To przyzwoity short komiksowy. Większym problemem jest lenistwo twórców, którym nie chciało się tej złożonej i niebanalnej historii ubrać w pełen album i zdecydowali się narysować kilka plansz na krzyż, licząc zapewne, że chwytliwy temat i tak pomoże sprzedać ten niewątpliwy półprodukt. Wstyd.