X-Men 2
(X2)
Bryan Singer
‹X-Men 2›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | X-Men 2 |
Tytuł oryginalny | X2 |
Dystrybutor | Syrena |
Data premiery | 1 maja 2003 |
Reżyseria | Bryan Singer |
Zdjęcia | Newton Thomas Sigel |
Scenariusz | David Hayter, Dan Harris, Michael Dougherty |
Obsada | Ian McKellen, Halle Berry, Brian Cox, Bruce Davison, Rebecca Romijn, Alan Cumming, Hugh Jackman, Famke Janssen, Anna Paquin, Patrick Stewart, James Marsden |
Muzyka | John Ottman |
Rok produkcji | 2003 |
Kraj produkcji | USA |
Cykl | X-Men |
Czas trwania | 133 min |
WWW | Polska strona Strona |
Gatunek | SF |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Dwa pokolenia X-Menów łączą swe siły z nieoczekiwanym sojusznikiem, by stawić czoła nowemu zagrożeniu. Początkowo mutanci walczą o prawo do życia w społeczeństwie, które robi wszystko, by wyrzucić ich poza swój nawias. Ich i tak nienajlepsza sytuacja jeszcze bardziej się pogarsza, gdy obdarzony nadludzkimi mocami niezidentyfikowany napastnik dokonuje zamachu na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wszystko wskazuje na to, że zamachowcem był mutant...
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Filmy – Publicystyka

Książki – Wieści

Utwory powiązane
MC – Michał Chaciński [5]
Rozczarowanie. Poprzedni film łączył inteligentną, nietypową pierwszą połowę z bardziej tradycyjnym kinem akcji w drugiej połowie. Tutaj brak tej równowagi - większość to tradycyjne widowisko akcji. I film na tym traci, bo podtekst X-Menów jest niesłychanie nośny i zasługuje na znacznie głębsze potraktowanie. In minus zaskoczyło mnie to, ile razy Singer sięgał po zgrane schematy i pozwalał sobie na lenistwo w narracji (deus wyskakuje z machiny dobre kilka razy). Plusem jest natomiast umiejętne wprowadzenie Nightcrawlera (znakomity Cumming!) i zgrabne rozbudowanie postaci Mystique. Szkoda, że minusów jest w tym filmie co najmniej tyle samo co plusów.
A ja nie wymagam od komiksów aż tyle głębi co Michał, dlatego podobał mi się nawet bardziej niż część pierwsza. Zachwyciło mnie kilka wizualnych patentów, parę celnych uwag na temat tolerancji (świetna scena z wyznawaniem rodzicom, że luby jest mutantem!), a przede wszystkim znaczne w stosunku do jedynki rozbudowanie postaci mego ulubionego Wolverine’a. Bardzo sympatyczna rozrywka na poziomie dla dużych i małych, znawców komiksu i nie-znawców, ludzi i mutantów…
KS – Kamila Sławińska [6]
Nadzwyczaj przyjemnie zmarnowane dwie godziny życia. Głupie okrutnie, ale w końcu chodzi o to, żeby się rozerwać – a rozrywki druga odsłona X-Menów dostarcza co niemiara. Trudno odeprzeć zarzuty tych, co twierdzą, że scenariusz miejscami nie trzyma się kupy – rzeczywiście, dlaczego np. taki Iceman nie mógł w krytycznym momencie zamrozić tego cholernego jeziora – czy jego lodowy chuch wystarcza tylko do chłodzenia pepsówki? Do czego by się jednak nie czepiać, film jest niezwykle efektownie zrealizowany, Mac Kellen i Jackman kopią tyłek, a za wprowadzenie postaci tak uroczej jak Nightcrawler wiele można wybaczyć. Nieco naciągane jest za to całe gadanie o mutancko-ludzkiej tolerancji: jeśli twórcy dostarczają nam produkt, którego odbiór wymaga wyłączenia mózgu, mogliby darować sobie silenie się na jakieś przesłania.
KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [10]
I to jest to, co Kamile lubią najbardziej. 2 godziny spędzone z największą przyjemnością pełne zajmującej akcji ze szczypta przesłania i mnóstwem odniesień do dzieł popkultury, które znam i lubię. Jestem szczęśliwy, że doczekałem takich adaptacji komiksów i już czekam na 'Hulka'
KW – Konrad Wągrowski [7]
Nie widziałem części pierwszej, więc część filmu musiałem poświęcić na zastanawianie się kto jest kim - o dziwo udało się to szybko ogarnąć, co oznacza, że film broni się jako dzieło niezależne. Są 'X-meni' całkiem sympetycznym kinem akcji, ładnie zrealizowanym, nie nudnym, ale i nie uderzającym w widza lawiną efektów. Na minus należy zapisać braki logiczne (wspomnę o jednym - dlaczego mutanci ewakuują się, skoro sam jeden Wolverine jest w stanie pokonać całą armię?). Ale film zachęcił do obejrzenia części pierwszej, która podobno jest lepsza.