Jak zostać królem
(The King's Speech)
Tom Hooper
‹Jak zostać królem›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Jak zostać królem |
Tytuł oryginalny | The King's Speech |
Dystrybutor | Kino Świat |
Data premiery | 28 stycznia 2011 |
Reżyseria | Tom Hooper |
Zdjęcia | Danny Cohen |
Scenariusz | David Seidler |
Obsada | Colin Firth, Helena Bonham Carter, Geoffrey Rush, Derek Jacobi, Robert Portal, Jennifer Ehle, Michael Gambon, Guy Pearce, Claire Bloom, Timothy Spall, Anthony Andrews, Charles Armstrong |
Muzyka | Alexandre Desplat |
Rok produkcji | 2010 |
Kraj produkcji | Australia, Wielka Brytania |
Czas trwania | 118 min |
Gatunek | dramat, historyczny |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Po szokującej abdykacji Edwarda VIII książę Albert musi, mimo wielkich oporów, zasiąść na tronie Anglii jako Jerzy VI. Ogromną przeszkodą w wypełnianiu monarszych obowiązków jest dla niego… problem z wysławianiem się. Jedyną osobą, która może pomóc Jerzemu w odnalezieniu własnego głosu i stawieniu czoła groźbie inwazji hitlerowskiej, okazuje się australijski specjalista o wielce nieortodoksyjnych metodach pracy nad wymową. Wkrótce rodzi się przyjaźń, która odmieni życie dwóch niezwykłych ludzi i zadecyduje o losach największej z wojen.
Inne wydania
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Filmy – Publicystyka

Filmy – Wieści

Utwory powiązane
Filmy

Jak zostać królem? No wiecie, nie jest łatwo. Trzeba przemawiać i zachowywać się czasem, jak kutafon. Miły i świetnie zagrany film, który równie lekko się ogląda, co zapomina.
BH – Błażej Hrapkowicz [6]
Przyjaźń ponad podziałami, pokonywanie własnych słabości i etykieta angielskiego dworu – oto wyjaśnienie werdyktu Akademii. Firth i Rush mogliby recytować dzieła Marcina Wolskiego, a i tak byliby znakomici. W filmie Hoopera materiał dramatyczny mają przeciętny, reżyserię ledwie poprawną i oczywiście błyszczą, dając chociaż ten jeden powód, żeby „Jak zostać królem” docenić. Bo poza tym trzeba sobie jasno powiedzieć, że przy filmach Coenów i Finchera rzetelna, pluszowa, milusia opowiastka Hoopera blednie niemiłosiernie.
MO – Michał Oleszczyk [6]
Perfekcja realizacji jest tu tak wielka, że każda scena jest jak świetnie zatemperowany ołówek. Colin Firth lśni – podobnie jak wszyscy wokół (może z wyjątkiem Spalla, który gra Szalonego Kapelusznika, nie Churchilla). Ale sentymentalizm tej historii jest dla mnie nie do przełknięcia. Terapia zostaje ukazana jako zbawcza siła ludzkości: wystarczy pięć łez na kozetce, i już Bertie jest gotów pogonić Hitlera. Więcej prawdy historycznej było nawet w „Poszukiwaczach zaginionej arki”.
KW – Konrad Wągrowski [7]
Przyznam, że ocenę obniżam raczej ze złości, niż ze względu na wartość filmu, który jest produkcją solidną pod każdym względem. Ale jednak postawienie tej klasycznej filmowej roboty bez fajerwerków nad „Social Network” przez Akademię Filmową uważam za dużego sortu skandal. Co nie zmienia faktu, że „Jak zostać królem” jest dobrze napisany, dobrze poprowadzony, naprawdę znakomicie zagrany i zachęcający do tego, by sięgnąć po historyczne źródła. Ale nie wierzę, że będzie zbyt długo pamiętany.
Nie dość, że biografia oryginalna, bo metonimiczna, to jeszcze niesztampowy film o narodzinach przyjaźni. Ta zawiązuje się między księciem Albertem (oscarowa rola Colina Firtha) i jego… logopedą (świetny Geoffrey Rush). Przyszły król, choć oddany Anglii i świadomy gier toczących się na dworze, boi się nałożyć koronę ze względu na zaawansowaną wadę wymowy. Gdyby Colin debiutował tym filmem, nie uwierzyłbym, że sam nie jest jąkałą. Wciągająca historia na tle wielkiej Historii sprawdza się doskonale jako film historyczny.
Królewska historia opowiedziana w zwykły, zabawny sposób i po królewsku zagrana. Colin Firth i Geoffrey Rush dają koncertowy popis. Film skrzy się dowcipem, ale opowiada też poważnie o sprawach więcej niż dramatycznych.
Co za żenada - obniżam ocenę filmu, bo dostał Oscara. Przestańcie być zbuntowanymi bez powodu Oleszczykami! Ludzie,a raczej Tetrycy!