Gdzie jest Nemo?
(Finding Nemo)
Andrew Stanton, Lee Unkrich
‹Gdzie jest Nemo?›
Opis dystrybutora
Wielką Rafę Koralową zamieszkują kolorowe rybki zwane błazenkami. Jedną z nich o imieniu Marlin spotyka tragedia. Drapieżna ryba pożera bowiem jego żonę Coral oraz prawie wszystkie jajeczka ikry, z których lada dzień wykluć się miały młode błazenki. Mały Nemo, jedyny ocalały synek Marlina, staje się sensem jego życia. Gdy jednak nadopiekuńczy ojciec postanawia wysyłać go do szkoły, zdarza się kolejne nieszczęście: mały błazenek zostaje wyłowiony z oceanu przez nurka i trafia do akwarium w gabinecie dentystycznym w Sydney. Marlin, choć cierpi na lęk przed otwartym oceanem, wyrusza synkowi na ratunek. Towarzyszy mu wielka zapominalska Dory.
Inne wydania
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Filmy – Publicystyka

Książki – Wieści

Utwory powiązane
MC – Michał Chaciński [7]
Bardzo miła rozrywka, powalająca na łopatki stroną techniczną. Nie należę do tej grupy widzów, która przed Nemo padła na kolana, bo nie znalazłem tu nic ani histerycznie śmiesznego, ani bardzo poruszającego. Po prostu solidny, wysoki poziom Piksara, choć oczko poniżej Potworów i Toy Story.
Jak to „gdzie jest Nemo”? Na samym szczycie, wśród najlepszych animacji wszech czasów!
Pixar trzyma poziom. Jak zwykle półtorej godziny ucieczki od szarej rzeczywistości zapewnione - dużo humoru, wzruszeń i powalająca strona techniczna. Tylko po seansie przychodzi na myśl, że jednak trochę to za bardzo wykalkulowane i nie tak świeże, jak poprzednie produkcje wytwórni.
'Potwory i spółka' były dobrze zrobione i momentami zabawne, szkopuł w tym, że bohaterowie prezentowali się na tyle pozaziemsko, by dzieciaki potrafiły wczuć się w ich problemy. Błazenki z 'Szukając Nemo' to zupełnie co innego – ładniutkie, śmieszne, ciekawe życia. Film ogląda się w oczekiwaniu co przyniesie finał. Oczywiście, nie na odpowiedź 'czy', tylko 'jak', ale to i tak wielki sukces, bo na wspomniane 'Potwory' oglądało się zupełnie bez emocji. Rządzi też Darla pojawiająca się w wejściach, którym towarzyszy muzyka a la Bernard Herrmann z 'Psychozy'.
WO – Wojciech Orliński [10]
Rewela totalna, w dodatku nareszcie dostępna w dwóch wersjach - z dubbingiem (świetnym) oraz z napisami dla nieco starszych. Jak bardzo tego pragnęliśmy przy 'Shreku' czy 'Potworach i spółce'! Wiele scen przy których dorosłym wypadnie sztuczna szczęka ze śmiechu, ale dzieciaki też będą zachwycone. Takie kino familijne to ja rozumiem.
KS – Kamila Sławińska [10]
Po prostu Pixar! Klasa sama dla siebie. Pixar – znaczy oryginalna i niegłupia historia, inteligentny humor, wciągająca akcja... Wszystko to, czego nie znajdziecie w trzech czwartych nie-animowanych filmów przygodowych, choćbyście długo szukali. Znakomita rozrywka dla absolutnie wszystkich – a dodatkowo jeszcze najambitniejszy technicznie, najbardziej zdumiewający i olśniewający pod względem wizualnym projekt kalifornijskiego studia. Rodzice będą zachwyceni postmodernistycznymi gagami; milusińscy z pewnością zażądają własnego akwarium zaraz po powrocie z kina. Mam tylko nadzieję, że polski dubbing dorówna oryginałowi i że tłumacz dobrze przełożył to, co mówią mewy.
KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [8]
Bardzo dobre. Właśnie jestem po drugim seansie (tym razem z 3,5-letnią córką). I jest świetnie. Dobre dialogi, dobre tempo, dobry dubbing, fajne grepsy. Podsumowując powtórzę ostatni tekst z filmu 'No i?'. Mocna ósemka, ale kudy mu do 'Shreka'.
KW – Konrad Wągrowski [8]
Jak można tak smutno zaczynać film! Jak sobie przypomnę, że mała rybka straciła mamusię, do teraz łzy mi się do oczu cisną! Ale poza tym bardzo ładne, bardzo pozytywne, zabawne - dokładnie tak jak trzeba. Doskonały żółw - luzak, choć rekin tez niczego sobie. Śliczna sekwencja z meduzami, ale i cała komputerowa wizualizacja oceanu. Dubbing jak zwykle na wysokim poziomie, choć bez zapadających w pamięć fajerwerków. W sumie na liście pozycji animowanych stawiam film za 'Toy Story 2' i 'Shrekiem', ale na pewno przed 'Monsters Inc.' i 'Toy Story'.