Saga Zmierzch: Księżyc w nowiu
(The Twilight Saga: New Moon)
Chris Weitz
‹Saga Zmierzch: Księżyc w nowiu›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Saga Zmierzch: Księżyc w nowiu |
Tytuł oryginalny | The Twilight Saga: New Moon |
Dystrybutor | Monolith |
Data premiery | 20 listopada 2009 |
Reżyseria | Chris Weitz |
Zdjęcia | Javier Aguirresarobe |
Scenariusz | Melissa Rosenberg |
Obsada | Kristen Stewart, Robert Pattinson, Taylor Lautner, Ashley Greene, Peter Facinelli, Elizabeth Reaser, Kellan Lutz, Nikki Reed, Jackson Rathbone, Bronson Pelletier, Billy Burke, Rachelle Lefevre, Dakota Fanning, Jamie Campbell Bower, Anna Kendrick, Michael Welch, Christian Serratos |
Rok produkcji | 2009 |
Kraj produkcji | Australia, USA |
Gatunek | groza / horror |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Bella dochodzi do siebie po ataku wampira, który to niemal kosztował ją życie. Zbliżają się jej urodziny, dziewczyna chce je spędzić z Edwardem i jego rodziną. Jednak z pozoru błahy wypadek w trakcie uroczystości sprawia, że Cullenowie decydują się opuścić miasto - rozdzielając tym samym Edwarda i Bellę.
Teksty w Esensji
Filmy – Publicystyka

Filmy – Wieści

Utwory powiązane
Filmy

Oddajmy głos maxi10 z forum Bravo.pl: „Najlepsza scena na prawie początku filmu jak bella stoi pod szkołą i edward przyjeżdża i tak idzie a potem się całuje aż się ugryzłam po prostu jak on szedł … to była chyba najlepsza scena piękny wtedy był”. No więc ja też się ugryzłem, jak ten Edek tak szedł i był piękny, ale potem się odezwał i cały czar prysł :-(. Serio, moi drodzy, lepsze dialogi miał Ron Jeremy w swoich pornosach. Co nie zmienia faktu, że opinie szyderców mojego pokroju są tu nieistotne, potencjalnym odbiorcom „Księżyca w nowiu” naprawdę i szczerze polecam recenzje maxi10 czy na przykład Patki2196 z tego samego forum: „BOŻE TO BYŁO PIĘKNE PO PROSTU, MAM OCHOTE dalej ŻYĆ”.
MW – Michał Walkiewicz [1]
Jak na film o konflikcie centrum-peryferia, całkiem wiarygodny. Przyjeżdża dziewczę z wielkiego miasta do małej dziury i już wszyscy – wampiry, wilkołaki, emosy – smalą do niej cholewki. Jak na film o wampirach, wilkołakach i emosach – Boże drogi!, co za pieprzone gówno!
Kwintesencja kiczu. Choć trzeba przyznać, że film jest momentami bardzo śmieszny. I coraz mocniej współczuję Belli (to perwersja w przypadku wymyślonej postaci, ale cóż, ludzki odruch). Nie dość, że zakochała się w wampirze, starszym od niej o ponad 80 lat, to drugi amant okazał się wilkołakiem. Co to za życie! I jakie perspektywy. Idę włączyć sobie serial o Buffy. Każdy z odcinków jest lepszy od całej „Sagi Zmierzch”.