Czarownica
(Bewitched)
Nora Ephron
‹Czarownica›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Czarownica |
Tytuł oryginalny | Bewitched |
Dystrybutor | UIP |
Data premiery | 7 października 2005 |
Reżyseria | Nora Ephron |
Zdjęcia | John Lindley |
Scenariusz | Nora Ephron, Delia Ephron |
Obsada | Nicole Kidman, Will Ferrell, Shirley MacLaine, Michael Caine, Steve Carell, Kristin Chenoweth, Nick Lachey, Joan Plowright, Jason Schwartzman, Heather Burns, David Alan Grier, Michael Badalucco, James Lipton, Conan O’Brien, Kate Walsh |
Muzyka | George Fenton |
Rok produkcji | 2005 |
Kraj produkcji | USA |
Czas trwania | 102 min |
WWW | Strona |
Gatunek | komedia |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Główną bohaterką filmu jest czarownica Samantha, która wbrew sprzeciwom swojej rodziny zakochuje się i wychodzi za mąż za zwykłego śmiertelnika, Darrina Stephensa, nieposiadającego żadnych magicznych umiejętności. Zakochana wiedźma przestaje praktykować magię i staje się zwyczajną gospodynią domową, chociaż nie zawsze udaje jej się obejść bez czarodziejskich sztuczek.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

Utwory powiązane
Filmy

Był tu naprawdę niezły pomysł filmu w filmie, wynoszący „Czarownicę” ponad standardowy rimejkowy recykling. Był, ale się zmył, bo Nora Ephron uwierzyła, że potrafi pisać zabawne gagi pod Ferrella, producenci uwierzyli, że Ferrell może pasować do Kidman, a Kidman uwierzyła, że potrafi być zabawna. Wszyscy się tak czarowali i… rozczarowali. Siebie i widzów.
KS – Kamila Sławińska [1]
Najpoważniejszy do tej pory kandydat do tytułu Knota Roku, oraz koronny dowód, że uroda Kidman tak tumani niektórym w głowie, że nie widzą, iż ta baba nie ma za grosz komediowego talentu. Jeśli dodać do tego dramatycznie głupi i fatalnie realizowany pomysł filmu-w-filmie, irytujące postaci drugoplanowe oraz rozpaczliwego, przeszarżowanego Willa Ferrela, który w każdej scenie ma minę, jakby modlił się o zbawienny reżyserski okrzyk CUT!, który nie nadchodzi – jasne jest, że oglądanie tej beznadziejnej kupy, którą Epron uwarzyła ze skądinąd czarującego serialu, jest ponad ludzkie wytrzymanie. Nawet sir Michael Caine w małej rólce, jak zwykle pyszny i stylowy, nie ratuje filmu.
Nicole Kidman jest piękną czarownicą i słodko rusza noskiem. Tym razem jednak charakterystyczny nos z pewnością nie przyniesie jej nagrody Akademii, ale już Złota Malina jest całkiem prawdopodobna. Do tego należy dodać nieśmiesznego Willa Ferrella i szokująco bezbarwnego Steve’a Carella. Nawet przez moment nie jest zabawnie, za to żałośnie jest co chwilę. Dziwi mnie tylko udział Jasona Schwartzmana w tym szajsisku, bo koleś miał dotychczas niezły węch do oryginalnych filmów. Chyba, że potraktujemy „Czarownicę” jako najoryginalniej spieprzony film, a wtedy wilk syty i owca cała.
KW – Konrad Wągrowski [1]
Najbardziej żenujące doświadczenie kinowe w zakresie komedii od czasu "Legalnej blondynki 2". Szczęka opada, gdy przypomni się, że w tym przedsięwzięciu wzięła udział Nicole Kidman, Michael Caine i - już zupełnie nie wiadomo co tu robiąca - Shirley MacLaine. To tragicznie nieśmieszne dzieło powinno być murowanym kandydatem do tegorocznych Złotych Malin. Czy jest tam kategoria najbardziej niedobranej pary głównych bohaterów?